Tym razem nie padły słowa o „kastowości” (prezes Gersdorf w porę ugryzła się w język i nie powtórzyła określenia po sędzi Irenie Kamińskiej), ale zachowanie uczestników Kongresu Prawników Polskich w zasadzie tylko potwierdziło tamte pamiętne słowa. I trzeba przyznać, że lepszego prezentu od Kongresu minister Ziobro nie mógł dostać.
W czym rzecz? W trakcie przemówienia ministra Andrzeja Dery (który odczytał list prezydenta Andrzeja Dudy) spora część zebranych prawników zaczęła buczeć, wyć i krzyczeć, wymachując przy tym egzemplarzami konstytucji. Jeszcze dalej uczestnicy Kongresu poszli podczas wystąpienia wiceministra sprawiedliwości Marcina Warchoła, po prostu wychodząc z sali, gdy ten śmiał zwrócić uwagę na szereg patologii, jakie - zdaniem Ministerstwa - toczą wymiar sprawiedliwości.
Ani list prezydenta, ani wystąpienie wiceministra Warchoła nie były przecież ostre. Wręcz przeciwnie, ton tych wypowiedzi był bardzo kulturalny, momentami nawet zbyt subtelny - mogą się Państwo sami o tym przekonać, czytając je w całości. Tymczasem reakcja przedstawicieli prawniczej korporacji była taka, jak gdyby ich w całości obrażono.
Zachowanie uczestników Kongresu jest czymś, co tylko doda paliwa wszystkim zwolennikom reformy wymiaru sprawiedliwości. I stąd moje słowa o „prezencie” dla ministra Ziobry. Mało tego, wszyscy ci, którzy sugerowali bardziej miękki kurs, szerokie konsultacje, a może nawet kilka kroków w tył - stracili wiele argumentów. Zachowanie prawników na kongresie zadziała jak płachta na byka.
Ale może o to im chodziło. Od dawna spór ten przestał dotyczyć meritum wprowadzanych zmian, ale emocji, które ogarnęły wiele korporacji i środowisk. Plemienne, kastowe, korporacyjne obrony interesów tylko dodadzą paliwa tym, którzy domagają się ostrej, szybkiej i zdecydowanej zmiany - bez niuansowania, dyskusji i rozmowy. Dzisiejszym zachowaniem przedstawiciele prawniczych korporacji pokazali się jako ci, którzy nie chcą, nie potrafią rozmawiać krytycznie o swojej postawie, o ewentualnych reformach i zmianach. Przykre. Tym bardziej, że niektóre pomysły MS można - a nawet trzeba - poddać krytyce, być może wypracować kompromisy. W tym wypadku nie ma o tym nawet mowy.
Na marginesie - tak rozentuzjazmowana dziś prof. Gersdorf konsekwentnie odmawia udzielenia wywiadu naszym redakcjom. Bo debata o zmianach swoją drogą, ale przecież zniżać się do poziomu kogoś spoza Czerskiej i Wiertniczej pani prezes nie będzie.
Cóż, wszystko to Wasze prawo. Proszę się tylko nie dziwić, że kolejne grupy społeczne są tak niechętnie nastawione do przedstawicieli „kasty”. I że uderzacie w wizerunek całego zawodu prawniczego, którego reprezentantami jest też naprawdę wielu prawych i uczciwych ludzi.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/340604-buczenie-na-list-od-prezydenta-i-wyjscie-z-sali-po-slowach-warchola-lepszego-prezentu-minister-ziobro-nie-mogl-dostac-od-kongresu