Czarnecki o Bieńkowskiej: „Dołączyła do ataku na Polskę. Wczorajsza decyzja została podjęta jednogłośnie”

Fot. ec.europa.eu
Fot. ec.europa.eu

Jak się zachowała minister, wicepremier w rządzie PO Elżbieta Bieńkowska podczas debaty w Komisji Europejskiej? „Dołączyła do ataku na Polskę” – mówił na antenie TV Republika wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego Ryszard Czarnecki. Polityk odniósł się do wczorajszej decyzji KE. Bieńkowska opowiedziała się za wdrożeniem wobec Polski procedury kontroli.

Polityk Prawa i Sprawiedliwości w rozmowie z Piotrem Goćkiem komentował wczorajszą decyzję Komisji Europejskiej. Czarnecki odniósł się do głosów, mówiących, że procedura została zastosowana po raz pierwszy, powodujących wyolbrzymienie jej znaczenia.

Wskazywał, że procedura została wdrożona dopiero po wydarzeniach na Węgrzech i od tamtej pory - czyli od 22 miesięcy - KE nie zdążyła jej wykorzystać.

To strachy na lachy. Nie wiem czy prawdziwe są słowa premiera Orbana, który w Niedzicy miał powiedzieć, że UE to pies który dużo szczeka ale nie gryzie. Jeśli ta metafora jest prawdziwa to słyszeliśmy wczoraj szczek. Ale jeśli chodzi o jakieś sankcje… ja w nie nie wierzę

—przyznał Czarnecki. Wiceprzewodniczący PE zwrócił uwagę na fakt, że wczorajsza decyzja została podjęta jednogłośnie.

Jak się zachowała minister wicepremier w rządzie PO Elżbieta Bieńkowska? To ta pani od „sorry, taki mamy klimat” przypominam. Dołączyła do ataku na Polskę

—mówił. Jak dodał, choć działania podjęte przez KE nie są niczym znaczącym, to jednak postępowanie Bieńkowskiej wizerunkowo nie wypadło fajnie. W ocenie polityka, prawdziwym powodem ataku na Polskę są zmiany, które rząd chce wdrożyć. Tu wymienił wprowadzenie podatku bankowego, który uderzy w zachodnie banki.

Tymczasem portal „300polityka” opublikował dokument, który rzekomo stanowił podstawę wczorajszego wystąpienia Bieńkowskiej na forum KE. Wybiela on polską komisarz z zarzutu, że opowiedziała się za wdrożeniem wobec Polski procedury kontroli.

W zestawie „talking points”, który uzyskaliśmy z naszych źródeł w Komisji, polska komisarz podkreśla, że „jako Komisja nie powinniśmy antagonizować Polaków wobec unijnych instytucji i procesu integracji, ale musimy otwarcie i szczerze rozmawiać z rządem polskim”

—pisze portal. Bieńkowska miała też przekonywać, że wszystkie kraje UE muszą być równo traktowane przez Komisję, a cały proces musi być „obiektywny i zbalansowany”, dotyczący tylko obszarów, w których UE ma swoje kompetencje.

Dialog powinien być prowadzony bez stygmatyzowania Polaków

—miała mówić Bieńkowska. Tyle, że nie wiemy, czy Bieńkowska rzeczywiście powiedziała wszystko to, co znajduje się w tym dokumencie. Wczorajsze spotkanie KE odbyło się za zamkniętymi drzwiami, a pani komisarz nie chciała dziś rano rozmawiać na ten temat z polskimi dziennikarzami.

Może to więc być kontrolowany wyciek, którego celem jest pokazanie Bieńkowskiej w pozytywnym świetle. Że była krytycznie nastawiona do pomysłu unijnego nadzoru nad Polską.

Należy ten dokument więc traktować z odpowiednią dozą ostrożności.

Ryb, 300polityka,telewizjarepublika.pl

CZYTAJ TAKŻE: Platforma podsłuchiwała dziennikarzy, a Bieńkowska mówiła na taśmach o fikcyjnych kontrolach funduszy UE! Tym też zajmie się Komisja Europejska?

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych