Wiceszef MSZ odniósł się również do przedłużenia kadencji Donalda Tuska na stanowisko szefa RE.
Przedmiotem sporu nie był Donald Tusk lecz zasady. Pokazaliśmy dobitnie całej Europie, że nie ulegamy argumentowi siły ani argumentowi liczby, jeśli chodzi o zasady. Każde państwo powinno przemyśleć ten kryzys i zrozumieć, że są sprawy, w których się nie cofniemy. W tym wypadku była to kwestia zasad. Konkretnie dwóch zasad. Pierwsza to zasada nieingerencji osób pełniących mandat międzynarodowy w spory wewnętrzne. Druga to zasada desygnacji kraju pochodzenia kandydata na ściśle międzyrządowe stantowiska
— wyjaśnił Konrad Szymański.
Wiceminister zwrócił równiez uwagę na kandydaturę Jacka Saryusz-Wolskiego.
Polski kandydat był ofertą kompromisowego wyjścia z tego klinczu bez używania argumentu siły. Uznano, że można to zlekceważyć, tak jak zasadę nieingerencji przewodniczącego Rady Europejskiej w sprawy krajowe państw członkowskich oraz zasadę desygnacji na takie stanowisko przez kraj pochodzenia. Jasno to pokazaliśmy, że w sprawach łamania zasad Polska nie przyjmuje argumentu siły
— powiedział.
Pokazaliśmy, co myślimy w taki sposób, jak chcieliśmy i sprawę uznajemy za zamkniętą
— zaznaczył Szymański.
Ten wybór jest ważny i zamknięty i nie ma dziś żadnego powodu, by wracać do tego tematu
— dodał.
W rozmowie pojawił się również temat Deklaracji Rzymskiej.
Rzym był z trudem budowanym kompromisem, ale jest to kompromis jak najbardziej zadowalający. Kiedy porównamy nasze stanowiska wyjściowe, które przyjmowaliśmy zresztą w Warszawie w gronie premierów państw Grupy Wyszehradzkiej i ostateczny kształt Deklaracji Rzymskiej to możemy mieć powody do zadowolenia, gdyż widzę wyraźnie, jak ukształtowaliśmy ten dokument, który pokazuje jak może dzisiaj wyglądać wspólny mianownik dla „27”. Wszystkie ważne sprawy z punktu widzenia polskiego interesu zostały po prostu zrealizowane
— powiedział Szymański.
gah/Onet.pl
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Wiceszef MSZ odniósł się również do przedłużenia kadencji Donalda Tuska na stanowisko szefa RE.
Przedmiotem sporu nie był Donald Tusk lecz zasady. Pokazaliśmy dobitnie całej Europie, że nie ulegamy argumentowi siły ani argumentowi liczby, jeśli chodzi o zasady. Każde państwo powinno przemyśleć ten kryzys i zrozumieć, że są sprawy, w których się nie cofniemy. W tym wypadku była to kwestia zasad. Konkretnie dwóch zasad. Pierwsza to zasada nieingerencji osób pełniących mandat międzynarodowy w spory wewnętrzne. Druga to zasada desygnacji kraju pochodzenia kandydata na ściśle międzyrządowe stantowiska
— wyjaśnił Konrad Szymański.
Wiceminister zwrócił równiez uwagę na kandydaturę Jacka Saryusz-Wolskiego.
Polski kandydat był ofertą kompromisowego wyjścia z tego klinczu bez używania argumentu siły. Uznano, że można to zlekceważyć, tak jak zasadę nieingerencji przewodniczącego Rady Europejskiej w sprawy krajowe państw członkowskich oraz zasadę desygnacji na takie stanowisko przez kraj pochodzenia. Jasno to pokazaliśmy, że w sprawach łamania zasad Polska nie przyjmuje argumentu siły
— powiedział.
Pokazaliśmy, co myślimy w taki sposób, jak chcieliśmy i sprawę uznajemy za zamkniętą
— zaznaczył Szymański.
Ten wybór jest ważny i zamknięty i nie ma dziś żadnego powodu, by wracać do tego tematu
— dodał.
W rozmowie pojawił się również temat Deklaracji Rzymskiej.
Rzym był z trudem budowanym kompromisem, ale jest to kompromis jak najbardziej zadowalający. Kiedy porównamy nasze stanowiska wyjściowe, które przyjmowaliśmy zresztą w Warszawie w gronie premierów państw Grupy Wyszehradzkiej i ostateczny kształt Deklaracji Rzymskiej to możemy mieć powody do zadowolenia, gdyż widzę wyraźnie, jak ukształtowaliśmy ten dokument, który pokazuje jak może dzisiaj wyglądać wspólny mianownik dla „27”. Wszystkie ważne sprawy z punktu widzenia polskiego interesu zostały po prostu zrealizowane
— powiedział Szymański.
gah/Onet.pl
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/333708-szymanski-o-plotkach-nt-rzekomego-polexitu-te-opowiesci-uznaje-za-objaw-calkowitej-bezradnosci-opozycji?strona=2