Co za mecz w polskiej Ekstraklasie. Piękny gol, babol bramkarza i błąd sędziego

Fot. PAP/Michał Walczak
Fot. PAP/Michał Walczak

Korona Kielce zremisowała u siebie z Pogonią Szczecin 2:2. Spotkanie miało bardzo ciekawy przebieg.

Jacek Kiełb zdobył bramkę, którą można śmiało nazwać „stadiony świata”. Kielczanie długo się jednak z prowadzenia nie cieszyli. 5 minut później wyrównał Hernani po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Rafała Murawskiego.

W 42. minucie Pogoń powinna prowadzić. Niestety sędzia Tomasz Kwiatkowski z Warszawy zamiast przywileju korzyści odgwizdał faul Ouattary w momencie, kiedy do piłki doszedł Murayama i skierował ją do bramki.

Korona ponownie wyszła na prowadzenie po strzale Pawła Golańskiego z blisko 40 metrów. Fatalny błąd przy interwencji popełnił Radosław Janukiewicz. Babol bramkarza Pogoni Szczecin z pewnością będzie kandydował do najdziwniejszej bramki sezonu.

Remis Portowcom uratował Maksymilian Rogalski, który wspaniałym strzałem z rzutu wolnego zaskoczył Vytautasa Cerniauskasa.

Litewski bramkarz też był małym bohaterem swojej drużyny. W 20. minucie obronił instynktownie strzał z przewrotki (z 5 metrów) Adama Frączczaka.

Korona Kielce - Pogoń Szczecin 2:2 (1:1): Jacek Kiełb 28’, Paweł Golański 49’ - Hernani 33’, Maksymilian Rogalski 85’

MG/ekstraklasa.tv

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych