To jest rodzaj mafii czyli układu, który jest na granicy świata polityki, prokuratury i świata przestępczego
—mówił w Polskim Radiu 24 redaktor Konrad Kołodziejski, odnosząc się do nowych ustaleń i kolejnych zatrzymań zw. z aferą reprywatyzacyjną. Warszawska Prokuratura Okręgowa bada, czy w 2008 roku urzędnicy warszawskiego ratusza brali łapówki w wysokości 2,5 miliona złotych! Zawiadomienie w tej sprawie złożył już w zeszłym roku Jan Śpiewak oraz Stowarzyszenie Miasto jest nasze! Portal wPolityce.pl opublikował pismo Jana Śpiewaka do CBA z lipca ubiegłego roku, które stało się przyczyną wszczęcia śledztwa.
W „Debacie dnia” gośćmi Kołodziejskiego byli publicyści Krzysztof Rak i Grzegorz Jankowski. W pierwszej części programu mówiono o aferze reprywatyzacyjnej.
Afera, która szacowana jest na 4 mld zł zaciska coraz mocniej pętlę na szyi Gronkiewicz-Waltz i dziwię się, czemu prezydent stolicy nie odchodzi, czemu się nie podaje do dymisji? Na rynku dziennikarskim pojawiły się informacje, że jedna z osób zatrzymanych przez prokuraturę w związku z aferą zaczęła sypać wysokie rangą postaci w mieście. Myślę, że tutaj jeszcze się wiele wydarzy
—mówił Jankowski.
Krzysztof Rak podkreślił, że nie możliwy jest, aby politycy na najwyższych szczeblach władzy nie wiedzieli co się dzieję w Warszawie.
Każdy wie, że najważniejsze decyzje są podejmowane na szczeblu politycznym. Do tej pory jakoś się składało, że najbardziej obrywali dyrektorzy a prawdziwi decydenci wymigiwali się. Żeby ten proceder mógł mieć miejsce, musiały brać w tym udział przedstawiciele władzy sądowniczej, którzy również podejmowali decyzję w tej sprawie
—podkreślił Rak z „Nowej Konfederacji”.
Były decyzje Ratusza, które umożliwiały ten proceder, a z drugiej strony mamy wymiar sprawiedliwości, głównie prokuraturę, która umarzała każdą sprawę, którą wnosili mieszkańcy
—dodał Kołodziejski.
Jankowski przypomniał swoją rozmowę z wiceministrem sprawiedliwości Patrykiem Jakim.
Wszystkie plany miasta przewidywały, że na gruntach sprywatyzowanych miały powstawać wieżowce. (…) Wszystkie poszlaki wskazują, że tak ogromna afera musiała gdzieś wybijać. Już za czasów PO-PSL przecież różne tygodniki i dzienniki pisały o tej aferze
—mówił Jankowski, który przytaczał słowa Jakiego. Publicysta zaznaczył, że jeżeli działania prokuratury potwierdzą informacje Śpiewaka, to będzie to skandal.
To jest przykład totalnej bezczelności. Jeżeli to się potwierdzi, to będzie to grabież w biały dzień
—zaznaczył.
W drugiej części programu mówiono o relacjach polsko-niemieckich.
Na pewno mieliśmy problemy z głównymi mocarstwami, ale były one związane z deklaracjami nowego rządu, że nie będzie uprawiał polityki satelickiej wobec innych mocarstw jak poprzednia władza i musiało to wzbudzić ich reakcję. (…) Na szczęście dla nas mocarstwa maja coraz większe problemy. Niemcy są coraz bardziej izolowane, tracą swoich sojuszników. Mają problemy z krajami Południa. Okazuje się, że Polska nie jest wcale najgorszym partnerem jak się o tym mówiło. W okresie niepewności taki przewidywalny partner jest lepszy, niż nie przewidywalny
—tłumaczył Rak.
Z kolei Jankowski zauważył, że Niemcy zostały osamotnione w Europie, a Kanclerz Merkel musi szukać przed kampanią wyborczą sukcesów np. na Wschodzie. Jednocześnie podkreślił, że wielu jego znajomych nie widzi możliwości przegranej przez Kanclerz najbliższych wyborów. Zdaniem Jankowskiego to błąd.
Merkel ma problemy, ale nie ma dla niej innej alternatywy, ona musi wygrać te wybory przekonują moi niemieccy znajomi. Pamiętajmy, co mówił mainstream podczas Brexitu i wyborów w USA. Oni nie doceniają tego co myśli rzeczywiście społeczeństwo niemieckie
—mówił.
Ciąg dalszy na następnej stronie.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
To jest rodzaj mafii czyli układu, który jest na granicy świata polityki, prokuratury i świata przestępczego
—mówił w Polskim Radiu 24 redaktor Konrad Kołodziejski, odnosząc się do nowych ustaleń i kolejnych zatrzymań zw. z aferą reprywatyzacyjną. Warszawska Prokuratura Okręgowa bada, czy w 2008 roku urzędnicy warszawskiego ratusza brali łapówki w wysokości 2,5 miliona złotych! Zawiadomienie w tej sprawie złożył już w zeszłym roku Jan Śpiewak oraz Stowarzyszenie Miasto jest nasze! Portal wPolityce.pl opublikował pismo Jana Śpiewaka do CBA z lipca ubiegłego roku, które stało się przyczyną wszczęcia śledztwa.
W „Debacie dnia” gośćmi Kołodziejskiego byli publicyści Krzysztof Rak i Grzegorz Jankowski. W pierwszej części programu mówiono o aferze reprywatyzacyjnej.
Afera, która szacowana jest na 4 mld zł zaciska coraz mocniej pętlę na szyi Gronkiewicz-Waltz i dziwię się, czemu prezydent stolicy nie odchodzi, czemu się nie podaje do dymisji? Na rynku dziennikarskim pojawiły się informacje, że jedna z osób zatrzymanych przez prokuraturę w związku z aferą zaczęła sypać wysokie rangą postaci w mieście. Myślę, że tutaj jeszcze się wiele wydarzy
—mówił Jankowski.
Krzysztof Rak podkreślił, że nie możliwy jest, aby politycy na najwyższych szczeblach władzy nie wiedzieli co się dzieję w Warszawie.
Każdy wie, że najważniejsze decyzje są podejmowane na szczeblu politycznym. Do tej pory jakoś się składało, że najbardziej obrywali dyrektorzy a prawdziwi decydenci wymigiwali się. Żeby ten proceder mógł mieć miejsce, musiały brać w tym udział przedstawiciele władzy sądowniczej, którzy również podejmowali decyzję w tej sprawie
—podkreślił Rak z „Nowej Konfederacji”.
Były decyzje Ratusza, które umożliwiały ten proceder, a z drugiej strony mamy wymiar sprawiedliwości, głównie prokuraturę, która umarzała każdą sprawę, którą wnosili mieszkańcy
—dodał Kołodziejski.
Jankowski przypomniał swoją rozmowę z wiceministrem sprawiedliwości Patrykiem Jakim.
Wszystkie plany miasta przewidywały, że na gruntach sprywatyzowanych miały powstawać wieżowce. (…) Wszystkie poszlaki wskazują, że tak ogromna afera musiała gdzieś wybijać. Już za czasów PO-PSL przecież różne tygodniki i dzienniki pisały o tej aferze
—mówił Jankowski, który przytaczał słowa Jakiego. Publicysta zaznaczył, że jeżeli działania prokuratury potwierdzą informacje Śpiewaka, to będzie to skandal.
To jest przykład totalnej bezczelności. Jeżeli to się potwierdzi, to będzie to grabież w biały dzień
—zaznaczył.
W drugiej części programu mówiono o relacjach polsko-niemieckich.
Na pewno mieliśmy problemy z głównymi mocarstwami, ale były one związane z deklaracjami nowego rządu, że nie będzie uprawiał polityki satelickiej wobec innych mocarstw jak poprzednia władza i musiało to wzbudzić ich reakcję. (…) Na szczęście dla nas mocarstwa maja coraz większe problemy. Niemcy są coraz bardziej izolowane, tracą swoich sojuszników. Mają problemy z krajami Południa. Okazuje się, że Polska nie jest wcale najgorszym partnerem jak się o tym mówiło. W okresie niepewności taki przewidywalny partner jest lepszy, niż nie przewidywalny
—tłumaczył Rak.
Z kolei Jankowski zauważył, że Niemcy zostały osamotnione w Europie, a Kanclerz Merkel musi szukać przed kampanią wyborczą sukcesów np. na Wschodzie. Jednocześnie podkreślił, że wielu jego znajomych nie widzi możliwości przegranej przez Kanclerz najbliższych wyborów. Zdaniem Jankowskiego to błąd.
Merkel ma problemy, ale nie ma dla niej innej alternatywy, ona musi wygrać te wybory przekonują moi niemieccy znajomi. Pamiętajmy, co mówił mainstream podczas Brexitu i wyborów w USA. Oni nie doceniają tego co myśli rzeczywiście społeczeństwo niemieckie
—mówił.
Ciąg dalszy na następnej stronie.
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/326775-kolodziejski-o-aferze-reprywatyzacyjnej-w-warszawie-to-uklad-na-granicy-polityki-prokuratury-i-swiata-przestepczego