Pietrzak o badaniach "wSieci": Coraz więcej Polaków dostrzega absurd walki z prawdą o Smoleńsku. NASZ WYWIAD

Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

„Na rozkaz Putina rozpoczęto kampanię, w ramach której przekonuje się świat, że pancerna brzoza rozwaliła samolot. To jest niebywałe”

— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Jan Pietrzak.

wPolityce.pl: Niemal 40 procent Polaków uważa, że w Smoleńsku doszło do zamachu – wynika z sondażu zamówionego przez tygodnik „wSieci”. Grupa tak myślących Polaków stale rośnie. Czy jesteśmy w przededniu zjawiska kuli śniegowej, która zmieni nastroje społeczne w sprawie smoleńskiej?

Jan Pietrzak: Nie spodziewam się żadnej lawiny, czy wielkiej dynamiki zmian. Mamy do czynienia ze żmudną, systematyczną pracą zespołu pod kierownictwem Antoniego Macierewicza, pracami naukowców, polskich profesorów. Te badania to efekt heroicznej pracy przeciwko wszystkim instytucjom państwa polskiego, które podlegają rozkazom Putina w tej sprawie. Jednak ludzie dzielni, waleczni pokazują, że nie można ustępować. Oni mają odpowiednią wiedzę, mają siłę moralną i odkrywają prawdę. To bardzo dobrze, to jest pokrzepiające zjawisko.

Ta praca zmienia opinię społeczną dotyczącą katastrofy smoleńskiej?

W związku z tą pracą coraz większa liczba Polaków dostrzega absurd wieloletniej walki z prawdą w sprawie smoleńska. Mamy w tej sprawie zupełnie obłąkaną walkę z prawdą. Na rozkaz Putina rozpoczęto kampanię, w ramach której przekonuje się świat, że pancerna brzoza rozwaliła samolot. To jest niebywałe. Badania, o które Pan pyta, budzą pewien optymizm. O ile oczywiście można ufać w Polsce jakimkolwiek sondażom. Nie zdziwiłbym się, gdyby na przykład aż 70 procent Polaków uważało, że mamy do czynienia z zamachem.

Co stanie się, jeśli liczba przekonanych o zamachu przekroczy 50 procent? To może być przełom?

Nie wiem, czy warto tak dużo wagi przywiązywać do słupków i liczb. Widzę jednak wyraźnie, że te najgłośniejsze i najbardziej bezczelne szczekaczki, które mówią o Smoleńsku w sposób natrętny i obłąkany, które z pogardą o ludzie smoleńskim rozpowiadają, już się wstydzą. Oni się boją, już nie plotą tych andronów, nie szerzą rosyjskiej propagandy. Tego jest coraz mniej, coraz mniej natrętnej walki smoleńskiej. Sądzę więc, że sprawy idą w dobrym kierunku. Jednak, czy to nabierze rozpędu? Trudno przesądzać, w pewnym sprawach jesteśmy bowiem zniewoleni przez Putina. Nasze władze podlegają rozkazom z Moskwy. W sprawie smoleńskiej widać to bardzo wyraźnie. Najwyższy czas, by przywrócić do debaty publicznej słowo „zdrada”.

Ono pasuje do tematu smoleńskiego?

Jak najbardziej. Koło nas pleni się zdrada. Są ludzie, którzy zdradzają polskie interesy. Jednak Polacy boją się tego nazywać po imieniu. Na przykładzie smoleńska widać to w sposób jaskrawy.

Rozmawiał Stanisław Żaryn

WIĘCEJ O BADANIACH DOT. SMOLEŃSKA W TYGODNIKU „wSieci”:

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.