Rekordowe tłumy nad polskim morzem. Program Rodzina 500+ działa. "W zeszłym roku nie było nas stać na wakacje". NASZ REPORTAŻ

fot.PAP/Marcin Bielecki
fot.PAP/Marcin Bielecki

Nadbałtyckie plaże pękają w szwach, na deptakach tłumy aż ciężko przejść. Długie kolejki po lody gofry i smażoną rybę. A pensjonaty wszystkie zajęte. Bałtyk przeżywa prawdziwe oblężenie. Takiego najazdu na kurorty nadmorskie nie było od lat. Trudno nie zauważyć, że to efekt dodatkowych pieniędzy, które Polacy dostali z programu 500 plus.

W zeszłym roku nie było nas stać na wakacje, a teraz akurat przed urlopem dostaliśmy 1000 złotych z programu 500 plus. Nie ukrywam, że te pieniądze pokrywają nasz pobyt w pensjonacie. Dzięki temu resztę możemy spokojnie wydawać na wakacje i atrakcje dla dzieci. W końcu, po raz pierwszy, nie musimy ściubić

– mówi pani Marzena, mama Jasia, Oli i Karolinki.

W Jastrzębiej Górze, w której odpoczywa z dziećmi wiedzą o tym doskonale. Wręcz wzorcowo przygotowano się na przyjazd najmłodszych wczasowiczów. Atrakcji dla nich cztery razy więcej niż do tej pory. Poza tradycyjnymi już kolorowymi włosami dla dziewczynek, tatuażami, świecidełkami i pistoletami zabawkami po raz pierwszy przy głównym deptaku otwarto kino plenerowe i specjalne kabiny z animacjami. W Jastrzębiej pojawiło się wesołe miasteczko, wybudowano nowe cukiernie i postawiono modne dziś food tracki z hamburgerami i kebabami. Miejsce dla siebie znalazła też, o dziwo dopiero teraz, jedna z sieci handlowych. W centrum miasta stanął więc supermarket, w którym przyjezdni chętnie robią zakupy. W końcu cola z marketu jest tańsza niż w budce przy drodze.

W oczy rzuca się niezliczona liczba dzieci. Matki, ojcowie i mnóstwo wózków. By przecisnąć się przez ten tłum trzeba nieźle się nagimnastykować. Na plaży próżno szukać miejsca do opalania. Wszędzie łopatki, wiaderka i piszczące z zachwytu maluchy. Tylko kompletny ignorant nie zauważyłby, że ludzi jest znacznie więcej niż zwykle. Oczywiście jakaś część wczasowiczów wybrała w tym roku bezpieczny Bałtyk ze względu na  zagrożenia terrorystyczne w Egipcie i Turcji. Ale umówmy się, ta grupa jest niewielka. Większość z nich poleciała do bezpiecznej Grecji czy Hiszpanii.

U mnie ruch wzrósł o 20 proc. Nie mam wątpliwości, że to także ze względu na 500 plus.

– przyznaje właściciel pensjonatu w Jastrzębiej Górze.

Mówią też o tym moi goście. To będzie wyjątkowy sezon.

– dodaje.

Nad Bałtykiem odpoczywają średnio zamożne rodziny z kilkoma dziećmi, które do tej pory spędzały urlop na działce u znajomych. Dziś dostali pieniądze od państwa, to pojechali nad morze. Opozycja mówi: wzięli kasę i szaleją. No, jeśli wydawanie pieniędzy na gofra, loda czy karuzelę dla dziecka to szaleństwo, to może opozycja przestanie takie smakołyki fundować swoim pociechom? Wszak to szaleństwo! Pieniądze z tego szaleństwa nadbałtyckiego zostaną w Polsce i napędzą rynek.

To też źle? No tak, lepiej dotować bogate kraje europejskie.

CZYTAJ TAKŻE Więcej dzieci będzie się uczyć angielskiego i wyjedzie na wakacje

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.