Kiedy tylko rozpoczęła się nagonka na mnie zapowiadałem, że będę bronił prawdy i dochodził swoich praw na drodze sądowej. Oświadczenie tygodnika „Wprost” przyjmuję z satysfakcją, podtrzymując jednocześnie wcześniejsze zapowiedzi: nie pozwolę by kłamano na mój temat, nie pozwolę, by naruszano moje dobre imię, nie pozwolę, by oczerniano środowiska, z którymi jestem związany. W swoich działaniach będę konsekwentny
— mówi senator Grzegorz Bierecki, komentując oświadczenie wydawcy tygodnika „Wprost”. w którym odwołano wszelkie zarzuty wobec niego oraz innych osób i jednoznacznie je przeproszono.
Przypomnijmy treść oświadczenia:
„Wprost” Sp. z o.o. przeprasza Pana senatora Grzegorza Biereckiego, Pana prof. dr. hab. Adama Jedlińskiego oraz Pana Jarosława Biereckiego za to, że w tygodniku „Wprost” nr. 11/2015 zostały rozpowszechnione nieprawdziwe zarzuty i nieuprawnione sugestie godzące w ich dobre imię, które naraziły ich na utratę zaufania”
Oświadczamy, że zawarte w tygodniku „Wprost” nr 11/2015 zarzuty i sugestie, sformułowane na podstawie pisma przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego z dnia 3 marca 2015 roku, iż likwidacja Fundacji na rzecz Polskich Związków Kredytowych była aferą, a pan Grzegorz Bierecki, pan Adam Jedliński oraz pan Jarosław Bierecki dopuścili się przywłaszczenia środków pieniężnych, są nieuprawnione
— czytamy w oświadczeniu wydawcy gazety.
Sprawa jest o tyle ważna, że kłamliwy artykuł w tym tygodniku zapoczątkował wielomiesięczną nagonkę na senatora Biereckiego i SKOK-i. Dzisiejsze oświadczenie wydawcy nie pozostawia wątpliwości: wszystkie zarzuty i sugestie sformułowane na łamach „Wprost” są nieprawdziwe i nieuprawnione. Bierecki podkreśla:
Chciałbym podziękować wszystkim tym, którzy wspierali mnie w ostatnich miesiącach. Szczególne słowa wdzięczności kieruję do mieszkańców Południowego Podlasia. Dzięki niezliczonym wyrazom sympatii i uznania, które od Państwa otrzymałem, dzięki wyrażanej wielokrotnie przez Państwa niezgodzie na kłamstwo, łatwiej było mi stawić czoła fali nienawiści i pomówień
— mówi senator południowego Podlasia.
Czy sprawa będzie miała ciąg dalszy? Mecenas Dariusz Pluta, pełnomocnik powodów, stwierdza:
Jako pełnomocnik Powodów w tej sprawie chcę wyrazić nadzieję, że wszystkie media, które powołując się na tygodnik „Wprost” powieliły nieprawdziwe zarzuty i nieuprawnione sugestie zamieszczone w numerze 11/2015 tego tygodnika obecnie zechcą co najmniej powiadomić swoich czytelników o oświadczeniu wydawcy tygodnika „Wprost”, w którym przeprasza on każdego z moich Mocodawców za rozpowszechnienie tych nieprawdziwych zarzutów i nieuprawnionych sugestii.
Czy tak będzie? Czy największe media stać dziś na elementarną przyzwoitość? Przecież z całej rzekomej afery nie zostało dosłownie nic: działania Fundacji na rzecz Polskich Związków Kredytowych oraz jej likwidacja były prowadzone zgodnie z prawem, wolą Fundatora oraz w oparciu o standardy etyczne. „Afera SKOK” nigdy nie miała miejsca. Została wykreowana na potrzeby brudnej walki politycznej, była też wykorzystywana przez grupy lobbystyczno-biznesowe, niechętne rozwojowi instytucji opartych na polskim kapitale.
gim
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/268262-senator-bierecki-po-oswiadczeniu-wprost-przyjmuje-je-z-satysfakcja-nie-pozwole-by-klamano-na-moj-temat-by-oczerniano-nasze-srodowisko