Zainstalowano też na statywie jakąś kamerę - oczywiście nielegalnie - która jest skierowana w kierunku naszych ław. Prowokują do reakcji Straży Marszałkowskiej
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Jolanta Szczypińska, posłanka PiS.
wPolityce.pl: Jak z Pani perspektywy wygląda ten dzisiejszy chaos w Sejmie?
Jolanta Szczypińska: To kolejny akt marnego teatru, jaki funduje nam skompromitowana opozycja. Sądzą, że swoim zachowaniem przyciągną nowych widzów i zainteresowanie. To smutne, bo trzeba pamiętać, że jesteśmy w Sejmie RP - tutaj jest flaga, godło, krzyż - i ta godność instytucji nie jest uszanowana.
Co do samego sporu, to Platforma - wewnętrznie podzielona - nie bardzo wie, jak wyjść z twarzą. Mam zresztą wrażenie, że cokolwiek by dziś zrobili, to już dawno tę twarz stracili.
Media wciąż nie mają dostępu do galerii sejmowej, ponieważ nie mamy decyzji o początku obrad. Jak wygląda sytuacja na sali plenarnej?
Byłam tam jakiś czas temu: wyglądało to żenująco. Przy miejscach dla posłów i dookoła nich leżały koce, poduszki, śpiwory, szklanki z niedopitymi napojami… A oni szykowali się do blokowania mównicy. Sama byłam świadkiem, gdy stanęli przy mównicy, stoją tam, jak również przy fotelu marszałka Sejmu. Smutny widok.
Rozumiem, że w tych warunkach nie uda się otworzyć obrad Sejmu.
Tak, posłowie opozycji uniemożliwiają obrady. Marszałek musiałby zareagować - zresztą zgodnie z regulaminem Sejmu i swoimi uprawnieniami.
Czy w grę wchodzi użycie Straży Marszałkowskiej, wyprowadzenie protestujących siłą?
To na pewno życzenie opozycji totalnej. Sama słyszałam ze strony ich posłanek, że taki scenariusz załatwiłby sprawę. Zainstalowano też na statywie jakąś kamerę - oczywiście nielegalnie - która jest skierowana w kierunku naszych ław. Prowokują do reakcji Straży Marszałkowskiej.
My mimo wszystko dajemy szansę. Prowadzimy rozmowy, idziemy bardzo daleko w propozycjach kompromisu. Ale trzeba wiedzieć, że opozycji chodzi o to, by obrady Sejmu nie odbywały się, by polityka przeszła na ulice. Ośmieszają się - nawet ich zwolennicy są już zmęczeni - to kompromitacja PO, co zresztą jest związane z wewnętrznymi gierkami w tej partii, z pozycją Schetyny, z grą Tuska.
Ten ostatni dał dziś głos z Brukseli, po raz kolejny włączając się w wewnętrzny spór w naszym kraju. Wyraźnie brakuje mu polskiej polityki.
Jemu polskiej polityki nie brakuje, bo on nigdy się nie interesował interesami Polski. Nie realizował żadnych interesów polskiej racji stanu. Widać ogromny lęk i strach przed odpowiedzialnością za czyny, które popełniono przez ostatnie osiem lat. Platforma się boi - choćby po obradach komisji śledczej ds. Amber Gold widać, że jest duże pole do odkrycia ich działań.
Ciąg dalszy na następnej stronie.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Zainstalowano też na statywie jakąś kamerę - oczywiście nielegalnie - która jest skierowana w kierunku naszych ław. Prowokują do reakcji Straży Marszałkowskiej
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Jolanta Szczypińska, posłanka PiS.
wPolityce.pl: Jak z Pani perspektywy wygląda ten dzisiejszy chaos w Sejmie?
Jolanta Szczypińska: To kolejny akt marnego teatru, jaki funduje nam skompromitowana opozycja. Sądzą, że swoim zachowaniem przyciągną nowych widzów i zainteresowanie. To smutne, bo trzeba pamiętać, że jesteśmy w Sejmie RP - tutaj jest flaga, godło, krzyż - i ta godność instytucji nie jest uszanowana.
Co do samego sporu, to Platforma - wewnętrznie podzielona - nie bardzo wie, jak wyjść z twarzą. Mam zresztą wrażenie, że cokolwiek by dziś zrobili, to już dawno tę twarz stracili.
Media wciąż nie mają dostępu do galerii sejmowej, ponieważ nie mamy decyzji o początku obrad. Jak wygląda sytuacja na sali plenarnej?
Byłam tam jakiś czas temu: wyglądało to żenująco. Przy miejscach dla posłów i dookoła nich leżały koce, poduszki, śpiwory, szklanki z niedopitymi napojami… A oni szykowali się do blokowania mównicy. Sama byłam świadkiem, gdy stanęli przy mównicy, stoją tam, jak również przy fotelu marszałka Sejmu. Smutny widok.
Rozumiem, że w tych warunkach nie uda się otworzyć obrad Sejmu.
Tak, posłowie opozycji uniemożliwiają obrady. Marszałek musiałby zareagować - zresztą zgodnie z regulaminem Sejmu i swoimi uprawnieniami.
Czy w grę wchodzi użycie Straży Marszałkowskiej, wyprowadzenie protestujących siłą?
To na pewno życzenie opozycji totalnej. Sama słyszałam ze strony ich posłanek, że taki scenariusz załatwiłby sprawę. Zainstalowano też na statywie jakąś kamerę - oczywiście nielegalnie - która jest skierowana w kierunku naszych ław. Prowokują do reakcji Straży Marszałkowskiej.
My mimo wszystko dajemy szansę. Prowadzimy rozmowy, idziemy bardzo daleko w propozycjach kompromisu. Ale trzeba wiedzieć, że opozycji chodzi o to, by obrady Sejmu nie odbywały się, by polityka przeszła na ulice. Ośmieszają się - nawet ich zwolennicy są już zmęczeni - to kompromitacja PO, co zresztą jest związane z wewnętrznymi gierkami w tej partii, z pozycją Schetyny, z grą Tuska.
Ten ostatni dał dziś głos z Brukseli, po raz kolejny włączając się w wewnętrzny spór w naszym kraju. Wyraźnie brakuje mu polskiej polityki.
Jemu polskiej polityki nie brakuje, bo on nigdy się nie interesował interesami Polski. Nie realizował żadnych interesów polskiej racji stanu. Widać ogromny lęk i strach przed odpowiedzialnością za czyny, które popełniono przez ostatnie osiem lat. Platforma się boi - choćby po obradach komisji śledczej ds. Amber Gold widać, że jest duże pole do odkrycia ich działań.
Ciąg dalszy na następnej stronie.
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/322915-nasz-wywiad-jolanta-szczypinska-totalna-opozycja-zachowuje-sie-zenujaco-na-sali-lezaly-koce-poduszki-spiwory-szklanki-z-niedopitymi-napojami