Kolejny rekord. Tym razem przegrali 0:46 w oficjalnym meczu piłkarskich reprezentacji… WIDEO

fot. youtube
fot. youtube

Kilka dni temu pisaliśmy o niecodziennym wyniku jaki padł w piłkarskim meczu reprezentacji Fidżi i Mikronezji rozgrywanego w ramach Igrzysk Pacyfiku. Fidżi wygrało tamto spotkanie 38:0 i było to najwyższe zwycięstwo jakie zanotowano kiedykolwiek w oficjalnym spotkaniu drużyn narodowych. CZYTAJ WIĘCEJ: Tego jeszcze nie było…

Rekord przetrwał jednak tylko dwa dni, bo w swoim kolejnym występie Mikronezja przegrała z reprezentacją Vanuatu 0:46! Do przerwy bramkarz Mikronezji puścił 24 gole. Ale patrząc zarówno na grę jego, jak i kolegów z obrony, w zasadzie nie można się temu dziwić…

O ile po poprzedniej porażce australijski trener Mikronezji Stan Foster robił jeszcze w miarę dobrą minę do złej gry i przekonywał, że w drugiej połowie nie było nawet tak źle, to po klęsce z Vanuatu przyznał, że przed prowadzoną przez niego drużyną jest bardzo wiele pracy by przestała bać najgorszą reprezentacją na świecie. Bo wprawdzie Mikronezja z przyczyn formalnych w rankingu FIFA klasyfikowana nie jest, to wydaje się, że nie byłaby w stanie nawiązać wyrównanej walki nawet z drużyną Anguilli, która zajmuje ostatnie, 209 miejsce w zestawieniu. Bo trzeba wiedzieć, że dotychczasowi pogromcy Mikronezji to są również jedne z najsłabszych zespołów na świecie.

W tym towarzystwie my jesteśmy przedszkolakami. Musimy wrócić do domu, ciężko trenować i podnosić swoje umiejętności. Dla sporej części moich zawodników wszystko było tutaj nowe. Kiedy zabrałem ich na zgrupowanie na wyspę Guam, to po raz pierwszy wyjechali z rodzinnych wiosek, po raz pierwszy jechali windą lub schodami ruchomymi, a co najważniejsze – po raz pierwszy grali w jedenastoosobowym składzie na tak dużym boisku. To dla nich ogromne wyzwanie, które nieco ich przerosło

—przyznał trener Foster.

W trzech meczach w Igrzyskach Pacyfiku reprezentacja Mikronezji straciła 114 goli. Nie strzeliła oczywiście żadnego. Tym samym nie spełniło się największe pragnienie samych piłkarzy wyspiarskiego państewka, którzy marzyli o tym, bo strzelić w turnieju choćby jedną bramkę.

mm

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych