Sebastian Mila o kibicach na Narodowym: Stadion zaczyna być naszą twierdzą

Fot. YouTube
Fot. YouTube

Dżoker” Adama Nawałki przyznaje, że po meczu ze Szkocją czuje niedosyt. Przyznaje się także, że popełnił błąd przy dobitce strzału Kamila Grosickiego.

Na pewno jest niedosyt. Myślę, że po spotkaniu z Niemcami liczyliśmy na zwycięstwo, ale niestety taki jest futbol. Czasami płata nam różne figle

— powiedział Sebastian Mila serwisowi sportowefakty.pl.

Pomocnik Śląska Wrocław opowiedział także o akcji z 85. minuty meczu.

Tak, niestety to ja dobijałem. Źle obliczyłem trochę piłkę. Myślałem, że ona trochę wolniej leci w moim kierunku. Później przy samym strzale już zauważyłem, że złe obliczenie szybkości tej piłki spowodowało, że źle byłem ustawiony

— wyjawił piłkarz.

Na koniec podziękował kibicom za doping. Jego zdaniem Stadion Narodowy to wyjątkowe miejsce na mecze reprezentacji.

Końcówka była naprawdę dobra i szczerze mówiąc, kibice nas nieśli. Od początku meczu śpiewali „Jesteśmy z wami”. Widać, że nas niosą te trybuny tutaj, naprawdę. To nie są takie puste słowa, które mają komuś zrobić dobrze. Taka jest prawda. Myślę, że ten stadion zaczyna być taką nasza twierdzą, z której nie będzie łatwo wywieźć punkty

— zaznaczył Sebastian Mila.

MG/sportowefakty.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych