Jest decyzja sądu: część "dżungli" w Calais do likwidacji. Ponad tysiąc uchodźców zostanie eksmitowanych

Fot. PAP/epa
Fot. PAP/epa

Sąd administracyjny we francuskim Lille zdecydował o wydaniu zgody na częściową likwidację obozowiska imigrantów w Calais. Francuskie MSW chce, by zniknęło stamtąd co najmniej tysiąc osób, które od miesięcy żyją w slumsach nazywanych „dżunglą”.

Rzecznik prefektury Pas-de-Calais, który poinformował o decyzji sądu powiedział też, że likwidacja może dotyczyć południowej części obozowiska. Tereny bliżej samego portu mają zostać nienaruszone. W czwartek mija termin, jaki francuskie władze wyznaczyły migrantom na opuszczenie Calais. W przeciwnym razie - jak podało w połowie lutego MSW - policja lub oddelegowane do likwidacji wojsko będzie mogło w razie potrzeby użyć wobec nich siły.

Prefektura Pas-de-Calais wykluczyła jednak siłowe rozwiązanie.

Będziemy dalej współpracować z organizacjami humanitarnymi, by przekonać imigrantów do dobrowolnego opuszczenia obozowiska

—ogłosiła prefektura. Częściową likwidację i jednoczesną ewakuację imigrantów z Calais planowano początkowo na wtorek. Francuski sąd odroczył jednak wtedy wydanie wyroku, argumentując, że potrzebuje więcej czasu, by zdecydować w sprawie legalności operacji.

Grupa uchodźców i stowarzyszenia obrony praw cudzoziemców wniosły w sądzie o wstrzymanie likwidacji „dżungli”. Licząc się z ewentualnym napływem uchodźców z Calais do Belgii, szef tamtejszego MSW Jan Jambon poinformował z kolei we wtorek o tymczasowym przywróceniu kontroli na granicy z Francją.

Komisja Europejska została poinformowana tym, że tymczasowo zawiesimy Schengen

—powiedział minister, odnosząc się do reguł obowiązujących we wspólnej przestrzeni swobodnego przepływu osób. Ta decyzja zdenerwowała Francuzów. Szef MSW Bernard Cazeneuve uznał ją za „dziwną”.

Czytaj także: Belgia z obawy przed imigrantami z Calais, przywraca kontrole graniczne. MSZ Francji: „Jest to dla nas dziwna decyzja”

Według rzecznika francuskiego MSW Pierre’a-Henry’ego Brandeta na terenie całej dżungli znajduje się 3700 osób. Przekonuje, że jest konieczne, aby „przenieść w bezpieczne miejsce kobiety, mężczyzn, którzy znajdują się w ciężkiej sytuacji, żyją w nędzy”.

Co często jest zresztą wykorzystywane przez mafijne sieci przemytników żerujących na łatwowierności i niepewności tych osób. (…) Tamtejsze warunki bytu nie są godne człowieka. Posiadamy odpowiednie struktury, które są gotowe by skutecznie tym ludziom pomóc i odpowiedzieć na ich potrzeby

—dodał Brandet. Imigranci pochodzący m.in. z Syrii, Afganistanu i Sudanu chcą dotrzeć do Anglii. W tym celu podejmują próby przedostania się do ciężarówek, jeżdżących do Wielkiej Brytanii przez tunel pod kanałem La Manche.

Władze chcą przenieść 800-1000 migrantów do ośrodków w Calais lub w innych miejscach Francji.

Ryb, PAP

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych