Jeżeli ktoś nie naprawia błędów, brnie w błędy, to mamy do czynienia z czymś bardzo niebezpiecznym. Tak było za naszych poprzedników
— powiedział prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński na antenie TVP1 i TVP Info, podsumowując rok rządów PiS.
Prezes Kaczyński został poproszony o ocenę roku rządów Prawa i Sprawiedliwości.
To był trudny rok, ale ocena jest bardzo dobra. Nie wszystko się mogło udać, ale udało się bardzo dużo. Wiem jak to ocenią nasi przeciwnicy, ale to zwykła gra. Jeżeli spojrzeć na fakty, a nie na słowa, to można powiedzieć, że program, który przedstawiliśmy w kampanii wyborczej jest realizowany energicznie i rozsądnie, tam gdzie trzeba było się cofnąć, cofnęliśmy się. Nie ma żadnego dogmatyzmu, ale jest głębokie przekonanie, że najpierw trzeba pomóc najbiedniejszej części społeczeństwa, ma to znaczenie przyszłościowe, ale także znaczenie gospodarcze. Jest to kompleksowy plan, gdzie różnego rodzaju działania się zazębiają
—ocenił prezes PiS.
Dopytywany co się nie udało, odpowiedział:
Chociażby podatek handlowy. Również nie wszystkie decyzje personalne okazały się dobre. (…) Interes kraju to priorytet, inne względy powinny być drugorzędne
—mówił.
Prezes wyjaśniał także przyczyny braku podwyższenia kwoty wolnej od podatku.
Nie od razu Kraków zbudowano. Musieliśmy się liczyć z możliwościami. Państwo zostało pozostawione w stanie bardzo niedobrym. W tym system podatkowy. Stan gospodarki był taki, jaki być nie powinien przy mądrym gospodarowaniu
—tłumaczył, dodając:
Pewne rzeczy muszą być rozłożone w czasie. Pomysł, aby stworzyć nowy system podatkowy, jest w tej chwili analizowany i sądzę, że w ostatecznym rachunku zostanie wprowadzony i w 2018 roku zacznie obowiązywać.
Prezes poproszony o porównanie obecnego rządu, ze swoim rządem w latach 2005-2007, odpowiedział:
To był rząd koalicyjny, a koalicjanci byli bardzo trudni, co komplikowało nasze przedsięwzięcia. Niektóre ich działania obciążały nas politycznie. Dziś nasz rząd może działać o wiele sprawniej. Jeżeli chodzi o ataki, to wtedy mi się wydawało, że jesteśmy na szczycie, okazało się, że jednak można być wyżej
—podsumował.
Prezes Kaczyński potwierdził, że gdyby to on był premierem, skład rządy byłby ten sam. Dopytywany o stan Unii Europejskiej, powiedział:
Jeżeli nie zostaną odrzucone pewne idee, które okazały się błędne to kryzys będzie się pogłębiał. Należy podkreślić rolę państwa narodowego. UE ma wielkie szanse, ale jako związek suwerennych państw narodowych, oczywiście przy oddaniu części praw Unii
—tłumaczył, dodając:
Dzisiaj prawo w Unii Europejskiej obowiązuje jedynie do granicy interesów najważniejszych. Jeżeli ustanawiamy jakiś porządek, to trzeba go przestrzegać.
Pytany o poparcie przez polski rząd Donalda Tuska, powiedział:
Polska powinna życzyć dobrze Unii i jej kierownictwu. Uważamy, że ściślejsze kierownictwo unijne mogłoby być silniejsze. Jeżeli jest tam osoba, która może stać się przedmiotem zarzutów karnych, z całą pewnością Unia się nie wzmocni.
Pytany o sytuację Polski w UE, Jarosław Kaczyński powiedział:
Nasze dążenie do podmiotowości, nasza odmowa podporządkowania się jest zjawiskiem, które zmienia sytuację Unii Europejskiej szerzej. Bo leżymy w strategicznym miejscu.
Sytuacja , która była poprzednio, kiedy Polska w jakimś sensie zanikała politycznie była wygodna. Jeśli to się zmienia mamy do czynienia ze stanem, który będzie wywoływał reakcję. Trzeba to przeżyć.
— mówił lider PiS.
Druga sprawa to jest kwestia negacji już nie lewicy, ale czegoś co jest skrajną lewicą – w wielu instytucjach UE. My nie jesteśmy formacją skrajnie lewicową, choć też nie skrajnie prawicową. My jesteśmy umiarkowaną prawicą ale to także się bardzo ale to bardzo nie podoba. Z tego wyciągane są wnioski, że a nuż by się udało jakoś nas od tej władzy odpędzić. To się nie udaje
— tłumaczył.
cd na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Jeżeli ktoś nie naprawia błędów, brnie w błędy, to mamy do czynienia z czymś bardzo niebezpiecznym. Tak było za naszych poprzedników
— powiedział prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński na antenie TVP1 i TVP Info, podsumowując rok rządów PiS.
Prezes Kaczyński został poproszony o ocenę roku rządów Prawa i Sprawiedliwości.
To był trudny rok, ale ocena jest bardzo dobra. Nie wszystko się mogło udać, ale udało się bardzo dużo. Wiem jak to ocenią nasi przeciwnicy, ale to zwykła gra. Jeżeli spojrzeć na fakty, a nie na słowa, to można powiedzieć, że program, który przedstawiliśmy w kampanii wyborczej jest realizowany energicznie i rozsądnie, tam gdzie trzeba było się cofnąć, cofnęliśmy się. Nie ma żadnego dogmatyzmu, ale jest głębokie przekonanie, że najpierw trzeba pomóc najbiedniejszej części społeczeństwa, ma to znaczenie przyszłościowe, ale także znaczenie gospodarcze. Jest to kompleksowy plan, gdzie różnego rodzaju działania się zazębiają
—ocenił prezes PiS.
Dopytywany co się nie udało, odpowiedział:
Chociażby podatek handlowy. Również nie wszystkie decyzje personalne okazały się dobre. (…) Interes kraju to priorytet, inne względy powinny być drugorzędne
—mówił.
Prezes wyjaśniał także przyczyny braku podwyższenia kwoty wolnej od podatku.
Nie od razu Kraków zbudowano. Musieliśmy się liczyć z możliwościami. Państwo zostało pozostawione w stanie bardzo niedobrym. W tym system podatkowy. Stan gospodarki był taki, jaki być nie powinien przy mądrym gospodarowaniu
—tłumaczył, dodając:
Pewne rzeczy muszą być rozłożone w czasie. Pomysł, aby stworzyć nowy system podatkowy, jest w tej chwili analizowany i sądzę, że w ostatecznym rachunku zostanie wprowadzony i w 2018 roku zacznie obowiązywać.
Prezes poproszony o porównanie obecnego rządu, ze swoim rządem w latach 2005-2007, odpowiedział:
To był rząd koalicyjny, a koalicjanci byli bardzo trudni, co komplikowało nasze przedsięwzięcia. Niektóre ich działania obciążały nas politycznie. Dziś nasz rząd może działać o wiele sprawniej. Jeżeli chodzi o ataki, to wtedy mi się wydawało, że jesteśmy na szczycie, okazało się, że jednak można być wyżej
—podsumował.
Prezes Kaczyński potwierdził, że gdyby to on był premierem, skład rządy byłby ten sam. Dopytywany o stan Unii Europejskiej, powiedział:
Jeżeli nie zostaną odrzucone pewne idee, które okazały się błędne to kryzys będzie się pogłębiał. Należy podkreślić rolę państwa narodowego. UE ma wielkie szanse, ale jako związek suwerennych państw narodowych, oczywiście przy oddaniu części praw Unii
—tłumaczył, dodając:
Dzisiaj prawo w Unii Europejskiej obowiązuje jedynie do granicy interesów najważniejszych. Jeżeli ustanawiamy jakiś porządek, to trzeba go przestrzegać.
Pytany o poparcie przez polski rząd Donalda Tuska, powiedział:
Polska powinna życzyć dobrze Unii i jej kierownictwu. Uważamy, że ściślejsze kierownictwo unijne mogłoby być silniejsze. Jeżeli jest tam osoba, która może stać się przedmiotem zarzutów karnych, z całą pewnością Unia się nie wzmocni.
Pytany o sytuację Polski w UE, Jarosław Kaczyński powiedział:
Nasze dążenie do podmiotowości, nasza odmowa podporządkowania się jest zjawiskiem, które zmienia sytuację Unii Europejskiej szerzej. Bo leżymy w strategicznym miejscu.
Sytuacja , która była poprzednio, kiedy Polska w jakimś sensie zanikała politycznie była wygodna. Jeśli to się zmienia mamy do czynienia ze stanem, który będzie wywoływał reakcję. Trzeba to przeżyć.
— mówił lider PiS.
Druga sprawa to jest kwestia negacji już nie lewicy, ale czegoś co jest skrajną lewicą – w wielu instytucjach UE. My nie jesteśmy formacją skrajnie lewicową, choć też nie skrajnie prawicową. My jesteśmy umiarkowaną prawicą ale to także się bardzo ale to bardzo nie podoba. Z tego wyciągane są wnioski, że a nuż by się udało jakoś nas od tej władzy odpędzić. To się nie udaje
— tłumaczył.
cd na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/315710-jaroslaw-kaczynski-w-tvp-info-program-ktory-przedstawilismy-w-kampanii-wyborczej-jest-realizowany-energicznie-i-rozsadnie?strona=1