Szantaż HGW ws. pomnika smoleńskiego w Warszawie: Byle nie Krakowskie Przedmieście!

Gdzie upamiętnić Smoleńsk?

— niespodziewanie pyta stołeczny dodatek gazety Michnika, informując odkrywczo, że w kwietniu mija pięć lat od katastrofy w Smoleńsku.

Według gazety budowa pomnika ofiar tej tragedii jest już przesądzona, choć jeszcze niedawno, a dokładnie do jesieni zeszłego roku Platforma Obywatelska była takiemu projektowi przeciwna. To przecież rządząca z jej ramienia Warszawą Hanna Gronkiewicz-Waltz długo twierdziła, że jeden pomnik już jest - na Powązkach - i nie ma potrzeby, żeby powstał „drugi”. W tym celu zleciła nawet przeprowadzenie sondażu wśród warszawiaków, który zgodnie z intencją potwierdził jej opinię. Dlatego warszawski ratusz uznał, że w sprawie pomnika zbędna już jest nawet jakakolwiek debat, bo budziłaby emocje i dzieliłaby mieszkańców stolicy.

**Wszystko się zmieniło w październiku ub. roku, kiedy część rodzin smoleńskich zwróciła się do prezydenta Bronisława Komorowskiego, który ochoczo podchwycił ten pomysł, zapowiadając aktywne włączenie się w doprowadzenie do powstania w Warszawie pomnika upamiętniającego tragedię w Smoleńsku.

Sprawa jednak szybko ucichła, kiedy wydało się, że list, podpisany przez niespełna 30 rodzin smoleńskich de facto powstał… w Kancelarii Prezydenta.

CZYTAJ: - To się w głowie nie mieści! List rodzin ws. smoleńskiego pomnika powstał w… kancelarii prezydenta!

Większość rodzin ofiar tragedii smoleńskiej ze sceptycyzmem podeszła do prezydenckiej inicjatywy, uważając, że Bronisław Komorowski chce w ten sposób rozpocząć kampanię wyborczą.

CZYTAJ:

Sprawa budowy pomnika zaczęła już jednak toczyć się swoim rytmem. Komorowski spotkał się z tą częścią rodzin, która do niego napisała list, a Gronkiewicz-Waltz, niechetnie, ale również zmieniła zdanie, choć jej otoczenie nerwowo twierdziło, że temat smoleński miał pojawić się dopiero po wyborach samorządowych.

Jestem otwarta na propozycje lokalizacji dla takiego pomnika, z jednym zastrzeżeniem - nie może to być Krakowskie Przedmieście

— zastrzegała jednak kategorycznie Gronkiewicz-Waltz.

Wśród ofiar były osoby o różnych biografiach politycznych, reprezentanci różnych partii. Liczę, że bez konfliktu uda się wybrać godne miejsce, przy udziale radnych miasta, pana prezydenta i oczywiście rodzin ofiar, które są najważniejsze

— dodawała.

I jak informuje stołeczny dodatek gazety Michnika warszawski ratusz proponuje trzy możliwe lokalizacje pomnika smoleńskiego:

— okolice pl. Piłsudskiego, na tyłach ogrodu Ministerstwa Kultury;

— środek pl. Unii Lubelskiej;

— ul. Marszałkowska przy wejściu do Ogrodu Saskiego.

O tej pierwszej lokalizacji mówił już w 2010 r. doradca Komorowskiego prof. Tomasz Nałęcz:

To jest jeszcze przestrzeń szeroko pojętego placu Piłsudskiego, można by ją nazwać placem Pamięci. W Warszawie mało jest tak godnych miejsc jak to. Przecież tu odbyła się msza upamiętniająca ofiary katastrofy. To miejsce nie gorsze niż miejsce przed Pałacem Prezydenckim

— zapewniał wówczas Nałęcz.

Kancelarii Prezydenta zależy na tej właśnie lokalizacji

— przyznaje jeden ze stołecznych urzędników. Ale jak podkreśla, że sprawa nie jest jeszcze przesądzona.

Dwie pozostałe lokalizacje proponuje warszawska PO i to ona będzie ostatecznie decydowała w głosowaniu w Radzie Warszawy. Jarosław Szostakowski, szef klubu radnych PO nie pozostawia złudzeń.

Nie przewiduję publicznej dyskusji nad np. 15 miejscami w Warszawie, w których mógłby stanąć pomnik

— mówi.

Dostaniemy projekt z ratusza, z konkretną propozycją, i będziemy głosować. Potrzebę upamiętnienia dostrzegamy wszyscy. Wierzę, że dla radnych PiS budowa pomnika jest ważniejsza od konkretnej lokalizacji

— cynicznie stawia sprawę.

Nie wykluczam, że zdążymy z wyborem lokalizacji na 10 kwietnia, ale tu wiele zależy od Kancelarii Prezydenta, która rozmawia z rodzinami

— twierdzi Gronkiewicz-Waltz.

Jeśli tak się stanie to pomnik ma być gotowy za ok. półtora roku.

Jednak większość rodzin smoleńskich w dalszym ciągu chce, żeby pomnik ofiar katastrofy stanął na Krakowskim Przedmieściu, przed Pałacem Prezydenckim. Wszystko więc wskazuje, że ich głos zostanie po raz kolejny zignorowany a powstały pomnik, zamiast łączyć będzie nadal dzielił i rodziny i Polaków.

Po co więc w ogóle powstaje, skoro jak jeszcze parę miesięcy temu upierała się Gronkiewicz-Waltz, jeden już taki stoi na Cmentarzu Powązkowskim?

kim

——————————————————————————————————

Serdecznie zapraszamy do zakupu wyjątkowego albumu „Prezydent Lech Kaczyński. Warto być Polakiem”.

Pozycja zawiera obszerną dokumentację fotograficzną najważniejszego okresu z wieloletniej służby publicznej tego wybitnego męża stanu oraz cytaty z jego najistotniejszych wystąpień.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych