Od dawna powtarzam, że lewica sprzedaje radykalnym muzułmanom ( czytaj: islamonazistom) maczetę, którą ci odrąbią jej łeb. Jeżeli Państwo Islamskie zapanuje nad Europą, to ja jako chrześcijanin zapewne będę „tylko” dyskryminowany.
Będę obywatelem drugiej kategorii. Będę płacił większe podatki i zapewne zmuszą mnie, bym zszedł ze swoją wiarą do katakumb. Walczę więc by się tak nie stało. Natomiast ateiści, geje, feministki i najróżniejszego odcienia lewicowcy zostaną wyeliminowani. Tak po prostu.
Nawet umiarkowani muzułmanie gardzą ateizmem. Gardzą też homoseksualizmem i europejskim relatywizmem moralnym. Jaka jest odpowiedź lewicy? W ramach dogmatów poprawności politycznej, tej przeklętej świeckiej religii, która zastąpiła im zamordowanego Boga, szeroko otwiera ręce na przybyszów z krajów islamskich. Ba, potępiają każdego, kto zwraca uwagę na naukę Koranu o homoseksualizmie czy ateizmie. Coraz częśiej podejrzewam, że lewica niczym uwielbiająca kontrolowany gwałt bohaterka „Elle” Verhoevena ma w sobie autodestrukcyjny gen prowadzący ją na rzeź.
Jednak nie wszyscy poddali się totalnej tresurze. Jak podaje na swoich stronach brytyjski BBC coraz więcej gejów we Francji zamierza głosować na Marie Le Pen w nadchodzących wyborach prezydenckich.
Geje są krzyżowani. To niebezpieczne i nie chce by to stało się we Francji
— mówi homoseksualista Pascale w rozmowie z portalem. Zaznacza, że nie chce by go fotografowano. Boi się zemsty jakiegoś Belga albo Francuza o imieniu Muhammad? Czy może to strach przed ostracyzmem w jego środowisku?
Chyba to pierwsze. Okazuje się bowiem, że sondaże coraz wyraźniej pokazują, że geje popierają otwarcie kandydatkę Frontu Narodowego, której ojciec był przecież oskarżany o rasizm, homofobię i porównywany do faszysty. Skąd ten skręt?
Inny z gejów wypowiadających się w tekście podkreśla, że jego orientacja seksualna nie jest głównie tym, co determinuje jego poglądy polityczne. Zapowiedzi Le Pen, że zmieni prawo o małżeństwach homoseksualnych są jego zdaniem blefem wysuwanym po to, by przyciągnąć konserwatywnych wyborców. Dodaje, że obecnie istnieją ważniejsze problemy we Francji niż kolejne prawa dla gejów. Jakie? Ekonomia, dług narodowy i bezrobocie.
Czytaj dalej na drugiej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Od dawna powtarzam, że lewica sprzedaje radykalnym muzułmanom ( czytaj: islamonazistom) maczetę, którą ci odrąbią jej łeb. Jeżeli Państwo Islamskie zapanuje nad Europą, to ja jako chrześcijanin zapewne będę „tylko” dyskryminowany.
Będę obywatelem drugiej kategorii. Będę płacił większe podatki i zapewne zmuszą mnie, bym zszedł ze swoją wiarą do katakumb. Walczę więc by się tak nie stało. Natomiast ateiści, geje, feministki i najróżniejszego odcienia lewicowcy zostaną wyeliminowani. Tak po prostu.
Nawet umiarkowani muzułmanie gardzą ateizmem. Gardzą też homoseksualizmem i europejskim relatywizmem moralnym. Jaka jest odpowiedź lewicy? W ramach dogmatów poprawności politycznej, tej przeklętej świeckiej religii, która zastąpiła im zamordowanego Boga, szeroko otwiera ręce na przybyszów z krajów islamskich. Ba, potępiają każdego, kto zwraca uwagę na naukę Koranu o homoseksualizmie czy ateizmie. Coraz częśiej podejrzewam, że lewica niczym uwielbiająca kontrolowany gwałt bohaterka „Elle” Verhoevena ma w sobie autodestrukcyjny gen prowadzący ją na rzeź.
Jednak nie wszyscy poddali się totalnej tresurze. Jak podaje na swoich stronach brytyjski BBC coraz więcej gejów we Francji zamierza głosować na Marie Le Pen w nadchodzących wyborach prezydenckich.
Geje są krzyżowani. To niebezpieczne i nie chce by to stało się we Francji
— mówi homoseksualista Pascale w rozmowie z portalem. Zaznacza, że nie chce by go fotografowano. Boi się zemsty jakiegoś Belga albo Francuza o imieniu Muhammad? Czy może to strach przed ostracyzmem w jego środowisku?
Chyba to pierwsze. Okazuje się bowiem, że sondaże coraz wyraźniej pokazują, że geje popierają otwarcie kandydatkę Frontu Narodowego, której ojciec był przecież oskarżany o rasizm, homofobię i porównywany do faszysty. Skąd ten skręt?
Inny z gejów wypowiadających się w tekście podkreśla, że jego orientacja seksualna nie jest głównie tym, co determinuje jego poglądy polityczne. Zapowiedzi Le Pen, że zmieni prawo o małżeństwach homoseksualnych są jego zdaniem blefem wysuwanym po to, by przyciągnąć konserwatywnych wyborców. Dodaje, że obecnie istnieją ważniejsze problemy we Francji niż kolejne prawa dla gejów. Jakie? Ekonomia, dług narodowy i bezrobocie.
Czytaj dalej na drugiej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/336437-nawet-geje-zaglosuja-na-le-pen-pojawia-sie-u-nich-strach-przed-islamonazizmem?strona=1