Mirosław P., były szef PZPS, ma ciekawą linię obrony...

fot. sporttvppl/youtube
fot. sporttvppl/youtube

Były szef Polskiego Związku Piłki Siatkowej stwierdził, że prokuratora nie ma na niego dowodów w sprawie przyjęcia łapówki od przedstawiciela jednej z prywatnych firm ochroniarskich we zamian za obsługę ubiegłorocznych mistrzostw świata rozgrywanych w Polsce. Powodem jest… brak odcisków palców!

Jak podaje Radio Zet, na teczce wypchanej banknotami, która znalazła się w bagażniku Mirosława P, w ogóle nie ma jego odcisków palców. Szef agencji ochrony po prostu wrzucił teczkę do bagażnika, a Mirosław P. nie miał okazji jej dotknąć. Stąd wniosek, że organizator zwycięskich dla Polski mistrzostw nie przyjął łapówki - a przynajmniej do tego będą przekonywać sędziego adwokaci Mirosława P.

Mirosław P. od miesiąca pozostaje na wolności na skutek poręczenia majątkowego i złego stanu zdrowia. CZYTAJ WIĘCEJ

mm / radiozet.pl / wp.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych