Przejmujące spotkanie papieża Franciszka z byłymi więźniami niemieckiego obozu Auschwitz

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot.PAP/Radek Pietruszka
fot.PAP/Radek Pietruszka

Dwunastu byłych więźniów niemieckiego obozu Auschwitz - Polacy, Żydzi i Sinti, spotkało się w piątek z papieżem Franciszkiem przed Ścianą Straceń na dziedzińcu bloku 11 byłego obozu Auschwitz I. Papież wita się z każdym z nich z osobna.

Ściana Straceń jest miejscem tragicznym i symbolicznym. W czasie działania obozu Niemcy rozstrzelali tu wiele tysięcy osób. Ginęli tu przede wszystkim Polacy. To miejsce jest symbolem męczeństwa. Głowy państw podczas swoich wizyt składają tutaj wieńce i znicze, będące wyrazem pamięci o ofiarach.

Podajemy listę osób, które powitają papieża Franciszka:

1- Helena Dunicz Niwińska (numer obozowy 64118) urodziła się w 1915 r. w Wiedniu. Jest polską skrzypaczką, tłumaczką literatury z zakresu historii muzyki poważnej. Jej rodzinnym miastem był Lwów. Mieszkała w nim z rodzicami i braćmi do stycznia 1943 r. Wówczas została aresztowana przez Niemców razem z matką, Marią Dunicz. Obie zostały deportowane do Auschwitz 3 października 1943 r. transportem z Lwowa. Jako skrzypaczka została członkinią orkiestry obozowej w Auschwitz II-Birkenau. W grudniu Maria Dunicz zginęła w obozie. W styczniu 1945 r., gdy do Oświęcimia zbliżały się wojska sowieckie, Niemcy wyprowadzili większość więźniów na Zachód. Helena została ewakuowana w „marszu śmierci” do obozu Ravensbrueck, a następnie Neustadt-Glewe, gdzie doczekała wolności. Po wojnie zamieszkała w Krakowie. W 2013 r. nakładem wydawnictwa Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau ukazała się jej książka „Drogi mojego życia: wspomnienia skrzypaczki z Birkenau”.

2- Alojzy Fros (numer obozowy 136223) urodził się w 1916 r. w Rybniku. Został aresztowany przez Niemców w kwietniu 1943 r. za działalność konspiracyjną. Do Auschwitz został przywieziony 9 sierpnia 1943 r. Przez pierwsze dwa miesiące - jako chory - przebywał w szpitalu obozowym. Następnie został zatrudniony przy sortowaniu paczek dla więźniów. Jesienią 1944 r. został przeniesiony do KL Sachsenhausen (nr 115773), a następnie do KL Buchenwald (nr 96935). Wyzwolenia doczekał w kwietniu 1945 r. W 2015 r. ukazały się jego wspomnienia zatytułowane „Moja historia”.

3- Eugeniusz Gruszczyński (numer obozowy 149850). Jest Rosjaninem. Nazywał się Gienadij Murawiew. Jako dziecko został deportowany wraz z matką do Auschwitz. W obozie chłopca odebrano. Po wyzwoleniu wraz z innymi uratowanymi dziećmi trafił do domu dziecka na Dolnym Śląsku, gdzie opieką otoczyła go wychowawczyni Helena Gruszczyńska. Dała mu własne nazwisko i imię Eugeniusz. Gruszczyński, gdy dorósł, wyjechał do Szczecina. Po latach dowiedział się, się, że poszukuje go biologiczna matka, Zinajda Murawiewa. Po latach spotkali się w Mińsku.

4- Janina Iwańska (numer obozowy 85595) urodziła się w 1930 r. w Warszawie. 12 sierpnia 1944 r. została przywieziona do KL Auschwitz w transporcie ludności cywilnej podczas Powstania Warszawskiego. W styczniu 1945 r. ewakuowana w „marszu śmierci” do KL Ravensbrueck, a następnie Neustadt-Glewe, gdzie została wyzwolona.

5- Prof. Wacław Długoborski (numer obozowy 138871) urodził się w 1926 r. w Warszawie. Niemcy aresztowali go w maju 1943 r. za działalność konspiracyjną. Trafił do więzienia na Pawiaku, skąd 25 sierpnia 1943 r. został deportowany do Auschwitz. Jako więzień był zatrudniony w obozowym szpitalu w Birkenau. Z końcem stycznia 1945 r., po odejściu transportów ewakuacyjnych, zbiegł z obozu. Po wojnie został pracownikiem naukowym wyższych uczelni oraz kuratorem badań naukowych w Państwowym Muzeum Auschwitz-Birkenau. Był członkiem Międzynarodowej Rady Oświęcimskiej.

6- Prof. Zbigniew Kączkowski (numer obozowy 125727) urodził się w 1921 r. w Krakowie. W 1941 r. został harcerzem Szarych Szeregów. Latem tegoż roku wyjechał z Warszawy do folwarku Marynki nad Pilicą. Ukończył tam tajną podchorążówkę ZWZ/AK. Miał fałszywe dokumenty na nazwisko Zbigniew Kaczanowski. Został aresztowany przez Niemców podczas obławy w kwietniu 1943 r. 24 czerwca trafił do KL Auschwitz. Tym samem transportem została deportowana również jego matka Zofia, która zginęła w obozie. Zbigniew Kączkowski był pielęgniarzem w szpitalu obozowym w Auschwitz I. 27 lipca 1944 r. podjął nieudaną próbę ucieczki. Po ujęciu trafił do bloku 11. Niemcy przewieźli go do KL Buchenwald, a następnie do  Mittelbau-Dora. Po wojnie został pracownikiem naukowym wyższych uczelni.

7- Stefan Lesiak (numer obozowy 197204) urodził się w 1927 r. w Pińczowie. Do Auschwitz został deportowany pod fałszywym nazwiskiem Wesiak w transporcie ludności cywilnej z ogarniętej powstaniem Warszawy 17 września 1944 r. Miesiąc później przeniesiony do KL Buchenwald, gdzie w kwietniu 1945 r. odzyskał wolność.

8 - Walentyna Nikodem (numer obozowy 8737) urodziła się w 1922 r. w Łodzi. Przywieziona do Auschwitz 16 lipca 1942 r. wraz z matką, która zginęła w obozie. Jej ojca zamordowali w Łodzi gestapowcy. W obozie pracowała m.in. w obozowej paczkarni. Pomagała kobietom, które urodziły w obozie dzieci, była matką chrzestną niektórych niemowląt. 26 października 1944 r. została przewieziona do KL Flossenbuerg. Wolność odzyskała w maju 1945 r.

9- Marian Majerowicz (numer obozowy 157715) w 1926 r. w Myszkowie w rodzinnie żydowskiej. W październiku 1943 r. przywieziony do KL Auschwitz, gdzie zginęli jego rodzice i maleńki brat. W styczniu 1944 r. został wywieziony do KL Gross-Rosen. Wyzwolenia doczekał podczas „marszu śmierci” z tego obozu w 1945 r. Pełni funkcję prezesa Stowarzyszenia Żydów Kombatantów i Poszkodowanych w II Wojnie Światowej w Warszawie.

10- Eva Umlauf (numer obozowy A-26959) ma 74 lata. Urodziła się w obozie pracy Novaky. Deportowana do Auschwitz 3 listopada 1944 r. w transporcie z Seredu na Słowacji wraz z całą rodziną jako dwuletnie dziecko. Ocalała, gdyż Niemcy pod koniec października przestali mordować Żydów w komorach gazowych. Wolności doczekała w KL Auschwitz, do którego 27 stycznia 1945 r. wkroczyła Armia Czerwona. Jej matka, będąca w ciąży w czasie przybycia do obozu, w kwietniu 1945 r. urodziła córkę Eleonorę. Po wojnie Eva Umlauf została lekarką.

11- Naftali Fuerts (numer obozowy B-14026) urodził się w 1932 r. w żydowskiej rodzinie w Bratysławie. Deportowany do KL Auschwitz 3 listopada 1944 r. W styczniu 1945 r. został ewakuowany do KL Buchenwald, gdzie doczekał wolności. Mieszka w Hajfie w Izraelu.

12- Peter Rauch (numer obozowy Z-3531) urodził się w 1939 r. w Monachium w rodzinie Sinti (grupa etniczna pokrewna Romom). W tym mieście mieszkał z rodzicami i pięcioma siostrami. Jego ojciec prowadził własną działalność przewozową. 8 marca 1943 r. wszyscy zostali aresztowani i deportowani do tzw. Zigeunerlager (rodzinnego obozu cygańskiego) w Auschwitz II-Birkenau. Peter wraz z matką został przeniesiony najpierw do KL Ravensbrck, następnie do Mauthausen i Bergen-Belsen. Tam w 1945 r. został wyzwolony. Wrócił do Monachium.

To trzecia wizyta następcy św. Piotra na dziedzińcu bloku 11. W 1979 r. przed Ścianą Straceń ukląkł Jan Paweł II. Dziesięć lat temu modlił się Benedykt XVI, na którego oczekiwało tam 31 byłych więźniów.

Byli więźniowie, którzy spotkali się na dziedzińcu bloku 11 w b. niemieckim obozie Auschwitz I z papieżem, mówili wcześniej, że chcą prosić Franciszka, by modlił się o pokój.

Dużo przeżyłam i chcę, by się to nie powtórzyło

—powiedziała była więźniarka Walentyna Nikodem.

Papież podszedł do każdego z nich osobna. Dla wszystkich było to wielkie wydarzenie. Każdy z byłych więźniów chciał się podzielić się z Ojcem Świętym osobistą refleksją i własnym doświadczeniem.

Monachijczyk Peter Rauch to jedynym Sinti w grupie byłych więźniów, którzy powitali Franciszka na dziedzińcu Bloku Śmierci. Jako czterolatek trafił do tzw. familijnego obozu cygańskiego w Auschwitz II-Birkenau.

Chciałbym prosić Franciszka, by pomógł pozbyć się rasizmu na świecie. Są ludzie, którzy wciąż traktują nas jak obcych. Myślę, że nawet papież nie potrafi tego zmienić, ale chciałbym, aby się w to zaangażował

—podkreślił.

Rauch jest szczęśliwy z powodu spotkania z papieżem.

To niewiarygodne, że mam ten zaszczyt. Ale jestem też smutny, bo towarzyszą mi wspomnienia. Straciłem w Auschwitz 38 członków rodziny. Ja przeżyłem. Mam czworo dzieci, które wykształciłem. Ufałem Bogu, a on mi pomógł

—powiedział.

Silną wiarę ma w sobie również Walentyna Nikodem, która trafiła do Auschwitz II-Birkenau wraz z mamą za działalność w ruchu oporu. Miała jednak chwile zwątpienia, gdy zobaczyła obozowe piekło.

To było niemożliwe, by Pan Bóg mógł na to pozwolić. Moja mamusia wierzyła jednak, że Bóg nie pozwoli nam zginąć. Ona umarła, a ja przetrzymałam

—powiedziała była więźniarka.

Alojzy Fros, Polak, który do Auschwitz trafił wiosną 1943 r. za działalność w ruchu oporu, mówił, że chciałby spytać papieża m.in. o zagrożenie islamskim terrorem.

Chciałbym spytać, jak Franciszek reaguje na te potworne historie ze strony muzułmanów. Czy mamy przebaczać? A może szukać rewanżu w postaci wojny? Wiem, że trudno dziś znaleźć konkretną odpowiedź. Jako przedstawiciel Kościoła powie, że wrogowi należy przebaczyć, ale dla przeciętnego człowieka nie jest prostą sprawą wybaczyć komuś, kto drugiemu podrzyna gardło

—powiedział.

Były więzień chciałby, aby zgoda zatryumfowała. Przykładem są relacje polsko-niemieckie.

Przebaczyliśmy Niemcom, a oni nam. Stosunki polityczne między naszymi krajami układają się nie najgorzej. Wiele przeżyłem, ale nie ma we mnie już nienawiści i żądzy odwetu. Musimy żyć w zgodzie

—podkreślił.

Eva Umlauf jest Żydówką ze Słowacji. Dziś mieszka w Niemczech. Do obozu została deportowana 3 listopada 1944 r. Miała 2 lata. Przeżyła tylko dlatego, że Niemcy dzień wcześniej przestali zabijać w komorze gazowej Żydów. W piątek będzie w imieniu swego narodu witała papieża Franciszka w byłym Auschwitz.

Jest prawdą, że wyznaję inną religię niż papież Franciszek, ale on jest bardzo dobry. Jest liberalny. Jego dzieło bardzo mi się podoba. On przychodzi do Żydów! To ważne. Religia nie może nas dzielić

—powiedziała.

Papież nie zabierze głosu w Miejscu Pamięci Auschwitz. Franciszek chce, by jego wizyta przebiegła w milczeniu.

Myślę jednak, że powinien przemówić. Powinien znaleźć odpowiednie słowa. Jako głowa Kościoła katolickiego jest bardzo ważną postacią, której słowa są niezwykle istotne. Słucha ich z uwagą cały świat

—powiedziała Umlauf.

CZYTAJ TEŻ:

RELACJA NA ŻYWO. Milczenie Franciszka w obozie w Auschwitz. Papież modlił się w celi św. ojca Maksymiliana Kolbego. [ZDJĘCIA]

ann/PAP

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych