Posłowie opozycji zarzucili w środę prezesowi TVP Jackowi Kurskiemu m.in. brak pluralizmu w telewizji publicznej i błędne decyzje programowe. Kurski odpowiadał, że jest pluralizm i możliwość nieskrępowanej debaty, a TVP pod jego zarządem utrzymała pozycję lidera rynku audiowizualnego.
Kurski był w środę gościem sejmowej komisji kultury i środków przekazu, która zebrała się, by rozpatrzeć sprawozdania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z działalności w 2016 roku i zapoznać się z informacją o działalności Rady Mediów Narodowych w ubiegłym roku.
Posłowie opozycji w trakcie dyskusji zarzucali Kurskiemu m.in. brak pluralizmu w telewizji publicznej, błędne decyzje dotyczące programu; zwracali także uwagę na spadki oglądalności.
Prezes TVP zapewniał, że nie ma żadnej „opresji” wobec polityków opozycji w telewizji publicznej. Jak ocenił, jest tam pluralizm i możliwość nieskrępowanej debaty publicznej.
Każdy, kto jest reprezentantem realnych sił politycznych, czy społecznych, ma nieskrępowany dostęp i swobodę wypowiedzi w Telewizji Polskiej
—oświadczył Kurski.
Stwierdził też, że komercyjni konkurenci TVP dysponują przychodami rzędu 6 miliardów złotych i nie mają żadnych obowiązków publicznych, a telewizja publiczna dysponuje przychodem jednego miliarda 400 milionów złotych i jednocześnie realizuje „niezliczone misje publiczne”.
Za wielki sukces uważam, że pomimo tak wielkiej konkurencji, Telewizja Polska pod moim zarządem utrzymała pozycję lidera rynku audiowizualnego
—podkreślił.
Prezes TVP przekonywał też, że pomiary telemetryczne „drastycznie” zaniżają oglądalność telewizji publicznej. Zapowiedział, że w niedługim czasie zostaną przedstawione dowody w tej sprawie.
Kurski potwierdził ponadto, że TVP zablokowała emisję przedstawienia teatralnego, w którym główną rolę grała aktorka Julia Wyszyńska, która wystąpiła wcześniej w spektaklu „Klątwa” w Teatrze Powszechnym w Warszawie. Jak mówił, TVP jest zobowiązana do wykonywania przepisów ustawy o radiofonii i telewizji, która zobowiązuje nadawców publicznych do szanowania uczuć religijnych widzów, a w szczególności do respektowania chrześcijańskiego sytemu wartości.
Zdaniem prezesa TVP Wyszyńska dopuściła się aktu, który obraża uczucia religijne Polaków.
Nie ma żadnej cenzury, jest obrona elementarnych wartości i uczuć religijnych, czy patriotycznych Polaków
—powiedział Kurski.
Kontynuując ten wątek prezes TVP powiedział, że aktorka obsadzona w jakiejś roli negatywnej nie jest potępiona na wieczność.
Żaden aktor nie odpowiada za to, jaką gra rolę i nigdy nie spotkałby się z reakcją, gdyby sprawa dotyczyła tylko tego. Niestety w tym wypadku tak nie było
—zaznaczył.
Aktorka - jak mówił szef TVP - dorzuciła kilka słów od siebie mówiąc, że chętnie zebrałaby pieniądze, aby ktoś zamordował Jarosława Kaczyńskiego.
To było publicznie wielokrotnie powtórzone i kojarzyło się z oczywistą prowokacją i złamaniem pewnej normy kulturowej i obyczajowej
—tłumaczył Kurski.
Ja nie miałem innego wyjścia niż zachować się w taki sposób
—dodał.
Ciąg dalszy na następnej stronie.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Posłowie opozycji zarzucili w środę prezesowi TVP Jackowi Kurskiemu m.in. brak pluralizmu w telewizji publicznej i błędne decyzje programowe. Kurski odpowiadał, że jest pluralizm i możliwość nieskrępowanej debaty, a TVP pod jego zarządem utrzymała pozycję lidera rynku audiowizualnego.
Kurski był w środę gościem sejmowej komisji kultury i środków przekazu, która zebrała się, by rozpatrzeć sprawozdania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z działalności w 2016 roku i zapoznać się z informacją o działalności Rady Mediów Narodowych w ubiegłym roku.
Posłowie opozycji w trakcie dyskusji zarzucali Kurskiemu m.in. brak pluralizmu w telewizji publicznej, błędne decyzje dotyczące programu; zwracali także uwagę na spadki oglądalności.
Prezes TVP zapewniał, że nie ma żadnej „opresji” wobec polityków opozycji w telewizji publicznej. Jak ocenił, jest tam pluralizm i możliwość nieskrępowanej debaty publicznej.
Każdy, kto jest reprezentantem realnych sił politycznych, czy społecznych, ma nieskrępowany dostęp i swobodę wypowiedzi w Telewizji Polskiej
—oświadczył Kurski.
Stwierdził też, że komercyjni konkurenci TVP dysponują przychodami rzędu 6 miliardów złotych i nie mają żadnych obowiązków publicznych, a telewizja publiczna dysponuje przychodem jednego miliarda 400 milionów złotych i jednocześnie realizuje „niezliczone misje publiczne”.
Za wielki sukces uważam, że pomimo tak wielkiej konkurencji, Telewizja Polska pod moim zarządem utrzymała pozycję lidera rynku audiowizualnego
—podkreślił.
Prezes TVP przekonywał też, że pomiary telemetryczne „drastycznie” zaniżają oglądalność telewizji publicznej. Zapowiedział, że w niedługim czasie zostaną przedstawione dowody w tej sprawie.
Kurski potwierdził ponadto, że TVP zablokowała emisję przedstawienia teatralnego, w którym główną rolę grała aktorka Julia Wyszyńska, która wystąpiła wcześniej w spektaklu „Klątwa” w Teatrze Powszechnym w Warszawie. Jak mówił, TVP jest zobowiązana do wykonywania przepisów ustawy o radiofonii i telewizji, która zobowiązuje nadawców publicznych do szanowania uczuć religijnych widzów, a w szczególności do respektowania chrześcijańskiego sytemu wartości.
Zdaniem prezesa TVP Wyszyńska dopuściła się aktu, który obraża uczucia religijne Polaków.
Nie ma żadnej cenzury, jest obrona elementarnych wartości i uczuć religijnych, czy patriotycznych Polaków
—powiedział Kurski.
Kontynuując ten wątek prezes TVP powiedział, że aktorka obsadzona w jakiejś roli negatywnej nie jest potępiona na wieczność.
Żaden aktor nie odpowiada za to, jaką gra rolę i nigdy nie spotkałby się z reakcją, gdyby sprawa dotyczyła tylko tego. Niestety w tym wypadku tak nie było
—zaznaczył.
Aktorka - jak mówił szef TVP - dorzuciła kilka słów od siebie mówiąc, że chętnie zebrałaby pieniądze, aby ktoś zamordował Jarosława Kaczyńskiego.
To było publicznie wielokrotnie powtórzone i kojarzyło się z oczywistą prowokacją i złamaniem pewnej normy kulturowej i obyczajowej
—tłumaczył Kurski.
Ja nie miałem innego wyjścia niż zachować się w taki sposób
—dodał.
Ciąg dalszy na następnej stronie.
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/343278-prezes-tvp-pod-ostrzalem-totalnej-opozycji-kurski-odpiera-zarzuty-o-brak-pluralizmu-w-telewizji-publicznej-nie-ma-zadnej-cenzury