Na jednoznaczne decyzje jeszcze jest za wcześnie. Wielka Brytania wciąż jest członkiem Unii Europejskiej

fot. PAP/EPA
fot. PAP/EPA

Po decyzji mieszkańców Wielkiej Brytanii, którzy w czwartkowym (23.06.2016) referendum opowiedzieli się za opuszczeniem Unii Europejskiej pojawiło się wiele mniej czy bardziej poważnych wypowiedzi i mniej czy bardziej poważnych polityków europejskich.

Jak z kapelusza magika wyciągane są różne mniej lub bardziej daleko idące propozycje, co zrobić po Brexicie. Sądzę, że można oczywiście dywagować, ale na jednoznaczne decyzje jeszcze jest za wcześnie. Po prostu, pod względem prawnym nic się nie zmieniło, a Wielka Brytania jest dalej członkiem Unii Europejskiej ze wszystkimi tego konsekwencjami. Unia Europejska dalej liczy 28 państw i ograniczanie się do spotkań w gronie 27 krajów nie rodzi żadnych skutków formalnych czy prawnych, a są to jedynie spotkania konsultacyjne.

Wielka Brytania nie musi znikąd ani nigdzie wracać, bowiem jeszcze nigdzie nie poszła i jest w tym samym miejscu, w którym była

1) Referendum brytyjskie nie ma mocy stanowiącej, a jedynie opiniodawczą. Aby wyniki referendum przełożyć na zapisy prawne, jeszcze jest daleka droga.

2) Teraz jest ruch po stronie władz Wielkiej Brytanii, a te jak na razie milczą. Art. 50, pkt. 2 Traktatu o Unii Europejskiej brzmi: „Państwo Członkowskie, które podjęło decyzję o wystąpieniu, notyfikuje swój zamiar Radzie Europejskiej. W świetle wytycznych Rady Europejskiej Unia prowadzi negocjacje i zawiera z tym Państwem umowę określającą warunki jego wystąpienia, uwzględniając ramy jego przyszłych stosunków z Unią. Umowę tę negocjuje się zgodnie z artykułem 218 ustęp 3 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej. Jest ona zawierana w imieniu Unii przez Radę, stanowiącą większością kwalifikowaną po uzyskaniu zgody Parlamentu Europejskiego.” Zgodnie z zapisami tego artykułu, aby złożyć notyfikację zamiaru wystąpienia z UE, władze państwa, które chce opuścić unię musi wcześniej podjąć decyzję o takim kroku. A referendum bez mocy stanowiącej nie jest decyzją. Decyzję muszą podjąć kompetentne organa władzy państwowej, w tym przypadku Wielkiej Brytanii.

3) Tuż po ogłoszeniu wyniku referendum, brytyjski premier wydał oświadczenie, które jakoś w ferworze polemik umyka, że uważa on za właściwe, aby nowy premier podjął decyzję o tym, kiedy zastosować art. 50 Traktatu Lizbońskiego i rozpocząć formalny i prawny proces wychodzenia z UE. Zatem oczekiwanie, że Cameron zrobi to w niedługim czasie, jest mało poważne. Gdyby „notyfikował zamiar”, bez „podjęcia decyzji” to najdelikatniej rzecz ujmując złamałby prawo swojego kraju. Zresztą, w przywoływanym już oświadczeniu brytyjski premier stwierdził, w  weźmie udział w najbliższym szczycie Rady Europejskiej gdzie wyjaśni decyzję, którą podjęli Brytyjczycy i którą podjął on sam. Ani słowa o notyfikacji!

4) Zgodnie z zapowiedzią brytyjskiego szefa rządu, na jesieni br. złoży dymisję i wybrane zostanie nowe kierownictwo Partii Konserwatywnej, której lider będzie nowym premierem. Będą oczywiście odpowiednie przygotowania. Rząd brytyjski już nawet powołał specjalne ciało, w skład którego wejdą m.in. przedstawiciele resortów spraw zagranicznych i finansów, które ma zapewnić przygotowanie nowemu premierowi podstaw negocjacyjnych, łącznie z radami w takich dziedzinach, jak porozumienia tymczasowe. Dopiero wówczas, zostanie zapewne przedłożony Parlamentowi wniosek o złożenie notyfikacji Radzie Europejskiej. Zostanie złożony, bo musi, ale czy zostanie przegłosowany? Niekoniecznie. Już teraz są wyraźnie pęknięcia w Partii Konserwatywnej, a pewnie na wielu z tych co byli za BREXITEM przyjdzie otrzeźwienie i mogą zmienić zdanie. Pamiętajmy, że w GB obowiązuje większościowy system wyborczy, a znając wyniki referendum w Szkocji i Irlandii Północnej, parlamentarzyści z tych części składowych Zjednoczonego Królestwa, niezależnie od dyrektyw partyjnych, raczej również nie zdecydują się na formalne poparcie Brexitu, bo to mógłby być koniec ich politycznych karier. Dlatego decyzja może nie zostać podjęta, a to oznacza przedterminowe wybory parlamentarne.

Dalszy ciąg na następnej stronie ===.

12
następna strona »

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.