Kwestia morderstwa w Rakowiskach dość mocno rozgrzała duże media. Były profesjonalne i mniej fachowe opinie psychologów, były dramatyczne reportaże, aż wreszcie przyszła pora na dziennikarskie próby powiązania tematów, które, dalibóg, ciężko jakkolwiek ze sobą połączyć.
Pani redaktor (na antenie Telewizji Polskiej!) przepytując swoich gości na okoliczność tej zbrodni, postanowiła przewertować profil fejsbukowy morderczyni. Sherlock Holmes w spódnicy natrafił najwyraźniej na wpis, który jest tropem do zrozumienia Zuzanny M.
Hanna Lis ruszyła do przedstawienia wyników śledztwa:
Obok kilkunastu zdjęć, które Zuzanna M. publikowała na Facebooku, zupełnie niezwiązane z tymi zdjęciami podpisy, w których bełkotliwie, absolutnie potwornych wulgaryzmach, językiem, którego zwykle nie używa, atakuje i oskarża Jana Pawła II pedofilach
— mówiła.
Po czym przytoczono krótkie, głupie i wulgarne wpisy Zuzanny M. Że papieża Polaka - w przeciwieństwie do „czarnych i żółtków, których kocha” - „zaj…” własnymi rękami. Kolejny wpis - sugestia, że papież molestował ją podczas audiencji.
Nie wiemy, co pani Hanna odkryła w tych idiotycznych wpisach, ale skojarzenia naprawdę godne Jerzego Urbana.
Dzisiaj okazało się, że Zuzanna M. jest oskarżona o molestowanie nieletniej dziewczyny. Czy to może być tło…?
— dopytywała Lis.
A my zastanawiamy się, czy po takim „skojarzeniu” pan Tomasz założyłby koszulkę z napisem „Haniu, jestem z Ciebie dumny!”…?
Zobacz wideo:
wwr
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/226636-skojarzenia-godne-urbana-hanna-lis-odkrywa-wulgarne-wpisy-zuzanny-m-sugerujace-pedofilie-papieza-polaka-i-dodaje-czy-to-moze-byc-tlo-wideo