Każdego roku podwaja się liczba nieregularnych imigrantów przepływających Morze Śródziemne. W 2016 roku może wynieść milion, a UE wciąż jest bezradna

Fot. de:Euseson/GFDL/CC/Wikimedia Commons
Fot. de:Euseson/GFDL/CC/Wikimedia Commons

Więcej nieregularnych imigrantów z Nigerii, Somalii, Syrii, Afganistanu i innych krajów Afryki i Azji dostało się do Unii Europejskiej drogą morską przez Morze Śródziemne w pierwszych siedmiu miesiącach 2015 roku, niż w całym 2014 roku.

Międzynarodowa Organizacja do Spraw Migracji – część Systemu Narodów Zjednoczonych – wyliczyła, że od 1 stycznia do 14 sierpnia 2015 roku przepłynęło Morze Śródziemne do brzegów UE ponad 239 tysięcy nieregularnych imigrantów, w porównaniu z 219 tysiącami od 1 stycznia do 31 grudnia 2014 roku. Takie tempo wzrostu oznacza podwojenie liczby przez rok. Jeżeli tempo się utrzyma, w całym 2015 roku przypłynie Morzem Śródziemnym pół miliona ludzi, a w 2016 roku – milion. Żadna z tych liczb nie obejmuje nieregularnej imigracji innymi drogami morskimi ani drogami powietrznymi i lądowymi, na przykład przez granice turecko-bułgarską i serbsko-węgierską, albo granice Białorusi, Rosji i Ukrainy z Polską.

Nie wybrzeże Italii jest dziś głównym celem nieregularnych imigrantów i przemytników ludzi, lecz wybrzeże Grecji – jej wysp na Morzu Egejskim, sąsiadujących z Azją Mniejszą. Niektóre greckie wyspy leżą o niecałą milę morską od Turcji. Inne o kilka lub kilkanaście mil po wodach przybrzeżnych. Podróż jest dużo krótsza, prostsza i bezpieczniejsza, niż liczącymi kilkadziesiąt lub kilkaset mil pełnego morza trasami z portów Libii na Półwysep Apeniński, wyspy włoskie albo Maltę. Od początku 2015 roku na Morzu Egejskim u brzegów Azji Mniejszej utonęło 26 imigrantów, a na właściwym Morzu Śródziemnym między Afryką a Europą – około 2300. W tym samym czasie dopłynęło do stosunkowo małej i ubogiej Grecji blisko 135 tysięcy ludzi, a do stosunkowo wielkich i bogatych Włoch – około 102 tysiące. Jeżeli dodamy licznych nieregularnych imigrantów przybywających przez dziurawą granicę lądową z Turcją, Grecję zalało ludzkie tsunami. Grecki kryzys gospodarczy i cywilizacyjny jest dużo ostrzejszy od włoskiego. Kryzys migracyjny – także.

12
następna strona »

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.