Melak o szkalowaniu Cieszewskiego: To przykład szykan wobec tych, którzy „ośmielili się” podważać oficjalną wersję dot. 10/04. NASZ WYWIAD

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. Andrzej Wiktor/wSieci
Fot. Andrzej Wiktor/wSieci

wPolityce.pl: Sąd uznał, że prof. Krzysztof Cieszewski, o którym stało się w Polsce głośno, gdy zaangażował się w sprawę smoleńską i podważył oficjalną narrację, nie współpracował z SB. Oskarżył go o to red. Tomasz Sekielski z TVP. Sąd jednak nie miał wątpliwości i uznał, że to kłamstwa. O czym według Pana świadczy ta historia?

Andrzej Melak: To przykład szykan wobec tych, którzy według rządzących ośmielili się podważać i wątpić w wyniki dochodzenia MAKu i komisji Millera. Tacy ludzie są skazani w Polsce  na represje, prześladowanie. W ich sprawie urabia się opinię publiczną, by ich zdyskredytować. To widać cały czas. Ten sposób działania ciągnie się już pięć lat. I nie widać tym zabiegom końca. Jednak wciąż nie ma tego, co najważniejsze i najprostsze w tej sprawie.

Czyli?

Brakuje argumentów naukowych. Tu nie powinno chodzić o gdybanie, ale o analizę i porównanie ustaleń i hipotez naukowych ekspertów z zespołu parlamentarnego czy profesorów związanych z Konferencją Smoleńską z ustaleniami rządowych ekspertów. Tyle tylko, że ci ostatni bez żadnych badań, na oko, mówią, co chcą. I to jest w Polsce uznawane za pewnik. Mamy do czynienia z degradacją nauki, przyzwoitości, etyki i wielu innych dziedzin życia. Nic się w tej sprawie nie zmieniło.

Jeśli nic się nie zmieniło, to jak Pan diagnozuje aktualną sytuację?

Mija blisko pięć lat od katastrofy smoleńskiej, a ustalony przez Putina i Tuska kurs wciąż jest utrzymywany. Chodzi tu o to, byśmy my, jako naród, jako rodziny, nie dowiedzieli się o tym, co wie rząd, co wiedzą śledczy, co wiedzą przedstawiciele i szefowie komisji Millera.

Uda się zmienić tę sytuację naciskiem społecznym?

Powoli idziemy w tej sprawie naprzód, ale powoli. Wciąż są rzucane nam kłody pod nogi. Wyrok dotyczący lustracji prof. Cieszewskiego to sugestia, że nadzieje rządzących są w tej sprawie złudne. Rozczarują się ci, którzy uważają, że sprawę smoleńską można wyciszyć, wbrew narodowi i wbrew potędze nauki, którą reprezentują uczciwi naukowcy w Polsce i na obczyźnie.

Rozmawiał Stanisław Żaryn

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych