Mer francuskiego Calais, w którym ulokowane jest obozowisko imigrantów, nazywane potocznie „dżunglą”, mówiła w rozmowie z francuską telewizją, że przemoc migrantów w mieście osiągnęła już krytyczny poziom i apeluje o pomoc wojska.
Siły porządkowe są niewystarczające i wyczerpane
— stwierdziła Natacha Bouchart w wywiadzie dla France 3.
Mer przypomniała, że w Calais znajdują się dwa obozy: oficjalny z ok. 2,5 tys. osób oraz nielegalny, kontrolowany przez przemytników, w którym według władz Francji może znajdować się nawet 5 tys. migrantów.
Od ponad roku żądam, aby obozem zajęło się wojsko. Obecnie nie ma systemu weryfikacji, nie wiemy, kto wchodzi, kto wychodzi z obozu ani nie znamy tożsamości osób przebywających na jego terenie. Cały czas jesteśmy w stanie wojny a Calais jest częścią Francji
— mówiła Bouchart.
Zaznaczyła, że kraj jest w stanie wojny, a skoro Calais jest częścią Francji, to w mieście powinny obowiązywać takie samy zasady, jak i w całym państwie.
Apel o pomoc wojskową wystosowali również brytyjscy kierowcy, którzy nie mogą się uporać z brutalnymi atakami, jakich dopuszczają się migranci. Próbujący dostać się do Wielkiej Brytanii używają ciężkich narzędzi, pałek, noży, kijów bejsbolowych, a nawet pił spalinowych, by zastraszyć kierowców.
ak/wp.pl/FranceTV/express.co.uk
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/305458-dramatyczna-sytuacja-w-calais-mer-miasta-apeluje-o-pomoc-wojskowa-przemoc-migrantow-osiagnela-krytyczny-poziom
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.