Przez około 200-lat na południu Francji w miejskich ratuszach prezentowano szopki bożonarodzeniowe. Zaczęły one jednak bardzo przeszkadzać, więc znikają.
Sąd Administracyjny w Nantes zakazał władzom jednego ze swoich departamentów prezentowania szopek bożonarodzeniowych w pomieszczeniach administracji publicznej. Sąd powołał się na obowiązującą we Francji od 1905 roku zasadę rozdziału kościoła od państwa. Szopki nie mogą więc w tym roku być prezentowane w miejskich ratuszach.
Już w 2010 roku sąd w Amiens udzielił ostrzeżenia jednemu z burmistrzów w departamencie Aveyron za prezentację szopki w merostwie. W Avignon wystawiana od lat w historycznym budynku merostwa, Hotel de Ville, szopka składająca się z 600 figur została po interwencji sądu przeniesiona do jednego z kościołów.
Okazuje się, że takich przypadków przybywa. Zwłaszcza na południu Francji.
To prawdziwa wojna wokół szopek
—można przeczytać w „Le Parisien”.
Skargi na szopki i nawiązywanie do świątecznych chrześcijańskich tradycji do sądów trafiają najczęściej z inicjatywy organizacji laickich.
Jeśli tak będzie nadal, zaczniemy obchodzić Boże Narodzenie bez Jezusa. Zresztą już teraz, nawet w naszym kraju, coraz trudniej kupić kartki świąteczne z religijnymi symbolami. Królują Mikołaje i bombki. Wszystko w imię fałszywie pojmowanej wolności religijnej.
Czytaj też:
Francuski sąd usunął bożonarodzeniową szopkę z gmachu publicznego
ann/rp.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/225948-boze-narodzenie-bez-religijnych-symboli-szopki-coraz-bardziej-przeszkadzaja