Seremet potwierdza: żadna ze zidentyfikowanych wypowiedzi nie pochodziła od gen. Błasika, a załoga dobrze czytała dane

Fot. PAP/Tomasz Gzell
Fot. PAP/Tomasz Gzell

Na miejscu katastrofy Tu-154M, w sektorze obejmującym kokpit samolotu, było osiem ciał osób cywilnych - poinformował w czwartek prokurator generalny Andrzej Seremet. Świadczy to, że siła zderzenia wrzuciła w to miejsce wiele ciał.

CZYTAJ: UJAWNIAMY. Wbrew twierdzeniom Jerzego Millera rosyjskie dokumenty nie dowodzą, że Błasik był w "kokpicie"

W sektorze tym znaleziono również ciało gen. Andrzeja Błasika

- dodał. Potwierdził w ten sposób informację mediów, w tym portalu wPolityce.pl

Seremet w "Kropce nad i" wyjaśnił, że wrak samolotu podzielono do oględzin na sektory.

W pierwszym sektorze, który mógłby być uznany za przestrzeń, w której powinien znajdować się kokpit (...), znaleziono kilka ciał, w tym siedem osób spoza załogi i jedną z załogi

- powiedział Seremet w TVN24.

Chodziło mi o liczbę osób cywilnych

- zaznaczył.

Jak dodał, w pierwszym sektorze, czyli w prostokącie, którego bok można określić na kilkanaście metrów, znaleziono również ciało dowódcy Sił Powietrznych gen. Błasika.

Trudno mówić o kokpicie, ponieważ samolot był poddany tak daleko idącej destrukcji, że nie sposób było na miejscu zebrać te wszystkie szczątki w tak klarowny obraz, żeby powiedzieć +to jest wyłącznie kokpit+. Elementy były rozrzucone na znacznej przestrzeni

- powiedział prokurator generalny.

Jego zdaniem z wniosków sformułowanych po analizie fonoskopijnej zapisów czarnych skrzynek Tu-154M w krakowskim instytucie ekspertyz sądowych wynika, że żadna ze zidentyfikowanych wypowiedzi nie pochodziła od gen. Błasika.

Drugi wniosek jest taki, że odczyt z wysokościomierza, który dotąd przypisywano generałowi Błasikowi, był dokonywany przez drugiego pilota, pana Grzywnę

- powiedział Seremet.

Szef Prokuratury Generalnej powiedział też, że nie zamierza ani oceniać efektów pracy komisji Jerzego Millera, ani też podważać jakichkolwiek metodologii, które były stosowane przez jej ekspertów.

Metody ustaleń, którymi posługiwała się komisja (Millera), są trochę inne niż metody dowodowe, którymi posługuje się prokuratura

- powiedział Seremet. Nie sprecyzował jednak na czym ta różnica miałaby polegać.

Prokurator generalny odniósł się do także do słów posła PiS Antoniego Macierewicza, który oświadczył, że tuż przed katastrofą nie doszło do zderzenia samolotu z brzozą.

Wiele z osób obserwujących katastrofę smoleńską ma łatwość formułowania rozmaitych hipotez w oparciu o wyrwane z kontekstu, a także wyrwane z całości innych dowodów, informacje

- powiedział Seremet.

Jak podały w czwartek media w sektorze z kokpitem Tu-154 znaleziono nie tylko zwłoki członków załogi i gen. Andrzeja Błasika. Łącznie było tam trzynaście ciał i ich fragmentów. Informacje te potwierdził rzecznik NPW płk Zbigniew Rzepa.

gim, PAP

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.