Farage nie chce pojedynkować się z polskim księciem: "Nie mam szabli". Żyliński: "Mogę mu pożyczyć"

Fot. YouTube
Fot. YouTube

Nie mam szabli i nie chcę wprowadzać przemocy do kampanii wyborczej

— tak lider Partii Niepodległości Zjednoczonego Królestwa (UKIP) Nigel Farage komentuje wyzwanie rzucone mu przez księcia Jana Żylińskiego.

Polski arystokrata uważa, że brytyjski polityk swoimi wypowiedziami dyskryminuje mieszkających na Wyspach Polaków. Dlatego zamieścił w internecie nagranie, na którym prezentuje szablę swojego zasłużonego ojca i wyzywa Farage’a na pojedynek.

Czytaj więcej: Syn polskiego bohatera wojennego wyzywa Nigela Farage’a na pojedynek

O gotowość do stanięcia na udeptanej ziemi z polskim księciem dziennikarze zapytali Farage’a podczas jego wizyty w Clacton w hrabstwie Essex.

Myślałem, że polski książę z rodziny o tak długim rodowodzie zgodzi się ze mną, że to tragedia dla Polski, że traci tak wielu z najzdolniejszych i najlepszych młodych ludzi (którzy wyjeżdżają do Wielkiej Brytanii - red.). Polska cierpi z powodu niskiego przyrostu naturalnego i nie czeka jej świetlana przyszłość

— tłumaczył polityk UKIP.

Nie zamierzam przyjmować wyzwania

— podkreślił.

Żyliński nie widzi problemu w tym, że Farage nie posiada szabli.

Mam całą kolekcję, więc mogę mu pożyczyć

— zadeklarował  w rozmowie z TVN 24.

Jak tłumaczy, nie chce zrobić krzywdy politykowi, ale chodzi mu o rozpoczęcie ważnej debaty.

To ma być pojedynek słowny. Ale żeby przemówić do ludzi i zainteresować ich tematem, to wziąłem tę szablę. Wstąpił we mnie duch mojego ojca

— twierdzi Jan Żyliński.

Może te wyjaśnienia sprawią, że Nigel Farage odważy się spotkać z polskim księciem i zechce wysłuchać jego racji.

bzm/tvn24.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.