Kolejnym „urażonym” autorem, który ubolewa nad wizyta Trumpa w Polsce jest oczywiście Piotr Stasiński. Ten ociera się o śmieszność, gdy pisząc o tym, że wystąpienie Trumpa odbywało się przy samym Sądzie Najwyższym, zarzuca prezydentowi, że nie bronił polskiego sądownictwa!
Przemawiając przed fasadą Sądu Najwyższego, jednak słowem o nim nie wspomniał, mimo, że jest to filar niepodległego demokratycznego państwa. (…) PiS - owska władza, która dziś niezawisłości Sądu Najwyższego i wszystkich sądów w Polsce zagraża, mogła być z tego pominięcia zadowolona.
– pisze Stasiński, który zapomina, że w SN zasiadają sędziowie, którzy skazywali opozycjonistów z „Solidarności” na kary więzienia, a I Prezes Sądu Najwyższego toczy polityczną wojnę z legalnym demokratycznym rządem.
CZYTAJ TAKŻE:Tak działa propaganda! Pierwsza Dama nie podała ręki Trumpowi? ZOBACZ, jak było naprawdę. WIDEO
Na końcu listy medialnych krzykaczy z Czerskiej znalazł się Andrzej Kublik, który podważa gospodarcze aspekty wizyty Donalda Trumpa. Sili się nawet na ironię i „dowcip”.
A może po skończonej kadencji donald Trump przynajmnij wybuduje u nas jakiś hotel w podzięce za ciepłe przyjęcie w Warszawie?
– pyta Kublik w „Wyborczej”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:A to gapa z tego Trumpa! „Fakty” TVN: „Ani słowem nie wspomniał o Sądzie Najwyższym, na tle którego przemawiał”
Czy wizyta Donalda Trumpa była tak „nieistotna” i „marginalna”, że „Gazeta Wyborcza poświęca jej dzisiaj niemal połowę swojego numeru? A może próba zohydzenia tej wizyty Polakom ma na celu ukrycie strachu przed prawdami płynącymi z jego wystąpienia? Przechodząca swój największy kryzys od początku istnienia, „Gazeta Wyborcza”, tonie wyjątkowo brzydko. Na przekór wszystkim i wszystkiemu, nieudolnie, próbuje narzucić innym swoja narrację.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Kolejnym „urażonym” autorem, który ubolewa nad wizyta Trumpa w Polsce jest oczywiście Piotr Stasiński. Ten ociera się o śmieszność, gdy pisząc o tym, że wystąpienie Trumpa odbywało się przy samym Sądzie Najwyższym, zarzuca prezydentowi, że nie bronił polskiego sądownictwa!
Przemawiając przed fasadą Sądu Najwyższego, jednak słowem o nim nie wspomniał, mimo, że jest to filar niepodległego demokratycznego państwa. (…) PiS - owska władza, która dziś niezawisłości Sądu Najwyższego i wszystkich sądów w Polsce zagraża, mogła być z tego pominięcia zadowolona.
– pisze Stasiński, który zapomina, że w SN zasiadają sędziowie, którzy skazywali opozycjonistów z „Solidarności” na kary więzienia, a I Prezes Sądu Najwyższego toczy polityczną wojnę z legalnym demokratycznym rządem.
CZYTAJ TAKŻE:Tak działa propaganda! Pierwsza Dama nie podała ręki Trumpowi? ZOBACZ, jak było naprawdę. WIDEO
Na końcu listy medialnych krzykaczy z Czerskiej znalazł się Andrzej Kublik, który podważa gospodarcze aspekty wizyty Donalda Trumpa. Sili się nawet na ironię i „dowcip”.
A może po skończonej kadencji donald Trump przynajmnij wybuduje u nas jakiś hotel w podzięce za ciepłe przyjęcie w Warszawie?
– pyta Kublik w „Wyborczej”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:A to gapa z tego Trumpa! „Fakty” TVN: „Ani słowem nie wspomniał o Sądzie Najwyższym, na tle którego przemawiał”
Czy wizyta Donalda Trumpa była tak „nieistotna” i „marginalna”, że „Gazeta Wyborcza poświęca jej dzisiaj niemal połowę swojego numeru? A może próba zohydzenia tej wizyty Polakom ma na celu ukrycie strachu przed prawdami płynącymi z jego wystąpienia? Przechodząca swój największy kryzys od początku istnienia, „Gazeta Wyborcza”, tonie wyjątkowo brzydko. Na przekór wszystkim i wszystkiemu, nieudolnie, próbuje narzucić innym swoja narrację.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/347774-alez-ich-boli-wizyta-trumpa-w-polsce-festiwal-pogardy-w-wyborczej-zwieziony-przez-pis-tlum-rozczarowanie-handlarz-tandeta?strona=2