Prezydent Duda odpowiadał na pytania amerykańskich dziennikarzy. O Trybunale, sankcjach i szczycie NATO. Sprawdź szczegóły!

Fot. Andrzej Hrechorowicz
Fot. Andrzej Hrechorowicz

Prezydent Andrzej Duda odpowiadał na pytania amerykańskich dziennikarz i publiczności obecnych podczas debaty Atlantic Council i Center for European Policy Analysis w Waszyngtonie.

CZYTAJWNIEŻ: Ważne wystąpienie Andrzeja Dudy w USA: „Jesteśmy dumnym członkiem UE i NATO”. Przeczytaj całość przemówienia prezydenta!

Prezydent został zapytany m.in. o kondycję NATO.

Jeśli NATO ma mieć sens istnienia, to musi być sojuszem żywym. Nie może być zasiedziałą strukturą, która była sprawna do zakończenia zimnej wojny, a potem się rozeszła i w dużym stopniu zapomniała o swoim przeznaczeniu, uśpiła się spokojem. (…) Sytuacja się zmienia, jeśli mówimy, że NATO żyje, to NATO musi reagować na to, co się dzieje w Europie i innych miejscach świata. Nie patrzymy na NATO tylko z perspektywy naszego bezpieczeństwa. Widzimy głęboki sens swojej obecności w NATO jako absolutnego gwaranta pokoju światowego. Istota NATO jest jego funkcja obronna, To sojusz absolutnie defensywny. NATO nie ma zamiaru czynić ofensywy przeciwko jakiemukolwiek krajowi

– powiedział Duda.

Dzisiaj kiedy mamy taka sytuację, jaką mamy. Mamy niebezpieczeństwa z rozkwitającą wojną na Ukrainie. To nie jest to zamrożony konflikt, zdarzają się wymiany ognia, są ludzie ranni. Druga sprawa, którą postrzegam jako niezwykle niebezpieczną, to przesunięcie granic siła. M,am tu n a myśli aneksję Krymu. Nikt nie ma wątpliwości, ze do zajęcia tego obszaru przez Rosję doszło. Ten precedens uważam za b. niebezpieczny. To powinien być sygnał dla NATO, że niestety jest b., poważna obawa, że czas pokoju w naszej części Europy zakończył się. Jeśli dziś patrzymy na jakieś zadanie z naszego punktu najważniejsze,. To zagwarantowanie bezpieczeństwa. Dlatego Najważniejsze jest zwiększenie obecności Sojuszu, w tym USA, jeśli chodzi o militarną obecność. (…) Nie mogę mówić w imieniu innych krajów, ale ponieważ prowadza rozmowy z naszymi sąsiadami, mogę powiedzieć, że większość z nich oczekuje, ze obecność NATO w naszej części będzie wzmocniona. (…) W deklaracji podpisanej w  Bukareszcie jasno określiliśmy, jaki jest punkt widzenia

– dodał.

Pojawił się również wątek obecności sił NATO w Polsce.

Powinniśmy usprawniać i wzmacniać nasz potencjał wojskowy, nas własny. Nie ma się co oszukiwać – pewność ma się wtedy, kiedy ma się własne zabezpieczenie. (…) Stąd poważnie podchodzimy do uzgodnień co do wydatków na szeroko pojętą armię, czyli na cele wojskowe,. Te 2 proc. PKB będziemy wydawali., a być może, jeżeli sytuacja naszego kraju na toi pozwoli, będziemy wydawali więcej, aby nasza armia była sprawna, byśmy mogli sprzeciwiać się wszystkim formom agresji, jakie mogłyby się pojawić. Obecność faktyczna – tak ja nazwać. To jest dla mnie najstosowniejsze. Czy to będzie obecność polegająca na stałej obecności czy rotacji – to kwestia całkowicie drugorzędną. (…) Chciałbym, aby była faktyczna, żeby rzeczywiście była, żebyśmy mogli wspólnie doskonalić się w zadaniach obronnych. Możemy to robić na poligonie drawskim w innych miejscach. Ta kooperacja i dobre zrozumienie między armiami sojuszniczymi jest kluczowa dla wszystkich celów defensywnych, jakie NATO mogłoby realizować. Chciałbym, że na naszym obszarze była zmagazynowana cała struktura obronna, która będzie wykorzystywana przez siły sojusznicze do ćwiczeń – także przez nas i sojuszników w przypadku zagrożenia dla Polski i krajów ans sąsiedzkich. (…) To zasadniczy cel, który chciałbym, aby był realizowany. Jeśli spojrzymy na New Port, to wobec tego świata, co świat zobaczył na Ukrainie, to obył tali pierwszy krok NATO, b. dobry. (…) Z drugiej strony pamiętajmy, że Rosja nie interesuje się uzgodnieniami, uzbraja się w obwodzie Kaliningradzkim, zwiększa swój potencjał rakietowy, mamy do czynienia z naruszaniem przestrzeni powietrznej. Przez Rosję prowadzone są ćwiczenia o charakterze agresywnym w pobliżu państw bałtyckich. (…) Sojusz musi uzyskać zdolność do tego, aby wysłać dodatkowe siły pomocowe, gdyby pojawiło się jakiekolwiek zagrożenie

– podkreśliła głowa państwa.

Musimy stale domagać się powrotu do relacji geopolitycznych, które były przed aneksją Krymu. Punktem wyjściowym powinno być wycofanie się Rosji z Krymu. (…) Realizacja porozumień mińskich do tej pory nie nastąpiła. Wydaje się, że obecnie świat jest wobec tego problemu bezsilny. W tej chwili p[poważni politycy mówią: ”dajcie spokój, trzeba zawiesić sankcje”, czyli wracamy do buiseness as usual. Europa nie powinna się na to zgodzić, bo to oznacza zgodę na  imperialistyczną agresywną politykę

– zaznaczył.

Czytaj dalej na następnej stronie ===>

123
następna strona »

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.