Policja sprawdziła w piątek pirotechniczne kilkanaście obiektów w kilku województwach Polski po serii alarmów bombowych. Materiałów wybuchowych nie znaleziono, ustalani są sprawcy fałszywych informacji - poinformował sierż. sztab Antoni Rzeczkowski z Komendy Głównej Policji.
Akcja zaczęła się po rozesłanym ok. godz. 13 anonimowym e-mailu do kilkunastu instytucji w całej Polsce, w tym mediów i galerii handlowych. Niektóre obiekty ewakuowano (nie wszędzie było to konieczne), do niektórych - po sprawdzeniu - wrócili pracownicy. Jednobrzmiąca wiadomość dotarła do instytucji m. in. w Krakowie, Katowicach, Olsztynie, Wrocławiu i Warszawie.
Jedną z zawiadomionych o bombie instytucji była warszawska Giełda Papierów Wartościowych. „Takie zdarzenie miało miejsce, doszło do ewakuacji budynku, w którym znajdują się nasze biura. W konsekwencji zostały wdrożone odpowiednie procedury. Na miejscu były służby, które sprawdziły budynek i pracownicy wrócili do pracy” - poinformowało PAP biuro prasowe Giełdy.
Nic nie znaleziono, to był fałszywy alarm
— dodano.
To, co najważniejsze to fakt, że nie doszło do przerwania sesji giełdowej i notowania odbywały się w sposób niezakłócony
— poinformowano PAP w biurze prasowym GPW.
W Olsztynie e - mail o podłożonej bombie do ośrodka regionalnej publicznej telewizji nadszedł przed godz. 13 i skutkował ewakuacją wszystkich przebywających w budynku dziennikarzy i pracowników technicznych (kilkanaście osób).
Przyjechał patrol saperski, zrobił rozpoznanie, ale nic nie znalazł
— poinformował PAP Tomasz Markowski z komendy wojewódzkiej policji w Olsztynie. Dodał, że policjanci wszczęli procedury, które mają wyjaśnić sprawcę nadesłania fałszywej informacji. Zastrzegł jednak, że z uwagi na to, że do takich incydentów doszło w całej Polsce, może się tym zająć wskazana jednostka.
Także do ośrodka regionalnego TVP 3 we Wrocławiu dotarła podobna informacja.
Zarządca budynku zdecydował o ewakuacji wszystkich pracowników. Po ponad dwóch godzinach sprawdzenia całego obiektu nasi fachowcy nic nie znaleźli i potwierdzili, że alarm był fałszywy
— poinformował Wojciech Jabłoński z biura prasowego dolnośląskiej policji.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Policja sprawdziła w piątek pirotechniczne kilkanaście obiektów w kilku województwach Polski po serii alarmów bombowych. Materiałów wybuchowych nie znaleziono, ustalani są sprawcy fałszywych informacji - poinformował sierż. sztab Antoni Rzeczkowski z Komendy Głównej Policji.
Akcja zaczęła się po rozesłanym ok. godz. 13 anonimowym e-mailu do kilkunastu instytucji w całej Polsce, w tym mediów i galerii handlowych. Niektóre obiekty ewakuowano (nie wszędzie było to konieczne), do niektórych - po sprawdzeniu - wrócili pracownicy. Jednobrzmiąca wiadomość dotarła do instytucji m. in. w Krakowie, Katowicach, Olsztynie, Wrocławiu i Warszawie.
Jedną z zawiadomionych o bombie instytucji była warszawska Giełda Papierów Wartościowych. „Takie zdarzenie miało miejsce, doszło do ewakuacji budynku, w którym znajdują się nasze biura. W konsekwencji zostały wdrożone odpowiednie procedury. Na miejscu były służby, które sprawdziły budynek i pracownicy wrócili do pracy” - poinformowało PAP biuro prasowe Giełdy.
Nic nie znaleziono, to był fałszywy alarm
— dodano.
To, co najważniejsze to fakt, że nie doszło do przerwania sesji giełdowej i notowania odbywały się w sposób niezakłócony
— poinformowano PAP w biurze prasowym GPW.
W Olsztynie e - mail o podłożonej bombie do ośrodka regionalnej publicznej telewizji nadszedł przed godz. 13 i skutkował ewakuacją wszystkich przebywających w budynku dziennikarzy i pracowników technicznych (kilkanaście osób).
Przyjechał patrol saperski, zrobił rozpoznanie, ale nic nie znalazł
— poinformował PAP Tomasz Markowski z komendy wojewódzkiej policji w Olsztynie. Dodał, że policjanci wszczęli procedury, które mają wyjaśnić sprawcę nadesłania fałszywej informacji. Zastrzegł jednak, że z uwagi na to, że do takich incydentów doszło w całej Polsce, może się tym zająć wskazana jednostka.
Także do ośrodka regionalnego TVP 3 we Wrocławiu dotarła podobna informacja.
Zarządca budynku zdecydował o ewakuacji wszystkich pracowników. Po ponad dwóch godzinach sprawdzenia całego obiektu nasi fachowcy nic nie znaleźli i potwierdzili, że alarm był fałszywy
— poinformował Wojciech Jabłoński z biura prasowego dolnośląskiej policji.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/294504-policja-sprawdzila-kilkanascie-obiektow-po-serii-alarmow-bombowych-nie-znaleziono-materialow-wybuchowych