Wystąpienie Grzegorza Schetyny było zbyt długie i w związku z tym jego druga część zupełnie się rozmyła. Dzisiejszą debatę wygrała premier Szydło także w kontekście jej wystąpienia, które było wystąpieniem dobrym, a we fragmentach polemicznych nawet bardzo dobrym.
– mówi w rozmowie z wPolityce.pl prof. Waldemar Paruch, politolog z Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej.
wPolityce.pl: Kto wygrał dzisiejszą bitwę w Sejmie. Oczywiście nie chodzi o samo głosowanie o wotum nieufności, gdyż było ono rozstrzygnięte, zanim do niego doszło. Kto uzyskał jednak najwięcej politycznych profitów?
Prof. Waldemar Paruch: Zdecydowanym zwycięzcą jest dzisiaj premier Beata Szydło i to w dwóch wymiarach. Po pierwsze, ostatnie sondaże pokazują, że te pierwotne badania sprzed tygodnia były na niskim poziomie wiarygodności w porównaniu z badaniami wczorajszymi i dzisiejszymi. Wynika z nich dość wyraźnie, że Prawo i Sprawiedliwość wyprzedza Platformę Obywatelską o ok. 10 procent. Dystans jest stosunkowo duży. Jednak tak naprawdę PiS nie traci. Jeśli porównamy sondaże styczniowe, lutowe i marcowe, to straty PiS są znikome. Zaistniało natomiast przegrupowanie sił po drugiej stronie sceny politycznej, czyli po stronie „totalnej” opozycji. Dzisiejszą debatę wygrała premier Szydło także w kontekście jej wystąpienia, które było wystąpieniem dobrym, a we fragmentach polemicznych nawet bardzo dobrym. Druga część wystąpienia była rutynowa, w którym premier broniła dokonań swojego rządu i jego sukcesów.
A nie miał pan profesor takiego wrażenia, że Grzegorz Schetyna nie był najlepiej przygotowany do tego wystąpienia? Brakowało w nim spójności i nawet emocjonalny ton nie nadawał mu szczególnej wiarygodności.
Rzecz jest bardziej skomplikowana. Ten, kto był twórcą wystąpienia, nie miał na niego pomysłu. Było ono nieuporządkowane, brakło motywu przewodniego, układu wewnętrznego. Drugą kwestią był fakt, że Grzegorz Schetyna chyba zbyt wielką wagę przywiązywał do tego, jak wygląda na mównicy sejmowej. Wyglądał stosunkowo nienagannie, ale nie jest on dobrym mówcą. Warto też podkreślić pewną nowość w wystąpieniu Grzegorza Schetyny. Tam pojawiły się pewne pierwociny programu PO. Nie oceniam wiarygodności i spójności tego programu, bo to inna kwestia. Po raz pierwszy polityk PO mówi o programie politycznym po przegranych wyborach 2015. To sugeruje, że istnieje jakiś zespół programowy, który pracuje nad polityczną wizją PO. W ostatnich wystąpieniach polityków Platformy Obywatelskiej elementów programowych nie było.
To wynik pracy „gabinetu cieni”?
Myślę, że nie. Chodzi bardziej o najbliższe otoczenie Grzegorza Schetyny. „Gabinet cieni” to raczej dekoracja medialna, a nie realny byt polityczny. W Polsce nie ma tradycji „gabinetów cieni” na wzór brytyjski. W historii III RP nigdy to nie funkcjonowało, ponieważ wynikało to z pewnego układu politycznego w przeszłości, gdy rządy były koalicyjne, a opozycja była rozproszona. Wystąpienie Grzegorza Schetyny było zbyt długie i w związku z tym jego druga część zupełnie się rozmyła.
Czytaj na kolejnej stronie…
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Wystąpienie Grzegorza Schetyny było zbyt długie i w związku z tym jego druga część zupełnie się rozmyła. Dzisiejszą debatę wygrała premier Szydło także w kontekście jej wystąpienia, które było wystąpieniem dobrym, a we fragmentach polemicznych nawet bardzo dobrym.
– mówi w rozmowie z wPolityce.pl prof. Waldemar Paruch, politolog z Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej.
wPolityce.pl: Kto wygrał dzisiejszą bitwę w Sejmie. Oczywiście nie chodzi o samo głosowanie o wotum nieufności, gdyż było ono rozstrzygnięte, zanim do niego doszło. Kto uzyskał jednak najwięcej politycznych profitów?
Prof. Waldemar Paruch: Zdecydowanym zwycięzcą jest dzisiaj premier Beata Szydło i to w dwóch wymiarach. Po pierwsze, ostatnie sondaże pokazują, że te pierwotne badania sprzed tygodnia były na niskim poziomie wiarygodności w porównaniu z badaniami wczorajszymi i dzisiejszymi. Wynika z nich dość wyraźnie, że Prawo i Sprawiedliwość wyprzedza Platformę Obywatelską o ok. 10 procent. Dystans jest stosunkowo duży. Jednak tak naprawdę PiS nie traci. Jeśli porównamy sondaże styczniowe, lutowe i marcowe, to straty PiS są znikome. Zaistniało natomiast przegrupowanie sił po drugiej stronie sceny politycznej, czyli po stronie „totalnej” opozycji. Dzisiejszą debatę wygrała premier Szydło także w kontekście jej wystąpienia, które było wystąpieniem dobrym, a we fragmentach polemicznych nawet bardzo dobrym. Druga część wystąpienia była rutynowa, w którym premier broniła dokonań swojego rządu i jego sukcesów.
A nie miał pan profesor takiego wrażenia, że Grzegorz Schetyna nie był najlepiej przygotowany do tego wystąpienia? Brakowało w nim spójności i nawet emocjonalny ton nie nadawał mu szczególnej wiarygodności.
Rzecz jest bardziej skomplikowana. Ten, kto był twórcą wystąpienia, nie miał na niego pomysłu. Było ono nieuporządkowane, brakło motywu przewodniego, układu wewnętrznego. Drugą kwestią był fakt, że Grzegorz Schetyna chyba zbyt wielką wagę przywiązywał do tego, jak wygląda na mównicy sejmowej. Wyglądał stosunkowo nienagannie, ale nie jest on dobrym mówcą. Warto też podkreślić pewną nowość w wystąpieniu Grzegorza Schetyny. Tam pojawiły się pewne pierwociny programu PO. Nie oceniam wiarygodności i spójności tego programu, bo to inna kwestia. Po raz pierwszy polityk PO mówi o programie politycznym po przegranych wyborach 2015. To sugeruje, że istnieje jakiś zespół programowy, który pracuje nad polityczną wizją PO. W ostatnich wystąpieniach polityków Platformy Obywatelskiej elementów programowych nie było.
To wynik pracy „gabinetu cieni”?
Myślę, że nie. Chodzi bardziej o najbliższe otoczenie Grzegorza Schetyny. „Gabinet cieni” to raczej dekoracja medialna, a nie realny byt polityczny. W Polsce nie ma tradycji „gabinetów cieni” na wzór brytyjski. W historii III RP nigdy to nie funkcjonowało, ponieważ wynikało to z pewnego układu politycznego w przeszłości, gdy rządy były koalicyjne, a opozycja była rozproszona. Wystąpienie Grzegorza Schetyny było zbyt długie i w związku z tym jego druga część zupełnie się rozmyła.
Czytaj na kolejnej stronie…
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/334827-prof-waldemar-paruch-beata-szydlo-jest-zwyciezca-dzisiejszej-debaty-przemowienie-schetyny-niespojne-braklo-motywu-przewodniego-nasz-wywiad?strona=1