Pytany o ostatnie wypowiedzi Antoniego Macierewicza i słowa o Mistralach, jakie miały zostać sprzedane za jednego dolara, Piotr Zaremba wskazywał na publicystyczny charakter, jaki ma w sobie szef MON.
Myślę, że problem „hamowania się” członków rządu to nie jest kwestia tylko szczytu NATO, ale szerszego zjawiska. Okazuje się, że PiS ma stabilną większość (mówię o sondażach), więc pojawia się naturalna, większa pewność siebie. Myślę, że ta dominacja będzie stała, a w związku z tym element autokorekty będzie występował w niewielkim stopniu. Widzieliśmy go przy okazji debaty o aborcji czy dyskusji o spółkach skarbu państwa, ale w przypadku tak ważnych i zasłużonych polityków jak Antoni Macierewicz - im dłużej będzie wolno więcej
— tłumaczył publicysta wPolityce.pl.
Zaremba zaznaczył przy tym, by nie mieszać wątków dotyczących słów o sprzedaży i Mistrali i debaty wokół sensowności zakupu Caracali.
Czym innym jest sam kontrakt, a czym innym wypowiedź o Mistralach. Ta druga wypowiedź sprawia wrażenie wpadki. (…) Jeśli chodzi o Caracale i przerwanie rozmów z Francuzami, to nie wiem, czy to taki straszny błąd - przypomnę wypowiedź Jacka Saryusza-Wolskiego na ten temat, choć i w tej mierze były elementy wpadki; pan minister podał kilka scenariuszy o tym, co po Caracalach. Ale generalnie Macierewicz jest typem publicysty, choć ma oczywiście zalety jako minister obrony narodowej
— ocenił.
Agnieszka Romaszewska dodawała:
Antoni Macierewicz jest osobą śmiertelnie poważną i trzeba to brać pod uwagę, jeśli chodzi o siłę charakteru i siłę wewnątrz obozu rządowego. Myślę, że tutaj wpadł jednak w pułapkę swojego przekonania pełnej wiedzy o wszystkim. Wielu polityków wpada w tę pułapkę - nie mamy teraz żadnej kampanii wyborczej, w związku z tym również nasi ministrowie jeżdżą, mówią i myślą, że to zmienia rzeczywistość. (…)
Na pewno minister nie powinien tyle gadać, tylko pilnować, co mówi. (…) W polityce liczy się to, co się mówi, ale ważniejsze jest to, co się robi
— podkreśliła Romaszewska, wskazując na pozytywne recenzje, jakie zbiera szef MON w kręgach związanych z wojskowością.
lw, tofm
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Pytany o ostatnie wypowiedzi Antoniego Macierewicza i słowa o Mistralach, jakie miały zostać sprzedane za jednego dolara, Piotr Zaremba wskazywał na publicystyczny charakter, jaki ma w sobie szef MON.
Myślę, że problem „hamowania się” członków rządu to nie jest kwestia tylko szczytu NATO, ale szerszego zjawiska. Okazuje się, że PiS ma stabilną większość (mówię o sondażach), więc pojawia się naturalna, większa pewność siebie. Myślę, że ta dominacja będzie stała, a w związku z tym element autokorekty będzie występował w niewielkim stopniu. Widzieliśmy go przy okazji debaty o aborcji czy dyskusji o spółkach skarbu państwa, ale w przypadku tak ważnych i zasłużonych polityków jak Antoni Macierewicz - im dłużej będzie wolno więcej
— tłumaczył publicysta wPolityce.pl.
Zaremba zaznaczył przy tym, by nie mieszać wątków dotyczących słów o sprzedaży i Mistrali i debaty wokół sensowności zakupu Caracali.
Czym innym jest sam kontrakt, a czym innym wypowiedź o Mistralach. Ta druga wypowiedź sprawia wrażenie wpadki. (…) Jeśli chodzi o Caracale i przerwanie rozmów z Francuzami, to nie wiem, czy to taki straszny błąd - przypomnę wypowiedź Jacka Saryusza-Wolskiego na ten temat, choć i w tej mierze były elementy wpadki; pan minister podał kilka scenariuszy o tym, co po Caracalach. Ale generalnie Macierewicz jest typem publicysty, choć ma oczywiście zalety jako minister obrony narodowej
— ocenił.
Agnieszka Romaszewska dodawała:
Antoni Macierewicz jest osobą śmiertelnie poważną i trzeba to brać pod uwagę, jeśli chodzi o siłę charakteru i siłę wewnątrz obozu rządowego. Myślę, że tutaj wpadł jednak w pułapkę swojego przekonania pełnej wiedzy o wszystkim. Wielu polityków wpada w tę pułapkę - nie mamy teraz żadnej kampanii wyborczej, w związku z tym również nasi ministrowie jeżdżą, mówią i myślą, że to zmienia rzeczywistość. (…)
Na pewno minister nie powinien tyle gadać, tylko pilnować, co mówi. (…) W polityce liczy się to, co się mówi, ale ważniejsze jest to, co się robi
— podkreśliła Romaszewska, wskazując na pozytywne recenzje, jakie zbiera szef MON w kręgach związanych z wojskowością.
lw, tofm
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/312979-zaremba-do-wielowieyskiej-pani-przybysz-i-gw-strzelily-w-kolano-calemu-obozowi-postepu-nie-mozecie-juz-mowic-ze-nie-jestescie-proaborcyjni?strona=2