Polacy kończą igrzyska z 11. medalami. Największe wrażenie na kibicach zrobił triumf Anity Włodarczyk. PODSUMOWANIE

Fot. YouTube
Fot. YouTube

TAEKWONDO

Jedna z najbardziej egzotycznych dyscyplin olimpijskich mogła przynieść Polsce medal, ale w walce o brąz reprezentant Azerbejdżanu nie dał szans Piotrowi Pazińskiego. Karol Robak, wicemistrz ubiegłorocznych Igrzysk Europejskich, odpadł w ćwierćfinale.

TENIS

Za szybko się to wszystko skończyło. Miałam znacznie większe ambicje i oczekiwania” - powiedziała po zakończeniu olimpijskiego startu Agnieszka Radwańska, która w singlu uległa dużo niżej notowanej Chince Saisai Zheng, a w mikście z Łukaszem Kubotem po super tie-breaku przegrali z parą rumuńską. To samo zresztą mogliby powiedzieć jej koleżanki i koledzy z siedmioosobowej w sumie ekipy. Jedyny mecz wygrali debliści Kubot i Marcin Matkowski, ale wystarczyło to tylko do awansu do 1/8 finału.

TENIS STOŁOWY

Polacy po raz pierwszy wystawili pełną, czyli sześcioosobową reprezentację: dwie singlistki, dwóch singlistów i po dodatkowej osobie do turnieju drużynowego. W grze pojedynczej biało-czerwoni nie potrafili przebrnąć drugiej rundy, nie pokonali żadnego wyżej notowanego rywala. W rywalizacji zespołowej za przeciwników mieli - kobiety i mężczyźni - wicemistrzów świata Japończyków. Pingpongistki „planowo” przegrały 0:3, zaś podopieczni trenera Tomasza Krzeszewskiego stoczyli niesamowity mecz i byli bliscy sprawienia sensacji. Ulegli gwiazdom, m.in. brązowemu medaliście z Rio Junowi Mizutaniemu, tylko 2:3; Japonia później dotarła do finału, w którym stawiła dość zacięty opór Chinom.

TRIATHLON

Jedyną reprezentantką Polski była Agnieszka Jerzyk. Zajęła 22. miejsce, co odzwierciedla jej możliwości i pozycję w triathlonowej hierarchii.

WIOŚLARSTWO

Już samo zakwalifikowanie ośmiu osad plasowało polskie wiosła w światowej czołówce, a wyniki w Rio pokazały, że ta pozycja jest bardzo ugruntowana. Biało-czerwoni robią stałe postępy, co zaowocowało dwoma medalami i w sumie pięcioma miejscami w finałach A, czyli pozycjami w „szóstkach” w danej konkurencji. Typowane do medalu w dwójce podwójnej Magdalena Fularczyk-Kozłowska i Natalia Madaj nie miały sobie równych wygrywając wszystkie wyścigi, w których startowały. Ma podium stanęły też inne podopieczne trenera Marcina Witkowskiego - czwórka podwójna. Wszystkie osady spisały się na miarę oczekiwań bądź… lepiej.

Cała reprezentacja ma prawo czuć się zadowolona z występu. Nie było żadnej +obsuwy+, wszystkie załogi chyba idealnie trafiły z formą” - ocenił wspomniany szkoleniowiec.

ZAPASY

Przed igrzyskami najgłośniej było o braku w reprezentacji olimpijskiej specjalistów od stylu klasycznego, co zdarzyło się po raz pierwszy w historii. Tym razem żaden z nich nie zdołał wywalczyć kwalifikacji. Wolniacy również nie pokusili o miłe niespodzianki i honor zapasów uratowały kobiety. Brązowy medal wywalczyła w kat. 63 kg Monika Michalik, a na podium przedzierała się przez repasaże.

Gdy dowiedziała się, że w decydującym pojedynku jej rywalką będzie Rosjanka, popłakała się, gdyż z reprezentantką tego kraju przegrała taką walkę cztery lata temu w Londynie. Tym razem to ona była górą. „Powiedziałam sobie, że przez sześć minut daję z siebie wszystko, całe moje życie włożyłam w tę jedną walkę” - podkreśliła. Opłaciło się.

ŻEGLARSTWO

W Londynie żeglarze wywalczyli dwa medale, oba w deskowej klasie RS:X. Do Rio startujący w tej konkurencji Piotr Myszka i Małgorzata Białecka jechali w glorii mistrzów globu. W olimpijskich regatach zajęli, odpowiednio, czwarte i 14. miejsce. Nawet jeśli akwen, wiatry czy pogoda nie do końca im odpowiadały, to oczekiwania były większe.

Dużo serca włożyłem w to wszystko i żeby tu przyjechać. Poświęciłem naprawdę kawał życia. Naprawdę szkoda, jestem rozżalony tym wyścigiem, ale z drugiej strony nie mam sobie nic do zarzucenia. Dałem z siebie wszystko, walczyłem tutaj o medale. Szkoda, że jednego dnia trochę mi gorzej poszło i straciłem kontakt z pierwszym oraz drugim miejscem. Złoty i srebrny medal mi w ten sposób odpłynęły. Walczyłem jednak o brąz jak o złoto, ale wyszło tak jak wyszło” - powiedział wyraźnie rozżalony po ostatnim wyścigu Myszka.

W klasie 49-er Łukasz Przybytek i Paweł Kołodziński zajęli ósmą pozycję, a w 470 Irmina Mrózek Gliszczynska i Agnieszka Skrzypulec zakończyły regaty na 10. pozycji. Kacper Ziemiński w Laserze ustępował najlepszym dużo bardziej.

gah/PAP

« poprzednia strona
123

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.