RAŚ w zamian za zgodę na śląską koalicję z PO zażądał miejsc na listach wyborczych do Sejmu. I Platforma... zgodziła się

youtube.pl
youtube.pl

Nadzwyczaj dobrze poinformowany w sprawach RAŚ „Dziennik Zachodni” napisał, że w sprawie zawiązania koalicji na Śląsku to autonomiści stawiali warunki Platformie Obywatelskiej.

O koalicji czytaj więcej: NASZ NEWS. Na Śląsku PO niemal na pewno zawrze ponowną koalicję z RAŚ. Ostateczna decyzja w sobotę

Tak, tak! Ugrupowaniem, które wygrało w wyborach do sejmiku wojewódzkiego zdobywając 17 mandatów, autonomiści, zdobywcy czterech mandatów - wytarli sobie podłogę. I to dosłownie. W zamian za zgodę na koalicję ze sobą RAŚ zażądał bowiem, aby PO przygarnęło na swoje listy do wyborów parlamentarnych wytypowanych przez RAŚ swoich działaczy.

Nie jest żadną tajemnicą, że RAŚ ma duży problem z wyborami ogólnopolskimi; trudno mu się przebić samodzielnie. Twarz autonomistów – były poseł Marek Plura, jest europarlamentarzystą. Po Kutzu ślad zaginął po przegranych wyborach do Parlamentu Europejskiego; czy wróci na grzbiecie PO?

RAŚ potrzebuje więc „nosiciela”, który „podrzuci” RAŚ do Parlamentu. Wybór PO jest, z punktu widzenia autonomistów – doskonały. Partia bezideowa, pozbawiona lęku o Polskę, nawet Jerzy Urban jest jej elektoratem – „nosiciel” doskonały.

Wiadomo już, że PO zgodził się na ten warunek. Czy rządząca partia miała wybór? W wyborach do sejmiku śląskiego o jeden mandat mniej od RAŚ zdobył SLD. Jednak ugrupowanie Leszka Millera musiało zostać „ukarane” za konszachty z – jak to wyraził się w rozmowie z niżej podpisanym jeden ze śląskich działaczy Platformy – „wrogiem ludzkości”, czyli z PiS.

PO już kilkakrotnie napytała Polsce biedy idąc na kontrze do największej partii opozycyjnej. Przecież cały naiwny i głupi „reset” z Rosją, który zaskutkował przyjaznym – z „żółwikami” Tuska w tle - oddaniem śledztwa smoleńskiego ludziom KGB, jest wynikiem „zrobienia mamie na złość”. To „odmrożenie uszu” może jednak bardzo zaszkodzić Polsce. Wprowadzanie RAŚ - otwartych wrogów państwa polskiego do samego jego jądra, powinno stać się przedmiotem nadzoru służb specjalnych, a nie zabiegów taktycznych rządzącej partii.

Nieoficjalnie wiadomo, że RAŚ postawił jeszcze jeden warunek wejścia w koalicję z PO i PSL. Chce zająć się sprawami kultury. W przyszłym - 2015 r. - jest rocznica Tragedii Górnośląskiej, czyli katastrofy, jaka spotkała Ślązaków najpierw z rąk Niemców, a potem Sowietów i polskich komunistów. Problem polega jednak na tym, że RAŚ i środowiska wspierająca autonomistów skutecznie toczą walkę o wymazanie z pamięci mieszkańców regionu tej pierwszej części Tragedii - okupacji niemieckiej. Niekiedy sprowadza się to już do sugestii, że wrzesień 39’ to było… wyzwolenie. Platforma Obywatelska godzi się już także na taką wizję „historii”.

Legitymizowanie i dawanie twarzy ludziom, którzy Polskę nazywają w ślad za Wiaczesławem Mołotowem – „wersalskim bękartem”, a liczne odłamy ślązakowców faszyzują i obnoszą się z niemieckością, powinno zostać kiedyś zbadane przez organa śledcze. Za dużo tu antypolskich, antypaństwowych działań, aby uznać to za normę.

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.