Bezpieczeństwo w szkołach według MEN: kamery... w przyszłym roku. "Na przemoc w szkole nie ma błyskawicznej recepty" - podkreśla Kluzik-Rostkowska

Fot.zdjęcie ilustracyjne youtube.pl
Fot.zdjęcie ilustracyjne youtube.pl

15 mln zł przeznaczy od stycznia przyszłego roku rząd na zainstalowanie monitoringu w 1,5 tys. szkół - wynika z projektu programu „Bezpieczna+”, przedstawionego przez Ministerstwo Edukacji, a informuje o tym „Rzeczpospolita”.

Jestem zwolenniczką małych szkół podstawowych. Z jednej strony to kwestia bezpieczeństwa, ale z drugiej także relacji z rodzicami. Jeśli szkoła jest kilka kilometrów od domu, rodzicowi trudno jest zorientować się, co się w niej dzieje

—mówiła pod koniec 2014 roku dziennikowi.pl minister Kluzik-Rostkowska.

Była to zaskakująca deklaracja, która padła z usta osoby, która wysłała do szkół półtora rocznika pierwszoklasistów i obstaje przy wysyłaniu do przeładowanych placówek sześciolatków.

Druzgocące dane dotyczące bezpieczeństwa w szkołach. Ginie tam więcej osób niż w kopalniach!

Okazuje się, że pani minister pamiętając o swoich szumnych obietnicach postanowiła je spełnić i dofinansować samorządy po to, by mogły zainstalować w szkołach kamery.

Do każdej gminnej złotówki przeznaczonej na ten cel MEN dołoży kolejną

—informuje „Rzeczpospolita”.

Pieniądze trafią do szkół, ale dopiero od stycznia 2016 roku.

Program będzie realizowany przez trzy lata i w każdym kolejnym roku na zakup kamer samorządy otrzymają 5 mln zł. Nie zaspakaja to wszystkich potrzeb, gdyż np. chęć instalacji monitoringu wyraziło 5 tys. szkół. Przewidziano też pieniądze na inne działania mające poprawić bezpieczeństwo w szkołach. Budżet całego programu określono na 90 mln zł.

—informuje „Rzeczpospolita”.

Joanna Dębek, rzeczniczka MEN, podkreśla, że kamery w szkołach to tylko jedno z wielu zadań realizowanych w ramach programu „Bezpieczna +”.

Kamery w szkołach to powrót do pomysłu Romana Giertycha na poprawę bezpieczeństwa w szkołach z 2006 roku. Z instalowania kamer w kolejnych placówkach zrezygnowała Katarzyna Hall. PO w najbliższym czasie ma zamiar zamiast zwiększać bezpieczeństwo z szkołach, wydawać pieniądze na promocję swoich pomysłów związanych z poprawą bezpieczeństwa i na warsztaty dla pracowników aby wiedzieli jak powinni współpracować z policją lub strażą pożarną.

Czytaj też:

Pełnomocnik Ewy Kopacz ds. bezpieczeństwa w szkołach woli zajmować się bezpieczeństwem wirtualnym. Tak jest łatwiej…

ann/”Rzeczpospolita”

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.