Żyrinowski znowu grozi zniszczeniem Polski i zapowiada Europie: Spuścimy wam łomot

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. TVN24/wPolityce.pl
Fot. TVN24/wPolityce.pl

Wprowadzają sankcje, żeby nas zastraszyć, ale Rosjan nie można zastraszyć. Spuścimy wam taki łomot, nawet na brzegach kanału La Manche, że nie będziecie mogli spać do połowy XXI wieku

– stwierdził Władimir Żyrinowski, krytykując sankcje nałożone przez UE na Rosję.

Jeśli Unia Europejska zabrania mi wjazdu na swoje terytorium, to mogę tylko być z tego dumny. Przekażcie Unii, że chcę mieć dożywotni zakaz wjazdu do gnijącej Europy. Nigdzie się nie wybieram. Moje miejsce to Rosja i cała ogromna Rosja.

— wykrzykiwał Żyrinowski w rozmowie z reporterem „Faktów” TVN.

Groził też, że Europa dopiero poczucie konsekwencje wojny gospodarczej:

Wy już nie przywieziecie tu ani jednego samochodu, ani jednej pary butów. Przestaniemy kupować cokolwiek i będzie u was powstanie. Wasi ludzie się wkurzą bo zbiednieją

— prognozował i mówił:

Wszyscy żyjecie na koszt Rosji, na koszt naszego rynku, którego u nas nie ma. Dlaczego zrobiliście nam rewolucję październikową? Dla rynku. Dlaczego zniszczyliście Związek Radziecki? Dla rynku. A teraz sami go niszczycie.

Żyrinowski groził też, że Europa przestanie latać po rosyjskim niebie i będzie trzy razy drożej.

Przy okazji wyłożył nową wersję historii, według której Polska jest winna II wojny światowej.

To Polska była głównym podpalaczem w trakcie II wojny światowej, nie Hitler, nie Francja. Gdyby nie Polska polityka nie byłoby hitlerowskich Niemiec.

Próżno się jednak doszukiwać konsekwencji w wypowiedzi rosyjskiego polityka, bo w kolejnym zdaniu proponuje polsko-rosyjskie pojednanie i odbudowanie Związku Radzieckiego:

Dzisiaj nie chcemy się kłócić z Polakami. Polska to dobry kraj. Na sankcjach to właśnie ona najwięcej traci. Powinna wyjść z UE i z NATO i dołączyć do nas, a język rosyjski byłby drugim językiem w Polsce i byście rozkwitali. Inaczej, w przypadku wojny, z Polski nic nie zostanie.

Żyrinowski powtarza też swoje groźby, wypowiedziane już kilka tygodni temu:

Kocham Polskę, ale pierwsze uderzenie będzie tam, gdzie stacjonują bazy NATO. Kraje nadbałtyckie będą na linii tego wydarzenia. Nic z nich nie zostanie. Będą doszczętnie spalone. Czy Polska nie widzi, że to dla niej śmiertelne niebezpieczeństwo? Po co wam to? Handlujcie, żyjcie spokojnie jako kraj neutralny. Kochamy Polskę i nie chcemy waszej zguby.

To nie pierwszy już raz, gdy Żyrinowski grozi zrównaniem Polski z ziemią. Choć jego wypowiedzi trudno traktować poważnie, warto przypomnieć, że Putin się od nich nie odciął, a scenariusze nuklearnego ataku na Warszawę ćwiczono już dwukrotnie.

CZYTAJ WIĘCEJ: Polski rząd ślepy na kolejną manifestację siły Putina? Plan zbombardowania Warszawy i 5 dat, które trzeba przypomnieć

mall / TVN24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych