Moskwa zapewnia: „10 kwietnia w Smoleńsku żaden z Rosjan nie strzelał”. Skąd zatem głosy strzałów na filmach z 10/04?

Fot. Faktysmolensk.gov.pl
Fot. Faktysmolensk.gov.pl

Na znanym filmie zarejestrowanym w Smoleńsku zaraz po tragedii smoleńskiej słychać kilka strzałów. Jak informowały media, już w 2011 roku policyjne laboratorium stwierdziło, że na filmiku z 10 kwietnia słychać odgłosy przypominające wystrzały czy wybuchy. Potwierdził to również ówczesny rzecznik NPW, płk. Rzepa.

CZYTAJ TAKŻE: Ekspertyza z Niemiec potwierdza, że na miejscu katastrofy padły strzały. Macierewicz dla Stefczyk.info: traktuję ją ostrożnie

Do dziś jednak nie wiadomo, co de facto zarejestrowano na filmie. Czy rzeczywiście ktoś w Smoleńsku strzelał? Czy może wybuchała amunicja funkcjonariuszy BOR? To ostatnie wyjaśnienie wydaje się jednak mało realne, bowiem ekspertyzy wykazały, że z broni polskich funkcjonariuszy nie oddawano strzałów. Skąd zatem głosy wystrzałów na filmie?

Odpowiedzi na to pytanie nie ułatwiają również ostatnie wiadomości z Rosji. Prokuratura wojskowa wskazuje, że „Rosjanie zaprzeczają, że ich funkcjonariusze używali broni palnej w miejscu i w dniu katastrofy smoleńskiej 10 kwietnia 2010 r.”.

Jak podaje Radio Maryja „dokumenty od strony rosyjskiej wpłynęły do Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie w połowie lipca i zostały przetłumaczone”.

Według NPW z materiałów wynika, że na terenie lotniska Smoleńsk-Północny w dniu katastrofy funkcjonariusze nie używali broni palnej.

Strona rosyjska – tak, jak powiedziała prokuratura – zaprzecza faktowi używania broni przez kogokolwiek, obsługę lotniska, funkcjonariuszy zabezpieczających miejsce zdarzenia. Należy odpowiedzieć sobie na pytanie, co słychać na filmie opublikowanym 10 kwietnia 2010 roku w internecie. Każdy ma prawo do własnej oceny. Ja takowej nie będę narzucał, ale wiem, że wiele osób – spośród osób zainteresowanych sprawą katastrofy smoleńskiej – ma wrażenie, że w tym zakresie opinia ABW i części świadków zdarzenia, jest zbliżona do stanu faktycznego, że rzeczywiście słychać odgłosy przypominające strzały. Dlatego należy ustalić, jakiego rodzaju odgłosy zostały na tym filmie zarejestrowane

-– powiedział mec. Piotr Pszczółkowski.

Jak widać zagadka dotycząca pierwszych chwil po tragedii smoleńskiej wciąż jest aktualna. Co działo się 10 kwietnia?

wrp

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.