W sensie czysto piarowskim pani Przybysz i „GW” strzeliły w kolano obozowi postępu - nie będziecie mogli już mówić, że nie jesteście proaborcyjni. Ona to uważa za dobro. To jedno zdanie („5 minut i ulga”), które krąży dziś już w postaci memów pokazuje szczerość intencji
— mówił Piotr Zaremba do Dominiki Wielowieyskiej podczas porannej dyskusji w radiu tok fm.
Publicyści komentowali znaczenie zapowiedzi kolejnych - choć na dużą mniejszą skalę - czarnych protestów, podczas których grupy feministek domagają się liberalizacji prawa antyaborcyjnego.
Problem polega na tym, że PiS z jednej strony chciałby pójść częściowo za głosami obrońców życia, z drugiej mają świadomość, że każda próba pracy nad ustawą może wywołać takie protesty. (…) Wsłuchiwałem się w głosy kobiet, które protestowały w niedzielę i zaczęły już przeważać hasła aborcji na życzenie, idą za tym bardzo radykalne, antyklerykalne opowieści
— podkreślał Zaremba.
Publicysta tygodnika „wSieci” wskazywał również na wywiad z piosenkarką Natalią Przybysz, jaki zamieściły weekendowe „Wysokie Obcasy”.
Więcej:
Nie możecie już po tym mówić, że wszyscy uważacie, że aborcja jest złem. Ona mówi: „5 minut i ulga”. To ewidentne pójście drogą aborcji na życzenie
— podkreślał Zaremba.
W obronie liberalnych środowisk wystąpił Grzegorz Sroczyński („Gazeta Wyborcza”), przekonując, że aż 25% Polek ma na swoim koncie aborcję.
To bzdury są!
— odpowiadała Agnieszka Romaszewska-Guzy.
Sroczyński jednak nie poddawał się:
Ten wywiad pozbawiony jest okoliczności - ona po prostu nie chciała mieć kolejnego dziecka. Powiedziała o powszechnym doświadczeniu. Te wszystkie sytuacje to najczęściej bowiem sytuacje, gdy ktoś - z różnych powodów - nie chce mieć dziecka. My tej dyskusji nie przeprowadziliśmy w Polsce, uważam, że tę decyzję należy pozostawić kobiecie
— mówił publicysta „GW”.
A Piotr Zaremba replikował:
W sensie czysto piarowskim pani Przybysz i „GW” strzeliły w kolano obozowi postępu - nie będziecie mogli już mówić, że nie jesteście proaborcyjni. Ona to uważa za dobro. To jedno zdanie, które krąży dziś już w postaci memów pokazuje szczerość intencji
— stwierdził.
Z taką tezą zgodziła się Agnieszka Romaszewska:
Jej wypowiedź jest po prostu fatalna, na pewno to antypropaganda dla całego czarnego protestu. (…) Nawet ci, którzy przekonywali, że aborcja powinna być dopuszczalna z „powodu wskazań społecznych” argumentowali, że trzeba mieć super poważny powód. Przepraszam, ale to nie jest super poważny powód. Dla 90% normalnych ludzi takie tezy brzmią dziwnie i odpychająco
— mówiła szefowa TV Bielsat, dodając przy tym, że ma pretensje do rządu, że pozwolił na powrót debaty o aborcji do dyskusji publicznej.
Przybysz z planety Dno. „Czarne feministki”, czyli aborcja, jak plomba w zębie
Publicyści rozmawiali również o Antonim Macierewiczu - ciąg dalszy na następnej stronie.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
W sensie czysto piarowskim pani Przybysz i „GW” strzeliły w kolano obozowi postępu - nie będziecie mogli już mówić, że nie jesteście proaborcyjni. Ona to uważa za dobro. To jedno zdanie („5 minut i ulga”), które krąży dziś już w postaci memów pokazuje szczerość intencji
— mówił Piotr Zaremba do Dominiki Wielowieyskiej podczas porannej dyskusji w radiu tok fm.
Publicyści komentowali znaczenie zapowiedzi kolejnych - choć na dużą mniejszą skalę - czarnych protestów, podczas których grupy feministek domagają się liberalizacji prawa antyaborcyjnego.
Problem polega na tym, że PiS z jednej strony chciałby pójść częściowo za głosami obrońców życia, z drugiej mają świadomość, że każda próba pracy nad ustawą może wywołać takie protesty. (…) Wsłuchiwałem się w głosy kobiet, które protestowały w niedzielę i zaczęły już przeważać hasła aborcji na życzenie, idą za tym bardzo radykalne, antyklerykalne opowieści
— podkreślał Zaremba.
Publicysta tygodnika „wSieci” wskazywał również na wywiad z piosenkarką Natalią Przybysz, jaki zamieściły weekendowe „Wysokie Obcasy”.
Więcej:
Nie możecie już po tym mówić, że wszyscy uważacie, że aborcja jest złem. Ona mówi: „5 minut i ulga”. To ewidentne pójście drogą aborcji na życzenie
— podkreślał Zaremba.
W obronie liberalnych środowisk wystąpił Grzegorz Sroczyński („Gazeta Wyborcza”), przekonując, że aż 25% Polek ma na swoim koncie aborcję.
To bzdury są!
— odpowiadała Agnieszka Romaszewska-Guzy.
Sroczyński jednak nie poddawał się:
Ten wywiad pozbawiony jest okoliczności - ona po prostu nie chciała mieć kolejnego dziecka. Powiedziała o powszechnym doświadczeniu. Te wszystkie sytuacje to najczęściej bowiem sytuacje, gdy ktoś - z różnych powodów - nie chce mieć dziecka. My tej dyskusji nie przeprowadziliśmy w Polsce, uważam, że tę decyzję należy pozostawić kobiecie
— mówił publicysta „GW”.
A Piotr Zaremba replikował:
W sensie czysto piarowskim pani Przybysz i „GW” strzeliły w kolano obozowi postępu - nie będziecie mogli już mówić, że nie jesteście proaborcyjni. Ona to uważa za dobro. To jedno zdanie, które krąży dziś już w postaci memów pokazuje szczerość intencji
— stwierdził.
Z taką tezą zgodziła się Agnieszka Romaszewska:
Jej wypowiedź jest po prostu fatalna, na pewno to antypropaganda dla całego czarnego protestu. (…) Nawet ci, którzy przekonywali, że aborcja powinna być dopuszczalna z „powodu wskazań społecznych” argumentowali, że trzeba mieć super poważny powód. Przepraszam, ale to nie jest super poważny powód. Dla 90% normalnych ludzi takie tezy brzmią dziwnie i odpychająco
— mówiła szefowa TV Bielsat, dodając przy tym, że ma pretensje do rządu, że pozwolił na powrót debaty o aborcji do dyskusji publicznej.
Przybysz z planety Dno. „Czarne feministki”, czyli aborcja, jak plomba w zębie
Publicyści rozmawiali również o Antonim Macierewiczu - ciąg dalszy na następnej stronie.
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/312979-zaremba-do-wielowieyskiej-pani-przybysz-i-gw-strzelily-w-kolano-calemu-obozowi-postepu-nie-mozecie-juz-mowic-ze-nie-jestescie-proaborcyjni