Unijne bomby Donalda Tuska: dzieci będą zabrane z Polski, powstanie klasa nomadów bez domu i praw

fot.thetimes.co.uk
fot.thetimes.co.uk

Bomb społecznych, gospodarczych i politycznych pełno w projekcie porozumienia o nowym statusie Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej, ogłoszonym 2 lutego 2016 roku w Brukseli przez stałego przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska.

Omawiam dwie bomby wycelowane bezpośrednio w ludzi, w tym dzieci. Nie tylko w Polaków, bo ofiarami będą także obywatele innych państw Międzymorza i południa Europy, mimo że wszyscy mają jednocześnie obywatelstwo unijne. A Polacy wraz z innymi narodami padną ofiarą tych bomb – jeśli nie zostaną rozbrojone – nie wyłącznie w Zjednoczonym Królestwie Wielkiej Brytanii i Północnej Irlandii, lecz również w innych bardzo wysoko rozwiniętych krajach unijnego zachodu i północy. Według projektu, każde państwo członkowskie może skorzystać z atrakcyjnych przywilejów brytyjskich, więc wszystkie to zrobią. Polacy i liczni inni Europejczycy staną się obywatelami Unii Europejskiej drugiej kategorii na przykład w Szwecji i Danii, Francji i Belgii, Holandii i Niemczech.

Pierwsza bomba to indeksacja wypłacanych przez Wielką Brytanię – a w przyszłości także inne państwa – świadczeń na dzieci zgodnie ze standardem życia w kraju, w którym każde dziecko mieszka.Realny produkt krajowy brutto na głowę i różne inne wskaźniki poziomu życia są w Zjednoczonym Królestwie blisko dwa razy wyższe, niż w Polsce. Teraz wielu polskich rodziców, pracujących lub studiujących w Wielkiej Brytanii, zostawia dzieci w Polsce pod opieką dziadków lub dalszej rodziny, zamierzając wracać. Po indeksacji świadczenia na dzieci w takiej sytuacji spadną o blisko połowę. Rodzice zabiorą dzieci ze sobą dla odzyskania pełnych świadczeń. Nie wrócą. Wraz z dziećmi zostaną na długo – zatem prawdopodobnie na zawsze – w nowej ojczyźnie. Przybędzie na przykład młodych Anglików i Szkotów, ubędzie młodych Polaków. Pogłębi się katastrofa demograficzna Polski.

Drugą bombą jest „początkowe kompletne wykluczenie” obywateli Unii Europejskiej podejmujących pracę w Zjednoczonym Królestwie – a później również w innych krajach – z systemu świadczeń związanych z pracą. Słowo „początkowe” może oznaczać na przykład połowę maksymalnie czteroletniego – według projektu – okresu ograniczenia świadczeń. Ta bomba zniszczy życie wielu pracowników, a najbardziej – młodych pracowników. Będą na przykład zwalniani z pracy w Wielkiej Brytanii bez zasiłku dla bezrobotnych – i będą wtedy wracać do Polski po zasiłek i schronienie. Jeżeli ponownie wyjadą do Zjednoczonego Królestwa, znów trafią na „kompletne wykluczenie”. Polska nie skorzysta z ich pracy, ale zapłaci za ich ochronę socjalną. To rozwiązanie wymyślili dobrzy ekonomiści, z których słyną Anglia i Szkocja. Pracownicy z Polski i nie tylko zostaną przekształceni w klasę nomadów bez praw, domu, stabilności i perspektyw, w wędrowny proletariat wczesnego kapitalizmu sprzed 200 lat, w kulisów przemierzających za chlebem lub ryżem Imperium Brytyjskie.

Więcej bomb czeka na ofiary w projekcie Donalda Tuska. Bomby można znaleźć czytając projekt po angielsku lub przez tłumacza, bo w oficjalnie wielojęzycznej Unii Europejskiej ten istotny dokument istnieje tylko w jednym języku.

CZYTAJ TEŻ:Bruksela ustępuje przed żądaniem Londynu, aby dzielić obywateli UE na lepszych i gorszych. Warszawa powinna stworzyć koalicję weta

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.