Kraje Unii Europejskiej wypracowały kwoty dotyczące przyjęcia imigrantów. A tymczasem sami uchodźcy już teraz udowadniają, że nie będą ich respektować. Syryjscy imigranci przebywający w Hiszpanii domagają się przeniesienia ich do Niemiec, Belgii albo Francji. Z tego powodu rozpoczęli strajk głodowy.

CZYTAJ TAKŻE: Migrantki zagrożone przemocą seksualną ze strony współtowarzyszy podróży - alarmuje Amnesty International

Jak podaje Informacyjna Agencja Radiowa, syryjscy uchodźcy przebywający w hiszpańskiej Melilli rozpoczęli strajk głodowy, domagając się przeniesienia do Niemiec, Belgii albo Francji. Imigranci skarżą się też, że przejście graniczne między Marokiem a Melillą jest kontrolowane przez mafię, a nie wszystkich stać na jej opłacenie.

Imigranci, który przebywają w Centrum Wsparcia Imigrantów w Meilli, to w większości Syryjczycy. Jednak nie wszyscy chcą prosić o azyl w Hiszpanii – wielu domaga się przewiezienia do innych krajów Unii Europejskiej, do których wcześniej dotarli członkowie ich rodzin. Ponieważ ich prośby nie zostały wysłuchane, 15 uchodźców rozpoczęło strajk głodowy.

Jak jednak wynika z relacji IAR, uchodźcy skarżą się też, że granicę między Marokiem a Melillą przekraczają tylko ci Syryjczycy, których stać na opłacenie mafii, która kontroluje przejście. Choć Melilla jest jednostką administracyjną Hiszpanii, to położona jest po marokańskiej stronie Morza Śródziemnego. Miasto otoczone jest wysokim ogrodzeniem. Postawiono je, by ograniczyć napływ imigrantów i przemytników.

To nie przejście graniczne, tylko miejsce handlu. Masz 3 tysiące euro, przechodzisz. Masz tysiąc euro – zostajesz

— wyjaśnia Jose Palazon z Fundacji Prodein, która wpiera strajkujących. Członkowie fundacji donoszą też, że każdego dnia przejście graniczne przekraczają kolejni Syryjczycy – ale tylko ci, którym pozwala na to mafia.

CZYTAJ TAKŻE: Co tam Paryż, co tam Kolonia! „Należy unikać postrzegania migrantów jako zagrożenia dla bezpieczeństwa” - twierdzi szef Międzynarodowej Organizacji ds. Migracji

mmil/IAR/TVP.Info