Sukcesy zawdzięcza Jezusowi

Fot.youtube.pl
Fot.youtube.pl

Zapytany przez Doris Burke ze stacji ESPN, o pasmo sukcesów, koszykarz Kevin Durant odpowiedział:

Dziękuję Bogu, Jezusowi Chrystusowi. To wszystko, co mogę powiedzieć.

Zaskoczona i zbita z tropu dziennikarka zaczęła się nerwowo śmiać i spytała:

Dobrze, dziękuję. Czyli ty nie miałeś z tym nic wspólnego?

Nie, nic. To wszystko dzięki Niemu -

odpowiedział koszykarz.

Fani koszykówki i fani samego Kevina Duranta na portalach społecznościowych i blogach zastanawiają się czy dziennikarka zaśmiała się z przekonań religijnych Duranta czy też była po prostu zdziwiona jego pokorą, wiarą i niechęcią do odbierania zasłużonych pochwał za swoje występy i sukcesy.

Kevin Durant jest zawodnikiem drużyny Oklahoma City Thunder. Wywiad miał miejsce po tym, jak drużyna pozostawiła w pokonanym polu Miami Heat, wygrywając 112 do 95. Durant zdobył 33 punkty. To był już jego 12 mecz z rzędu, w którym rzucił ponad 30 oczek. Rekordzistą pozostaje wciąż Tracy McGrady, który w 2003 roku zanotował passę 14 takich gier.

Publiczne przyznawanie się do wiary okazuje się czasem faux pas nie do przyjęcia.

Zobaczcie fragment wywiadu:

AP/chnnews.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych