Na spotkaniu wyborczym w Pasłęku, które Ewa Kopacz zorganizowała pod hasłem „Platforma bliżej ludzi…” doszło do małego incydentu. Zanim zgromadzeni na sali uczniowie i obywatele wysłuchali pani premier, jedna z przybyłych na spotkanie wytknęła Ewie Kopacz słowa o „metr w głąb…”
Smoleńsk pamiętamy! Hańba!
— słychać było na sali.
Kopacz odniosła się do tych słów na początku swojego przemówienia.
Witam również tę panią, która twierdzi, że Smoleńsk pamiętamy. Na tej sali nie ma ani jednej osoby, która by zapamiętała . Ja w przeciwieństwie do tych, którzy tylko pamiętają, ja tam pracowała, dzień i noc, w warunkach, których bym nie życzyła…
— tłumaczyła szefowa rządu.
Będąc lekarzem… (…) Ta sytuacja przerosła moje wyobrażenie
— mówiła.
Kopacz na koniec tego wątku odniosła się do swoich słów o „przekopaniu ziemi na metr w głąb”. Jak mówiła, po prostu wprowadzono ją w błąd.
To, że przekopano na metr ziemię, wynikało z tego, że każdego dnia przywożono worki ze szczątkami, pobrudzone ziemią i paliwem. To były ręce, nogi, narządy wewnętrzne. Kiedy zapytałam, co to jest – powiedziano mi, że przekopują ziemię…
— przekonywała.
Pani premier wspominała swoją wizytę w Moskwie po katastrofie smoleńskiej:
Po ostatnich trumnach, ostatniego dnia, 200 kg szczątków trafiło do Polski. Każdy z nich zidentyfikowany genetycznie. Chcę zamknąć ten temat, to dla mnie wyjątkowo przykry moment – gdy ja pracowałam, inni wówczas przyjechali do Polski robić politykę…
— urwała.
wwr
———————————————————————————————
Polecam wSklepiku.pl atrakcyjny podręcznik z psychologii kłamstwa napisany przez najwybitniejszego na świecie badacza tej problematyki.
„Kłamstwo i jego wykrywanie w biznesie polityce i małżeństwie”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/smolensk/219686-incydent-na-spotkaniu-wyborczym-kopacz-sprawdz-jak-pani-premier-tlumaczy-sie-ze-slow-o-przekopaniu-na-metr-w-glab