Postawa Radosława Sikorskiego po katastrofie smoleńskiej wywołuje poczucie wstydu i oburzenia. Poznaliśmy ją z niejawnych dokumentów, opisanych właśnie przez tygodnik „wSieci”. Nie dziwi więc, że w reakcji na naszą publikację były szef MSZ bawi się w manipulacje i niskich lotów inwektywy.
Sikorski mówi m.in.:
Te notki pochodzą prawdopodobnie z okresu, gdy Rosjanie zapewniali nas, że wrak i czarne skrzynki zostaną nam szybko zwrócone i nie nastąpiło jeszcze załamanie we współpracy.
To nie jest prawda. „Załamanie we współpracy” - to w dokumentacji, bo realne było widoczne od pierwszych godzin po tragedii - nastąpiło już kilkanaście dni po katastrofie, gdy strona rosyjska zaczęła piętrzyć problemy zasłaniając się np. brakiem podstaw prawnych do przekazywania dowodów.
A z jakiego czasu pochodzą notatki? Dokładnie je opisaliśmy – gdyby były minister przeczytał, wiedziałby, że pierwsza pochodzi z końca stycznia 2010 r., a dotyczy również wydarzeń z września 2009 r. Ostatnia datowana jest na 18.11.2011 r. - Tatiana Anodina składa w niej życzenia „dla premiera RP i >>kolegów z koalicji<< w związku z odniesionym sukcesem w wyborach parlamentarnych”. Najpóźniejsza bezpośrednio dokumentująca postawę Sikorskiego powstała 24.11.2011 r. po jego telefonicznej rozmowie z Siergiejem Ławrowem. Aby nie było wątpliwości, oto jej pełna treść:
Warszawa, 24 stycznia 2011 r.
Minister Spraw Zagranicznych
Radosław Sikorski
SM-Z-14/11
Zastrzeżone
Egz. pojed.
Kopia
Ref.Eksp.-Z-32/11
Egz. nr.…….
NATYCHMIAST
NOTATKA INFORMACYJNA
z rozmowy z Ministrem SZ FR S. Ławrowem
W dniu 24 stycznia br. odbyłem z własnej inicjatywy rozmowę telefoniczną z Ministrem SZ FR S.Ławrowem, podczas której poruszyliśmy następujące tematy:
1) Ocena stosunków dwustronnych po publikacji raportu MAK
2) Perspektywy kontynuacji współpracy polsko-rosyjskiej.
Ad.1. „Przekazałem rozmówcy poważne wątpliwości strony polskiej w kwestii braku w raporcie MAK informacji na temat pracy rosyjskich kontrolerów na lotnisku Siewiernyj oraz postulat uwzględnienia tych danych w toku dalszego informowania przez stronę rosyjską o przyczynach katastrofy. Wskazałem na pojawienie się w Polsce negatywnych reakcji opinii publicznej wobec raportu MAK i skonstatowałem ich wpływ na ogólną atmosferę wzajemnych relacji RP-FR. Minister S. Ławrow odniósł się do tego ze zrozumieniem i poinformował mnie o rozmowie Prezydenta D. Miedwiediewa z Komitetem Śledczym FR (S. Bastrykin), w której przekazano „odpowiednie instrukcje” co do dalszej współpracy ze stroną polską. Zdaniem Ministra S. Ławrowa ta właśnie współpraca powinna być obszarem przyszłych wspólnych uzgodnień. W tym kontekście mój rozmówca odnotował brak odpowiedzi strony polskiej na niektóre pytania przekazane jej przez rosyjskie organa śledcze. W trakcie dalszej rozmowy zgodziliśmy się z koniecznością kontynuacji dotychczasowego dorobku z ostatnich miesięcy współpracy polsko-rosyjskiej.
Ad.2. Zgodziłem się ze stwierdzeniem Ministra S. Ławrowa o braku częstych i regularnych spotkań na szczeblu wiceministrów odpowiedzialnych za relacje bilateralne. Zdecydowaliśmy, że spotkania takie będą odbywały się częściej, tak by mogły one stanowić „system wczesnego ostrzegania” w przypadku pojawienia się problemów w relacjach dwustronnych. Zgodziliśmy się również z koniecznością jak najszybszego uruchomienia działalności polskiego i rosyjskiego Centrum Dialogu i Porozumienia, a także wdrożenia (zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami) konsultacji na szczeblu wiceministrów SZ w sprawach bezpieczeństwa międzynarodowego oraz problematyki współpracy UE-FR.
Ponadto Minister S. Ławrow potwierdził aktualność spotkania Ministrów SZ Rosji, Polski i Niemiec (Królewiec, marzec br.) oraz mojej wizyty w Moskwie wiosną tego roku.
Wnioski:
1) Istnieje perspektywa uelastycznienia stanowiska strony rosyjskiej odnośnie do problematyki katastrofy smoleńskiej w ramach współpracy organów śledczych obu państw. Nie można jednak oczekiwać zmiany raportu MAK.
2) Pozytywny sygnał stanowi zdecydowane potwierdzenie przez rosyjskiego rozmówcę woli rozwoju dwustronnego dialogu politycznego, tak w sprawach współpracy dwustronnej, jak i w kwestiach stosunków UE-FR oraz bezpieczeństwa międzynarodowego.
[Podpis odręczny Sikorskiego]
Wykonano w egz. pojedynczym.
Sporządził: Marek Całka
Wykonała: Marzena Strokowska
ZASTRZEŻONE
Tyle. To, co Sikorskiemu nie podoba się w raporcie MAK to „brak informacji o pracy rosyjskich kontrolerów”. Nic więcej! Całą reszta raportu właściwie jest cacy.
A dlaczego taki raport jest zły? Bo wywołuje „negatywne reakcje opinii publicznej”, a te wpływają na atmosferę relacji między Warszawą a Moskwą. Znów to te relacje są najważniejsze! Jak w zasadzie w KAŻDEJ innej ujawnionej przez nas notatce.
Na szczęście minister Ławrow „odniósł się do tego ze zrozumieniem”. Co za ulga! Wiadomo, że Rosjanie raportu nie zmienią, że świat napychany jest bajką o pijanym generale i naciskach prezydenta na załogę, ale Ławrow nasze „wątpliwości” rozumie. Uff… Dobra robota, panie Radosławie!
Dobrze też, że panowie kombinują nad „systemem wczesnego ostrzegania” o kłopotach w relacjach dwustronnych.
Gdyby nie dotyczyło to wydarzeń tak tragicznych, mogłoby nawet wywoływać mały uśmiech…
Ciekawa jest informacja o tym, że Miedwiediew rozmawiał z Komitetem Śledczym (czyli Bastrykinem) i przekazał mu „>>odpowiednie instrukcje<< co do dalszej współpracy ze stroną polską”.
To jak to jest – śledztwo prowadzą niezależne prokuratury w Polsce i w Rosji, czy też wypełniają „odpowiednie instrukcje” przekazywane przez najwyższych polityków? Jeśli nawet było tak tylko po stronie rosyjskiej, to Sikorski właśnie otrzymał bezpośrednio od Ławrowa informację, że Komitet Śledczy mydli nam oczy zapewnianiem o samodzielnym działaniu. Jednak można więc było załatwiać problemy w postępowaniu na poziomie ministrów, premierów, a nawet głów państw. Do tego powrócimy za chwilę przy kolejnym komentarzu Sikorskiego.
Ciąg dalszy na następnej stronie.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Postawa Radosława Sikorskiego po katastrofie smoleńskiej wywołuje poczucie wstydu i oburzenia. Poznaliśmy ją z niejawnych dokumentów, opisanych właśnie przez tygodnik „wSieci”. Nie dziwi więc, że w reakcji na naszą publikację były szef MSZ bawi się w manipulacje i niskich lotów inwektywy.
Sikorski mówi m.in.:
Te notki pochodzą prawdopodobnie z okresu, gdy Rosjanie zapewniali nas, że wrak i czarne skrzynki zostaną nam szybko zwrócone i nie nastąpiło jeszcze załamanie we współpracy.
To nie jest prawda. „Załamanie we współpracy” - to w dokumentacji, bo realne było widoczne od pierwszych godzin po tragedii - nastąpiło już kilkanaście dni po katastrofie, gdy strona rosyjska zaczęła piętrzyć problemy zasłaniając się np. brakiem podstaw prawnych do przekazywania dowodów.
A z jakiego czasu pochodzą notatki? Dokładnie je opisaliśmy – gdyby były minister przeczytał, wiedziałby, że pierwsza pochodzi z końca stycznia 2010 r., a dotyczy również wydarzeń z września 2009 r. Ostatnia datowana jest na 18.11.2011 r. - Tatiana Anodina składa w niej życzenia „dla premiera RP i >>kolegów z koalicji<< w związku z odniesionym sukcesem w wyborach parlamentarnych”. Najpóźniejsza bezpośrednio dokumentująca postawę Sikorskiego powstała 24.11.2011 r. po jego telefonicznej rozmowie z Siergiejem Ławrowem. Aby nie było wątpliwości, oto jej pełna treść:
Warszawa, 24 stycznia 2011 r.
Minister Spraw Zagranicznych
Radosław Sikorski
SM-Z-14/11
Zastrzeżone
Egz. pojed.
Kopia
Ref.Eksp.-Z-32/11
Egz. nr.…….
NATYCHMIAST
NOTATKA INFORMACYJNA
z rozmowy z Ministrem SZ FR S. Ławrowem
W dniu 24 stycznia br. odbyłem z własnej inicjatywy rozmowę telefoniczną z Ministrem SZ FR S.Ławrowem, podczas której poruszyliśmy następujące tematy:
1) Ocena stosunków dwustronnych po publikacji raportu MAK
2) Perspektywy kontynuacji współpracy polsko-rosyjskiej.
Ad.1. „Przekazałem rozmówcy poważne wątpliwości strony polskiej w kwestii braku w raporcie MAK informacji na temat pracy rosyjskich kontrolerów na lotnisku Siewiernyj oraz postulat uwzględnienia tych danych w toku dalszego informowania przez stronę rosyjską o przyczynach katastrofy. Wskazałem na pojawienie się w Polsce negatywnych reakcji opinii publicznej wobec raportu MAK i skonstatowałem ich wpływ na ogólną atmosferę wzajemnych relacji RP-FR. Minister S. Ławrow odniósł się do tego ze zrozumieniem i poinformował mnie o rozmowie Prezydenta D. Miedwiediewa z Komitetem Śledczym FR (S. Bastrykin), w której przekazano „odpowiednie instrukcje” co do dalszej współpracy ze stroną polską. Zdaniem Ministra S. Ławrowa ta właśnie współpraca powinna być obszarem przyszłych wspólnych uzgodnień. W tym kontekście mój rozmówca odnotował brak odpowiedzi strony polskiej na niektóre pytania przekazane jej przez rosyjskie organa śledcze. W trakcie dalszej rozmowy zgodziliśmy się z koniecznością kontynuacji dotychczasowego dorobku z ostatnich miesięcy współpracy polsko-rosyjskiej.
Ad.2. Zgodziłem się ze stwierdzeniem Ministra S. Ławrowa o braku częstych i regularnych spotkań na szczeblu wiceministrów odpowiedzialnych za relacje bilateralne. Zdecydowaliśmy, że spotkania takie będą odbywały się częściej, tak by mogły one stanowić „system wczesnego ostrzegania” w przypadku pojawienia się problemów w relacjach dwustronnych. Zgodziliśmy się również z koniecznością jak najszybszego uruchomienia działalności polskiego i rosyjskiego Centrum Dialogu i Porozumienia, a także wdrożenia (zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami) konsultacji na szczeblu wiceministrów SZ w sprawach bezpieczeństwa międzynarodowego oraz problematyki współpracy UE-FR.
Ponadto Minister S. Ławrow potwierdził aktualność spotkania Ministrów SZ Rosji, Polski i Niemiec (Królewiec, marzec br.) oraz mojej wizyty w Moskwie wiosną tego roku.
Wnioski:
1) Istnieje perspektywa uelastycznienia stanowiska strony rosyjskiej odnośnie do problematyki katastrofy smoleńskiej w ramach współpracy organów śledczych obu państw. Nie można jednak oczekiwać zmiany raportu MAK.
2) Pozytywny sygnał stanowi zdecydowane potwierdzenie przez rosyjskiego rozmówcę woli rozwoju dwustronnego dialogu politycznego, tak w sprawach współpracy dwustronnej, jak i w kwestiach stosunków UE-FR oraz bezpieczeństwa międzynarodowego.
[Podpis odręczny Sikorskiego]
Wykonano w egz. pojedynczym.
Sporządził: Marek Całka
Wykonała: Marzena Strokowska
ZASTRZEŻONE
Tyle. To, co Sikorskiemu nie podoba się w raporcie MAK to „brak informacji o pracy rosyjskich kontrolerów”. Nic więcej! Całą reszta raportu właściwie jest cacy.
A dlaczego taki raport jest zły? Bo wywołuje „negatywne reakcje opinii publicznej”, a te wpływają na atmosferę relacji między Warszawą a Moskwą. Znów to te relacje są najważniejsze! Jak w zasadzie w KAŻDEJ innej ujawnionej przez nas notatce.
Na szczęście minister Ławrow „odniósł się do tego ze zrozumieniem”. Co za ulga! Wiadomo, że Rosjanie raportu nie zmienią, że świat napychany jest bajką o pijanym generale i naciskach prezydenta na załogę, ale Ławrow nasze „wątpliwości” rozumie. Uff… Dobra robota, panie Radosławie!
Dobrze też, że panowie kombinują nad „systemem wczesnego ostrzegania” o kłopotach w relacjach dwustronnych.
Gdyby nie dotyczyło to wydarzeń tak tragicznych, mogłoby nawet wywoływać mały uśmiech…
Ciekawa jest informacja o tym, że Miedwiediew rozmawiał z Komitetem Śledczym (czyli Bastrykinem) i przekazał mu „>>odpowiednie instrukcje<< co do dalszej współpracy ze stroną polską”.
To jak to jest – śledztwo prowadzą niezależne prokuratury w Polsce i w Rosji, czy też wypełniają „odpowiednie instrukcje” przekazywane przez najwyższych polityków? Jeśli nawet było tak tylko po stronie rosyjskiej, to Sikorski właśnie otrzymał bezpośrednio od Ławrowa informację, że Komitet Śledczy mydli nam oczy zapewnianiem o samodzielnym działaniu. Jednak można więc było załatwiać problemy w postępowaniu na poziomie ministrów, premierów, a nawet głów państw. Do tego powrócimy za chwilę przy kolejnym komentarzu Sikorskiego.
Ciąg dalszy na następnej stronie.
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/smolensk/313863-manipulacje-i-kiepskie-inwektywy-sikorskiego-rozplywaja-sie-przy-faktach-oto-tresc-slow-pod-ktorymi-osobiscie-sie-podpisal