Koniec kariery "Hayemakera"

Fot.Facebook
Fot.Facebook

To już koniec kariery "Hayemakera". David Haye właśnie ogłosił, że już nigdy nie wyjdzie na ring. Po tym, jak doznał kontuzji ramienia, przeszedł operację barku, w który lekarze wstawili mu sześć śrub.

Potrzebuję cudu, aby móc wyprowadzić choćby jeden cios i trafić ręką w worek, nie mówiąc o walce

-stwierdził brytyjski bokser w rozmowie z "The Sun".

Nie wrócę już do boksu

-dodał.

Haye może mówić o prawdziwym pechu. Z powodu nękających go kontuzji dwukrotnie musiał odwoływać walkę z Tysonem Furym. Za pierwszym razem miał rozcięty łuk brwiowy, a za drugim nabawił się kontuzji ramienia, która okazała się gwoździem do jego kariery.

BR/thesun.co.uk

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych