Hiszpania ściągnęła na siebie krytykę po tym, jak wyszło na jaw, że w Ceucie, hiszpańskiej enklawie w Afryce Północnej, tankowana jest flotylla rosyjskich okrętów wojennych. To właśnie z nich startują samoloty bombardujące stolicę Syrii. W wyniku nalotów giną niewinni cywile.

Na problem tankowania i zaopatrywania rosyjskiej flotylli zwraca również uwagę sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg, że okręty wypływające z Cieśniny Gibraltarskiej, a następnie pokonujące drogę morską przez kanał La Manche, mogą zostać wykorzystane przy bombardowaniu Aleppo.

Stoltenberg podkreślił, że każde państwo członkowskie suwerennie podejmuje decyzję, czy określone okręty mogą otrzymywać dostawy i paliwo na trasie w kierunku wschodniej części Morza Śródziemnego. Zastrzegł jednak, że istnieje możliwość zasilenia w ten sposób zdolności bojowej Rosji w Syrii. Okręty mogą bowiem być stosowane jako platforma stosowana do nalotów na Syrię.

Wyraziłem to bardzo wyraźnie wcześniej, a dziś powtarzam. Wierzę, że wszyscy członkowie NATO są świadomi możliwości wykorzystania tej grupy bojowej do ataków lotniczych wymierzonych w Aleppo i Syrię

– powiedział sekretarz generalny NATO.

Sytuacja bulwersuje nie tylko przedstawicieli Sojuszu Północnoatlantyckiego. Były minister obrony Wielkiej Brytanii sir Gerald Howarth zwraca uwagę, że tankowanie rosyjskich samolotów w hiszpańskim porcie jest „całkowicie nieodpowiednie”.

Hiszpania jest członkiem NATO, a NATO jest w obliczu wyzwań ze strony Rosji, nie tylko w w krajach bałtyckich

– powiedział Howarth.

Rosjanie są oskarżani o masowe bombardowania Aleppo i całej Syrii, więc czymś niewłaściwym byłoby udzielanie im pomocy wojskowej

– dodał.

Czytaj dalej na następnej stronie ===>