Bank nie podaruje ani grosza. Nie informuje też klientów o zaległościach. A dług rośnie...

Fot.zdjęcie ilustracyjne freeimages.com
Fot.zdjęcie ilustracyjne freeimages.com

Zakupy na raty to dla wielu osób jedyne wyjście, aby kupić pralkę, lodówkę lub inny sprzęt AGD. Niestety nawet w terminie spłacone raty nie gwarantują spokoju. Nawet po 10 latach może okazać się, że bank upomni się o 1 grosz długu z odsetkami…

Pani Małgorzata z Dębicy 10 lat temu kupiła lodówkę na kredyt. Spłaciła ją w dwa lata i zapomniała o sprawie, bank jednak nie zapomniał. Po latach okazało się, że bank upomina się o dług i wysyła kobiecie wezwanie do zapłaty. Z upomnienia wynika, że z 1 grosza rzekomej zaległości zrobiło się 177 zł!

Jak przypomina portal fakt.pl:

takie numery stają się stałą praktyką tego banku! (…) Wezwanie do zapłaty z Credit Agricole dostał także emeryt z Podkarpacia. Takiej wiadomości może się więc spodziewać praktycznie każdy, kto kiedykolwiek brał cokolwiek na raty za pośrednictwem Credit Agricole (dawniej Lucas Bank).

Bank informuje, że:

nigdy nie domaga się spłaty zadłużenia w wysokości niższej niż 5-krotność opłaty pocztowej, czyli 21 zł.

Według banku na dług składają się kapitał, odsetki i koszty działań upominawczych. I nie ma znaczenia, że bank wcześniej nikogo o zaległości nie informuje.

Jak więc można obronić się przed takimi bankowymi praktykami?

Można wziąć z banku zaświadczenie, że wszystko zostało spłacone. W Credit Agricole kosztuje ono jednak aż… 50 zł!

Powiedzenie: „klient nasz pan” z praktykami bankowymi nie ma nic wspólnego.

Czytaj też: 1 grosz długu i windykator na karku. Tak bank rozprawia się z „zadłużonym” klientem

ann/fakt.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.