Cejrowski o Facebooku: zakazuje faktów niemiłych dla Moskwy

Wojciech Cejrowski nie odpuszcza Facebookowi i zdecydowanie pisze o cenzurze. Portal ponownie zablokował jego profil po tym, jak umieścił na nim zdjęcie sopockiej restauracji odmawiającej obsługi Rosjan.

Swój nowy wpis zaczął od zwrócenia się do młodych:

Urodzeni i wychowani w systemie nazywanym „demokracją” wyobrażają sobie pewnie, że wolno myśleć co się chce i mówić głośno co się myśli. Otóż nie - posłuchajcie…

Dziś znów moje konto zostało zablokowane. Jako „treści nieodpowiednie” zostało podane zdjęcie z kartką „nie obsługujemy Rosjan”.

Dodaje, że zdjęcie nie zawierało żadnej manipulacji ani treści pornograficznych, nienawistnych itp., a jedynie informację na temat „czegoś co ma miejsce w Sopocie”. Jak pisze, nie będzie wstawiał zdjęcia po raz trzeci, bo grozi to trwałym zablokowaniem strony.

Ćwiczenia w omijanie cenzury rozpoczynałem w latach 1970. wiec dla mnie to nic nowego. Nie zawsze się udaje, ale zawsze warto walczyć o swobodną wymianę myśli.

Wspominam, jak założył z kolegami Związek Walki i Sabotażu.

Zajmowaliśmy się przede wszystkim ręcznym przepisywaniem zakazanych publikacji z zakresu historii. Co było wtedy zakazane? Fakty niemiłe dla Moskwy. Czyli podobnie jak dzisiaj na Fejsbuku.

CZYTAJ TAKŻE: Cejrowski popiera akcję restauracji „Nie obsługujemy Rosjan”

We wcześniejszym wpisie pisarz i podróżnik odniósł się do artykułu „Gazety Polskiej Codziennie” opisującej sprawę sopockiej restauracji.

Jako antropolog kultury powiem Państwu ex catedra, że korzenie mają znaczenie kolosalne. Ktoś, kto miał dziadka w Wermachcie stawia sobie w życiu inne cele i inne ma wzorce od kogoś, kto miał dziadka w AK. No na przykład ja nie dałbym się nigdy przytulić Putinowi, a Tusk nie miał tego typu oporów. To są rzeczy odruchowe, wynikające z wychowania, z przeszłości naszych rodziców i dziadków.

CZYTAJ WIĘCEJ: Cejrowski: korzenie mają znaczenie kolosalne

mt