Spirydonow o opluciu polskich kibiców: "To wytwór wyobraźni Polaków"

fot. YouTube
fot. YouTube

Aleksiej Spirydonow stał się sławny w Polsce, lecz nie za sprawą umiejętności siatkarskich, a z powodu chamskiego zachowania. Pod koniec miesiąca Międzynarodowa Federacja Siatkówki (FIVB) ma zadecydować czy nałoży karę na zawodnika za oplucie polskich kibiców. Jednak sam Spirydonow zaprzecza dziś, by doszło do takiej sytuacji i zarzuca Polakom, że są to ich wymysły.

Już mówiłem, że do niczego takiego, o czym mówi ten Polak, nie doszło. W prasie na jego temat ukazały się różne doniesienia, m.in., że to poseł, albo, że omawialiśmy z nim kwestię krymską. Nie zdziwiłbym się, gdyby ten człowiek w ogóle nie istniał, a wszystko było wytworem bogatej wyobraźni polskich dziennikarzy

— mówi na łamach „Biznes online” siatkarz.

Chodzi o sytuację, do której doszło po meczu 3. rundy MŚ 2014, w którym Polska pokonała Rosję 3:2. Opuszczający boisko Spirydonow, splunął na polskich kibiców. Wśród poszkodowanych znalazł się „wyimaginowany”, zdaniem Rosjanina, poseł PiS Marek Matuszewski.

Matuszewski, poseł PiS, o zachowaniu Spirydonowa: „Nie będzie Ruski pluł nam w twarz”. NASZ WYWIAD

Jeśli międzynarodowa federacja postanowi mnie jakoś ukarać, to będzie dziwne. A gdyby ten fikcyjny „Polak” powiedział, że go zabiłem, to też wszyscy by mu uwierzyli? To jest śmieszne

— komentuje sarkastycznie siatkarz.

Przypomnijmy, że w trakcie mistrzostw świata, które odbyły się w Polsce, Spirydonow nazywał gospodarzy „pszekami”, a także udawał, że strzela do polskich kibiców.

Żadne z powyższych zachowań nie zostało potępione przez Rosyjską Federację Siatkówki.

Ze strony WFW nie będzie żadnych sankcji dla Spiridonowa. Jeśli jednak FIVB nałoży karę na zawodnika, wówczas dostosujemy się do niej

— zapowiedział prezes rosyjskiego związku, Stanisław Szewczenko.

lap/tvn24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych