Por. Artur Wosztyl: „Nowo opublikowane” stenogramy pomijają korespondencję radiową między wieżą kontrolną a załogą Tu-154M

Fot. Andrzej Hrechorowicz, kadr z filmu Anity Gargas "Anatomia Upadku"
Fot. Andrzej Hrechorowicz, kadr z filmu Anity Gargas "Anatomia Upadku"

Publikowane stenogramy zawierają okrojoną korespondencję radiową między wieżą kontrolną a załogą Tupolewa – zaznacza por. Artur Wosztyl, pilot Jaka 40, który podkreśla, że takie działanie neguje informacje o odczytaniu 30 proc. więcej informacji.

Pilot Jaka 40 zaznaczył, że jego opinia sformułowana jest na podstawie porównania „nowo opublikowanych” stenogramów z analizą sporządzoną przez Instytut Ekspertyz Sądowych.

Jeśli wykorzystujemy nowatorską technologię (…) to zastanawiające jest to dlaczego ucina się część fraz

— zaznacza por. Artur Wosztyl, pilot Jaka 40 na antenie Radia Maryja.

CZYTAJ TAKŻE: http://wpolityce.pl/smolensk/240286-fedorowicz-publikacje-rmf-fm-traktuje-jako-ordynarna-i-chamska-dla-rodzin-wrzute-medialna-nasz-wywiad

Stenogram opublikowany przez Instytut Ekspertyz Sądowych jednoznacznie wskazuje, że mikrofony w kokpicie, które nagrywały rozmowy zbierały też rozmowy spoza kokpitu. Prawdopodobnie z saloniku. Narzucanie takiego poglądu, że to co jest nagrane dotyczy tylko kokpitu, jest mocno naciąganą tezą

— podkreśla por. Artur Wosztyl, który pilotując Jaka 40 wylądował w Smoleńsku tuż przed katastrofą Tu-154 M.

Podkreślił on także, że ujawnione stenogramy nie uwzględniają wszystkich faktów i wydają się być potwierdzeniem tez, które zostały już wykluczone przez biegłych.

Wraca się do retoryki, która powstała od razu po katastrofie, czyli narzuca się informacje o tym, że był generał w kokpicie, że były naciski, że był alkohol. W późniejszy czasie wszystkie te rzeczy zostały obalone, zostały odrzucone jako nie mające żadnego poparcia w rzeczywistości. I proszę zwrócić uwagę, że znowu się do tego wraca

— podkreślił por. Artur Wosztyl, że wracanie do odrzuconych już przez biegłych tez cofa śledztwo smoleńskie do początku.

Za wszelką cenę chce się udowodnić to co zostało już odrzucone

— dodał pilot.

Jak podkreślił por. Wosztyl, bardzo niepokojące jest to, że sporządzone stenogramy posiadają tak ogromne rozbieżności.

CZYTAJ TAKZE: Fedorowicz: publikację RMF FM traktuję jako ordynarną i chamską dla rodzin „wrzutę” medialną. NASZ WYWIAD

mmil/ Radio Maryja

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych