Właśnie wychodzimy z epoki postkomunizmu. Zmiana rządu i zwycięskie wybory dla Andrzeja Dudy i PiS-u dają szansę wyjścia postkomunizmu. Ustawa, którą przygotowałem, obniżająca emerytury to wychodzenie z komunizmu. To wywołuje wściekłość tych, którzy mieli się dobrze w PRL i III RP, stanowili klasę panującą
— powiedział w programie „Gość Wiadomości” (TVP Info) minister spraw wewnętrznych i administracji, Mariusz Błaszczak.
Sprawa Piniora pokazuje, że są równi i równiejsi, a raczej byli
— zaznaczył szef MSWiA.
Błaszczak podkreślił, że wcześniej nie było takiej woli, żeby znieść przywileje dla byłych esbeków.
Ustawa z 2009 roku była kosmetyczną obniżką. Dziś, kiedy przedstawiłem projekt realnie obniżający te emerytury, to słyszymy wrzask tych, którzy byli beneficjentami PRL-u i III RP
— stwierdził gość TVP Info.
Oni byli ponad prawem, mieli przywileje, zawsze byli tymi równiejszymi. 10 grudnia zapowiadają manifestację, więc chcą zablokować modlitwę ludzi, którzy od 6 lat spotykają się pod PP. Oni zapowiadają, że zablokują, że nie ustąpią. Przechytrzyli organizatorów cyklicznych obchodów rejestrując dzień wcześniej swoją manifestację
— mówił Błaszczak.
Minister podkreślił, że chodzi o ludzi, którzy stanowili w PRL-u aparaty opresji.
Emerytura pani laborantki, która pracowała w SB, powinna być taka sama jak laborantki w zwykłym cywilnym szpitalu
— podkreślił rozmówca Michała Adamczyka.
Szef MSWiA ocenił również weryfikację byłych funkcjonariuszy, jaka nastąpiła w latach 90.
W latach 90. wszystko, poza okresem rządu Jana Olszewskiego, było fikcją
— powiedział Mariusz Błaszczak.
Ci ludzie kontrolowali gospodarkę, życie polityczne i społeczne, a nagle tę kontrolę stracili. (…) oni cierpią z tego powodu, że nie mają tych przywilejów. Oni twierdzili, że Polacy muszą pracować do 67. roku życia. My wróciliśmy do poprzedniego wieku. Oni twierdzą, że nie ma tych pieniędzy. Dlaczego? Bo szły winnym kierunku – choćby tych emerytur i rent. Te oszczędności będą wynosiły pół miliarda złotych
— mówił minister.
Ich nie interesowało to, że rodziców nie stać wysłać dzieci na wakacje. Po raz pierwszy dzieci z wielu rodzin wyjechały na wakacje. (…) Poprzedniej władzy to nie obchodziło
— dodał.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Właśnie wychodzimy z epoki postkomunizmu. Zmiana rządu i zwycięskie wybory dla Andrzeja Dudy i PiS-u dają szansę wyjścia postkomunizmu. Ustawa, którą przygotowałem, obniżająca emerytury to wychodzenie z komunizmu. To wywołuje wściekłość tych, którzy mieli się dobrze w PRL i III RP, stanowili klasę panującą
— powiedział w programie „Gość Wiadomości” (TVP Info) minister spraw wewnętrznych i administracji, Mariusz Błaszczak.
Sprawa Piniora pokazuje, że są równi i równiejsi, a raczej byli
— zaznaczył szef MSWiA.
Błaszczak podkreślił, że wcześniej nie było takiej woli, żeby znieść przywileje dla byłych esbeków.
Ustawa z 2009 roku była kosmetyczną obniżką. Dziś, kiedy przedstawiłem projekt realnie obniżający te emerytury, to słyszymy wrzask tych, którzy byli beneficjentami PRL-u i III RP
— stwierdził gość TVP Info.
Oni byli ponad prawem, mieli przywileje, zawsze byli tymi równiejszymi. 10 grudnia zapowiadają manifestację, więc chcą zablokować modlitwę ludzi, którzy od 6 lat spotykają się pod PP. Oni zapowiadają, że zablokują, że nie ustąpią. Przechytrzyli organizatorów cyklicznych obchodów rejestrując dzień wcześniej swoją manifestację
— mówił Błaszczak.
Minister podkreślił, że chodzi o ludzi, którzy stanowili w PRL-u aparaty opresji.
Emerytura pani laborantki, która pracowała w SB, powinna być taka sama jak laborantki w zwykłym cywilnym szpitalu
— podkreślił rozmówca Michała Adamczyka.
Szef MSWiA ocenił również weryfikację byłych funkcjonariuszy, jaka nastąpiła w latach 90.
W latach 90. wszystko, poza okresem rządu Jana Olszewskiego, było fikcją
— powiedział Mariusz Błaszczak.
Ci ludzie kontrolowali gospodarkę, życie polityczne i społeczne, a nagle tę kontrolę stracili. (…) oni cierpią z tego powodu, że nie mają tych przywilejów. Oni twierdzili, że Polacy muszą pracować do 67. roku życia. My wróciliśmy do poprzedniego wieku. Oni twierdzą, że nie ma tych pieniędzy. Dlaczego? Bo szły winnym kierunku – choćby tych emerytur i rent. Te oszczędności będą wynosiły pół miliarda złotych
— mówił minister.
Ich nie interesowało to, że rodziców nie stać wysłać dzieci na wakacje. Po raz pierwszy dzieci z wielu rodzin wyjechały na wakacje. (…) Poprzedniej władzy to nie obchodziło
— dodał.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/318330-blaszczak-wlasnie-wychodzimy-z-epoki-postkomunizmu-slyszymy-wrzask-tych-ktorzy-byli-beneficjentami-prl-u-i-iii-rp?strona=1