Świat czekał na pierwsze przemówienie nowej brytyjskiej premier – i dziś 13 lipca 2016 roku świat usłyszał, jak Theresa May potwierdziła obywatelom Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Północnej Irlandii wiążącą moc referendum: „wychodzimy z Unii Europejskiej”. Wcześniej – podczas kampanii wewnątrz Partii Konserwatywnej o stanowisko premiera – May stworzyła najbardziej znane brytyjskie powiedzenie polityczne po referendum: „Brexit znaczy Brexit”.
Zjednoczone Królestwo nie będzie próbować tak wyjść, aby zostać, ani wyjść przednimi drzwiami w celu powrotu tylnymi. Pomysł użycia wyniku referendum jako kija na UE dla wymuszenia nowych traktatów unijnych pojawia się tylko na nieistotnych obrzeżach życia politycznego UK. Gdyby brytyjski rząd ukradł wolę większości obywateli i położył ją na stole negocjacyjnym w Brukseli, Konserwatyści – jak każda inna partia rządząca – straciliby władzę w najbliższych wyborach. Premier Theresa May prawdopodobnie po krótkich przygotowaniach oficjalnie powiadomi Unię o brytyjskim zamiarze wyjścia i rozpocznie dwuletni okres przejściowy według artykułu 50 Traktatu o UE. Uprzedzi dopominanie się o to przez większość referendalną.
Przeciwnie niż radośni prorocy Brexitu Boris Johnson z Partii Konserwatywnej i Nigel Farage z Partii Niepodległości Zjednoczonego Królestwa (UKIP), premier Theresa May nie rzuca pustych zapewnień, że UK utrzyma wszystkie prawa i korzyści członkostwa w Unii Europejskiej, a uwolni się od wszystkich obowiązków i obciążeń. W szczególności May nie łudzi brytyjskich przedsiębiorców, że z pewnością zachowają swobodny dostęp do unijnego rynku towarów, usług i kapitału. Także nie łudzi półtora miliona obywateli brytyjskich zamieszkałych w innych krajach Unii, że na pewno będą mogli mieszkać tam zawsze. Ani nie łudzi trzech milionów obywateli Polski i innych państw unijnych – zatem obywateli Unii Europejskiej – przebywających w Zjednoczonym Królestwie, że mają pewność pozostania. May wprost zapowiedziała, że podczas negocjacji w Brukseli o warunkach Brexitu połączy przyszłość migrantów brytyjskich w UE z przyszłością migrantów unijnych w UK. Chodzi o migracje między UK a UE – nie migracje z Afryki i Azji. Spraw połączonych i współzależnych będzie dużo więcej.
Wynik referendum z 23 czerwca 2016 roku był wstrząsem dla Wielkiej Brytanii, Europy i świata. Negocjacje brytyjsko-unijne i nowa rzeczywistość po okresie przejściowym będą wstrząsami jeszcze mocniejszymi.
CZYTAJ TAKŻE: Młodzi Brytyjczycy z Pokolenia 36 Procent nie chcą zmieniać świata. Oddają władzę rodzicom i dziadkom
CZYTAJ TAKŻE: Szkocja wyjdzie, ale z UK. Ani przez chwilę nie będzie poza UE
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/300631-premier-theresa-may-brexit-znaczy-brexit-wychodzimy-z-unii-europejskiej-bez-gwarancji-dla-obywateli-ue-w-uk